Chcesz się założyć?

Wygra ten, kto pierwszy się zakocha. Zasady są bardzo proste, chodzą na randki i wzajemnie się motywują, by znaleźć drugą połówkę. Hallie i Jack, bo o nich mowa, to nietypowy duet. Poznali się w dość specyficznych okolicznościach. Ona, była barmanką na weselu, jego siostry. A i jeszcze taki mały szczegół, podczas wesela spędzili ze sobą noc. Było im mało, więc postanowili skomplikować to jeszcze bardziej.
.
"Chcesz się założyć?" to niezwykle zabawna i urocza historia dwójki ludzi, pragnących zaznać bliskości, miłości i akceptacji.
Prosta i nieskomplikowana fabuła jest przyjemna w odbiorze, idealna książka na wieczór relaksu. Kilka motywów charakterystycznych dla tego gatunku, świetnie się uzupełniają, satysfakcja gwarantowana. Niezwykle kolorową postać Hallie nie da się nie lubić. A Jack? No cóż, uwielbiam. Duet idealny, ich relacja to trochę zabawa w kotka i myszkę. Nie żałuję żadnej minuty spędzonej
z bohaterami. Podobało mi się jak rozwijała się między nimi relacja i chemia, którą wyraźnie czuć było na kartach książki. Być może będzie to dla niektórych ważne, ale sceny miłosne były wyważone i nie było czuć zażenowania. Historię poznajemy z dwóch perspektyw, lubię poznać punkt widzenia obu stron. Lynn Painter funduje czytelnikowi dialogi pełne uszczypliwości, sarkazmu, które wywołują uśmiech.
To taka książka, która nie zanudzi, da rozrywkę i poczucie miło spędzonego czasu.
Polecam.

Hallie pewnego ranka budzi się w pokoju hotelowym obok nieziemsko przystojnego mężczyzny. Gdy dociera do niej, co wydarzyło się poprzedniej nocy, postanawia jak najszybciej wymknąć się bez pożegnania i bardzo poważnie pomyśleć nad sobą. Wciela w życie istotne zmiany - mieszkaniowe, zawodowe i wizualne. Ostatnim punktem na liście jest znalezienie poważnego partnera. Gdy Hallie loguje się do aplikacji randkowej, znajduje w niej... mężczyznę z hotelu. Od razu ustalają, że nie są sobą zainteresowani w kontekście stałego związku, ale postanawiają pomóc sobie nawzajem w odnalezieniu miłości.



Świetnie się bawiłam przy tej książce! To lekka, zabawna i wciągająca lektura, a czegoś takiego własnie potrzebowałam.

Chemia między bohaterami była taka, że aż iskrzyło, przez co błyskawicznie zaangażowałam w śledzenie ich relacji. Bardzo podobały mi się ich zabawne wymiany wiadomości i ciągłe przekomarzanki.

Oczywiście pod koniec nie obyło się bez typowej dla tego gatunku dramy, ale przymykam na to oko, bo naprawdę dobrze się bawiłam.

Jeśli lubicie lekkie romanse, motyw udawanego randkowania i książki pisane z perspektywy obu bohaterów - dajcie tej historii szansę



[18+]

Chcesz się założyć? to naprawdę świetna komedia romantyczna. Chyba mam słabość do historii od autorki. Owszem, może i są szablonowe i każdy wie jak potoczą się losy bohaterów, ale kompletnie nie odbiera mi to przyjemności z lektury!

W tej książce dwoje głównych bohaterów na siłę stara się szukać idealnej drugiej połówki przez aplikacjię randkową, w międzyczasie przyjaźnią się. Możecie się domyślać, ze po wspólnie spędzonej, gorącej nocy, ich relacja jest?. dosyć osobliwa, przesycona napięciem seksualnym i chemią. Owszem, chodzą osobno na randki, po czym i tak kończą razem na tacos! I tak w kółko. Ich relacja zacieśnia się, poznają swoje lepsze i gorsze strony. Jest między nimi wiele wsparcia, pomocy, mogą szczerze porozmawiać (ale oczywiście nie w aspekcie swoich uczuć). Nie raz, nie dwa zastanawiałam się, dlaczego nie wyciągną kiji z tyłków i nie uświadomią sobie, ze co to najlepsze jest tuż obok! Ale tak przecież musiało być, by fabuła nie składała się tylko z 50 stron.

Polubiłam ich. razem, bo tworzyli świetny duet, a ich dialogi, a szczególnie chyba wiadomości, wywołały uśmiech na mojej twarzy. Osobno takze byli niczego sobie!Jack oczywiście (jakby mogło być inaczej) był totalnie wyidealizowany, ale musze przyznać, ze Hallie nie pozostała mu dłużna!

Jak widzicie, to kolejna świetna, choć może oklepana historia. Bawiłam się przednio, chce więcej takich ksiazek, które czyt się na raz, a uśmiech nie schodzi z twarzy.