- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dziej finezyjne, czasami mniej, ale są inteligentne. Cenię też to, co robią Jan Bajtlik, Kuba Sowiński, Lex Drewiński, Eugeniusz Skorwider czy Mirosław Adamczyk. Korzystasz z grafiki komputerowej? Wszyscy wyobrażają sobie, że skoro pracuję na komputerze, to robię to, co potocznie nazywa się grafiką komputerową. Nie! Dla mnie komputer jest po prostu kolejnym, inaczej skonstruowanym narzędziem do malowania i rysowania. Różnica jest taka, że to narzędzie nie składa się z trzonka i włosia czy grafitu i obudowy, ale z rysika i tabletu. Na przykład wczoraj, robiąc plakat, używałem aerografu, pasteli, tuszu i czegoś tam jeszcze. Wybieram narzędzie i rysuję, maluję własną ręką. To, że narzędzia są w programie komputerowym, a nie w pojemniku na stole, sprawia, że po prostu od razu mam cyfrową wersję plakatu do oddania do dalszej obróbki. Gdybym go namalował na kartonie, trzeba by go jeszcze zeskanować. Wszystko rysuję swoją ręką, stawiam swoje kreski, nie korzystam z gotowych wzorów, szablonów, czasem używam filtrów lub aplikacji do przetwarzania grafiki. Nie jest tak, że biorę program, który robi coś za mnie. Czasami pracuję w najprostszych programach graficznych, które często służą dzieciom do zabawy i stawiania pierwszych kroków komputerowych. Zresztą są nawet nie do końca kompatybilne z programami do druku. Tak naprawdę gdyby nie to, że od wielu lat mam agencję, która mi pomaga DTP-owo, musiałbym się tego po prostu nauczyć. To, że wolę to zlecić, to jest mój wybór, bo ja strasznie lubię pracować z ludźmi. Otoczyłem się grupą fajnych osób, które mi pomagają - obrabiają moje projekty, robią napisy. Od lat fotografuje dla mnie Krzysztof Kupczyk, który wystąpił ze mną w filmie Miasto plakatów Franciszka Kuduka. Kiedy robię obrazy, od lat Witek Hyszko przygotowuje je do druku na płótnie, a Kasia Ciemny wspomaga mnie DTP-owo. Dużo pracuję z firmą Plupart i Krzysztofem Radzikowskim, który wspomaga mnie szczególnie przy moich eksperymentach z grafikami z telefonu czy tabletu. Mam do nich duże zaufanie. Nie muszę się dzięki temu bawić w te wszystkie techniczne niuanse. Krzysztof Kupczyk i Edward Lutczyn w Studio P Z Krzysztofem Radzikowskim w Pluparcie Zrobiłeś z tego trochę taką fabrykę Można powiedzieć, że jest to fabryka, ale tego wymagają dzisiejsze czasy. Zresztą chyba nikt nie oczekuje, że artysta sam wyprodukuje sobie farby, wybierze świnię na pędzle, a namalowawszy obraz, oprawi go własnoręcznie, usiądzie na rynku i sprzeda. A gdzie tu jest sztuka? We mnie. Na samym początku i w produkcie finalnym. Poza tym ludzie, z którymi na co dzień pracuję, tę sztukę czują. Jeżeli wysyłam moje projekty do Witka, który przygotowuje je na płótno, to on doskonale wie, co zrobić, żeby one się dobrze na tym płótnie wydrukowały, tak żebym był zadowolony. W Mirage Studio, gdzie od lat drukuję płótna, ściągają dla mnie najlepsze materiały. Chce im się to dla mnie zrobić! Wiedzą, że ja nie drukuję byle czego. Będąc u nich, mówiłem: ,,Ten materiał jest do niczego". Oni na to: ,,Panie Andrzeju, ale wie pan, to jest do banerów". ,,To znajdźcie mi coś, co jest dla artystów!". I znaleźli. Wspaniały materiał na bawełnianym podłożu, który się zachowuje jak genialne płótno, na którym mogę malować na płasko, a następnie naciągnąć na blejtram. Na poprzednich materiałach, które od nich dostawałem, to było w ogóle nie do zrobienia. Dopracowaliśmy też temat farb. Kiedyś rozmawiałem z córką Ulą, która też maluje, w sposób klasyczny, pędzlem z włosia. Ona mówi: ,,Boże, tato, jak ja nienawidzę naciągać tych płócien przed malowaniem!". Odparłem: ,,Ja maluję na płasko, a dopiero potem naciągam płótno", a ona pyta: ,,I farby ci nie pękają?". ,,No wiesz, znalazłem takie, które są elastyczne". ,,Nie żartuj!" - usłyszałem w odpowiedzi. Ja muszę pracować z ludźmi, którzy nie zepsują mi efektu, do których mam zaufanie, którzy nie wydrukują mi czegoś w jednym odcieniu czerwieni, jeśli ja zaprojektowałem trzy. Jeśli gdzieś po drodze któreś ogniwo tego ludzkiego łańcucha zawiedzie, to skąd widz na ulicy, który zobaczy mój plakat, ma wiedzieć, że ja zaprojektowałem trzy odcienie? On widzi na ulicy jeden. Często słyszę tłumaczenie: ,,Bo to drukarnia spieprzyła" czy: ,,Miało wyjść inaczej". Ale co to widza obchodzi?! On widzi na ulicy określony efekt i na pewno nie zastanawia się nad tym, czy to drukarnia źle wydrukowała, czy taki rzeczywiście był projekt. Dlatego tak ważni są ludzie, którzy chcą i potrafią uzyskać dzięki swojej pracy ten efekt, który ja wcześniej zaprojektowałem, i za to ich cenię. Oni są częścią mojego sukcesu. Z Franciszkiem Starowieyskim na mojej wystawie w Galerii Grafiki i Plakatu na Hożej 40 Z Edwardem Lutczynem w Studio P Z Jakubem Bierzyńskim w Studio P
książka
Wydawnictwo Agora |
Data wydania 2017 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 384 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Wydawnictwa: | Agora |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Wywiady, rozmowy |
Wydawnictwo: | Agora |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2017 |
Wymiary: | 165x235 |
Liczba stron: | 384 |
ISBN: | 978-83-268-2578-1 |
Wprowadzono: | 31.03.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.