Brutalne triumfy

Natalia i Cristiano znaleźli się w sytuacji znaczącego zagrożenia, a prawda o Bezprawiu w końcu wyszła na światło dzienne. Trudno zaakceptować kartel, który stara się działać zgodnie z sumieniem i rujnuje możliwości wzbogacenia się innych. Jednak Natalia nie jest już tą przerażoną, pałającą nienawiścią dziewczyną. A Cristiano nie jest mężczyzną, który nie ma nic do stracenia. Ich miłość rośnie w siłę i może stać się ich słabością, bo wrogowie doskonale zdają sobie z tego sprawę.

?Brutalne triumfy? to świetnie ukoronowanie trylogii ?White Monarch?. W pierwszej części skupia się na uczuciach i relacji Cristiano i Natalii, co uwiarygodnia ich związek oraz łączące ich uczucie. Nareszcie wiele spraw ulega wyjaśnieniu, a bohaterowie przestają bać się obnażenia własnych uczuć i w końcu ulegają ? miłości, zaufaniu i namiętności. Jednak w takich realiach nic nie trwa wiecznie i Autorce idealnie udaje się zmanipulować czytelnika, uśpić jego czujność, by w drugiej części powieści uderzyć z pełną mocą. Nie stara się prowadzić fabuły w kierunku bajkowego zakończenia, w którym wszyscy żyją długo i szczęśliwie, a to duża zaleta książki. Intrygi i związane z nimi zaskoczenia są mocną stroną tej pozycji, a poprowadzenie wydarzeń może wydawać się zadziwiające, ale koniec końców przede wszystkim satysfakcjonuje czytelnika. To jedna z tych trylogii, w której warto się zatracić, bo stawia na realizm w relacjach postaci i obrazowanym świecie. Ponadto miłość w niej ukazana jest naprawdę ujmująca, ukazując dobitne znaczenie słowa przysięgi małżeńskiej. Czy Cristiano i Natalia wyjdą ze wszystkim potyczek zwycięsko? Warto się przekonać samemu, a po drodze dać się ponieść wielu emocjom, które niesie narracja. Polecam!

"Mieliśmy za sobą burzliwą przeszłość i małżeństwo, które bardziej niż związek przypominało pole bitwy. Wojowaliśmy od tygodni, ale czułam, że głos w głębi mojej duszy nie może się mylić. Cristiano zrobiłby wszystko, co w jego mocy, by upewnić się, że jestem bezpieczna."

????????????

Nasączona emocjami i odmieniająca je przez wszystkie życiowe przypadki.
Przepełniona tajemnicami, których wyjawienie zbierze potężne żniwo.
Ukazująca, jak cienka granica dzieli nienawiść od miłości.

"Brutalne triumfy" to trzecia, wieńcząca losy bohaterów część serii "White Monarch" Jessici Hawkins.

Po niedosycie, jaki pozostawił po sobie poprzedni tom, z niecierpliwością czekałam na kontynuację. I to, co się tu działo, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Już od samego początku, czytelnik jest wciągnięty w wir zdarzeń, które nie raz wywołują ciarki na plecach, a także przyspieszają tętno.
Dzieje się tu naprawdę wiele.
Przed bohaterami jest mnóstwo trudnych sytuacji i chwil, które łamią serce.
Poznanie tajemnic także jest na wyciągnięcie ręki, a każda z nich nie tylko jest ogromnym zaskoczeniem, ale także powoduje, że więź łącząca Natalię i Cristiano, jeszcze bardziej się zacieśnia.

Zakończenie to wisienka na torcie, która mnie totalnie zszokowała. Nie tego się spodziewałam. I w sumie to dobrze ???? Nawet bardzo ????

Cała książka jest owiana aurą tajemniczości. Mnóstwo w niej niebezpiecznych, brutalnych zdarzeń, które mrożą krew w żyłach, i które potrafią przywołać uczucie ulgi.

Seria "White Monarch" to jedna z najlepszych jakie czytałam. Bohaterowie są tu idealnie wykreowani, fabuła wciąga od pierwszych stron, a akcja nie zwalnia ani na chwilę. Żałuję, że "Brutalne triumfy" wieńczą już losy bohaterów. Wiem jednak, że jeszcze nie raz do nich powrócę.

Serdecznie polecam ??