"Tego właśnie chciał: wzbudzić strach. Byłam na jego łasce, tak bezbronna, jak tylko mogłam, podległa mu, jakbym znalazła się w pazurach głodnej bestii."
????????????????????
Zanurzona w bezwzględnym a zarazem tajemniczym klimacie mafijnego świata.
Wybrzmiewająca tonami rozwijającego się pragnienia i pożądania.
Porywająca w sieć zdarzeń, które przynoszą zatrważające skutki.
"Brutalne zakończenia" to kontynuacja serii "White Monarch". Recenzję pierwszej części - "Brutalne rozkosze", znajdziedziecie we wcześniejszych postach.
Życie Natalii diametralnie się zmienia, gdy zostaje wrobiona przez Diego - mężczyznę swojego życia i oddana w ręce jego brata - Cristiano, którego od teraz miała nazywać swoim mężem.
Natalia nie kryje rozczarowania. Wszak to z Diegiem planowała spędzić resztę życia, a on bezczelnie wrobił ją w małżeństwo z innym.
Nienawidziła Cristiano. Przecież był zabójcą jej matki. I nawet wówczas, gdy przedstawił dowody swojej niewinności i wskazał prawdziwego sprawcę, nie uwierzyła mu.
A teraz będzie musiała dzielić z nim życie.
Jest zraniona i rozczarowana zachowaniem Diego, a zarazem gotowa stanąć do walki z Cristiano.
Chciałaby od niego odejść i zrobiłaby to bez wahania, gdyby nie fakt, że dzięki temu małżeństwu jest bezpieczna nie tylko ona, ale także jej najbliżsi...
Jej stosunek do Cristiano ulega delikatnej zmianie, gdy dowiaduje się o nim kilku ważnych faktów. Nagle diabeł (tak go postrzegała) pokazał całkiem inne oblicze, a ona sama odkrywa, że nie jest jej tak do końca obojętny. Jej ciało reaguje na niego. Jej serce także zaczyna przy nim szybciej bić. Jednak żadne z nich nie jest w stanie zrobić pierwszego kroku. Ich relacja przypomina zabawę w kotka i myszkę. Krążą wokół siebie, kuszą, mamią, a mimo to wciąż tkwi między nimi mur, którego oboje albo boją się, albo nie chcą przeskoczyć...
"Brutalne zakończenia" to książka, która budzi wiele emocji. Wiele w niej intryg, wiele zdrad, niewyjaśnionych spraw.
Z jednej strony chce się nią rozkoszować, z innej zaś dać jej się całkowicie pochłonąć i zaskoczyć. Bo to, co kryje zakończenie, budzi niedosyt. Ooo tak, kolejny tom chciałoby się na już! Autorka pozostawia czytelnika w całkowitym osłupieniu i wieloma pytaniami, z których najważniejszym jest: "Co dalej?"
Jeśli jeszcze nie czytaliście "Brutalnych rozkoszy" oraz "Brutalnych zakończeń" to koniecznie to nadróbcie. A ja z niecierpliwością czekam na kontynuację ??
Opinia bierze udział w konkursie