Carrie Soto to najlepsza tenisistka swojego pokolenia. Nie znosi przegrywać, więc zrobiła wszystko, co w jej mocy, by tak się nie działo. Niesłychanie ambitna, skupiona na celu, doskonaląca swoje umiejętności do perfekcji. Pomimo wielu osiągnięć jej wizerunek medialny, ale i odbiór jej osoby przez współzawodniczki, nigdy nie należał do najlepszych. Uchodzi za zimną, nie potrafiącą utrzymać języka za zębami, zadufaną w sobie, twardą i nie zważającą na uczucia innych. Media ochrzciły ją jako Siekierę, choć ma też gorszy przydomek. Życie prywatne Carrie nie jest pasmem sukcesów, jak to zawodowe. Ma tylko ojca, który wiernie trwa przy jej boku, jako trener i jedyna rodzina. Czy będzie w stanie przygotować ją na ostatnie w jej karierze konkursy, zanim na dobre przejdzie na emeryturę?
Nie jestem fanką tenisa. Dla mnie to nudna, głośna, zbyt długo trwająca gra nieniosąca mi większych emocji. A jednak ?Carrie Soto powraca? sprawiła, że stałam się największym kibicem. Przynajmniej głównej bohaterki i świata, który wykreowała tu Reid. Ta książka to absolutny majstersztyk pod każdym względem i kocham każdy jej element całym sercem. Ukazywane tu potyczki tenisowe sprawiły, że moje emocje sięgały zenitu, a wszystko było tak bezbłędnie opisane, że czułam tę nerwowość w kościach, co skutkowało tym, że cieszyłam się szalenie ze zwycięstw i nie mogłam pogodzić się z porażkami. Sama postać Carrie jest tak genialnie napisana, że brakuje mi słów, po prostu kocham tę kobietę! Jest specyficzna, nie każdy będzie w stanie zaakceptować ją i jej postawy życiowe, ale dla mnie to ideał kreacji postaci i szalenie żałuję, że nie istnieje w rzeczywistości. Ta kobieta jest szczera do bólu, nastawiona na osiągnięcie celów, które sobie wyznacza, nie boi się ciężkiej pracy, co wielokrotnie budziło mój podziw, a jej stosunek do ludzi, owszem, jest zniechęcający dla wielu, a jednak jest tak odświeżający, niewymuszony, uczciwy? Ale równie cudownie są sportretowane postaci poboczne, chociażby ojciec Carrie ? Jav, jej kompan do treningów ? Bowe, czy największa przeciwniczka ? Chan. Oni naprawdę wydają się realni, co udowadnia niezwykły kunszt pisarski Taylor. Ponadto emocje zawarte w niewinnych literach, które znajdziemy na kartach tej powieści, dosięgają czytelnika z całą mocą, wywołując wzruszenie, swoistą gulę w gardle, nieposkromioną radość, czy dumę. I jest też miłość, lecz ona stanowi jedynie tło historii Carrie, co idealnie współgra z fabułą. Historii momentami trudnej, niezwykle życiowej, ale też pokazującej jej dojrzewanie i zmiany, jakie w niej zaszły na przestrzeni lat. Kocham tę książkę całym sercem, zaskoczyła mnie ogromnie w pozytywnym znaczeniu i już wiem, że wrócę do tej pozycji ? bo Carrie stała się moją wymarzoną przyjaciółką i nie potrafię się z nią rozstać.
Opinia bierze udział w konkursie