Mafijne porachunki to wdzięczny temat dla literatury kobiecej. Dodajmy do tego aranżowane małżeństwo, w zamian za odkupienie długów, tajemnice, które mogą zaskoczyć, walczących ze sobą na każdym kroku bohaterów i niebezpieczeństwo czające się za każdym rogiem i otrzymamy pewnik ciekawej lektury. Choć fabuła płynie dość schematycznie, to nie ma tu czasu na nudę, a dzięki lekkiemu stylowi pisania Autorki, lektura mija nam w mgnieniu oka. Czy można zdobyć serce diabła? O tym przekonacie się sięgając po pierwszy tom serii "Devil`s hearts".
Grace jest zwyczajną dziewczyną, która żyje z dnia na dzień w Nowym Jorku. Pracuje jako pielęgniarka i jest szczerze oddana temu zawodowi, a pomoc w ratowaniu życia pacjentów traktuje bardzo poważnie. Ma małe mieszkanie, niewiele szczęścia w sprawach sercowych, a jej codzienność jest jak najbardziej zwyczajna. Wychowywana przez matkę, swojego ojca widziała jedynie kilka razy w życiu i wcale nie tęskni za jego widokiem. Jego nagłe pojawienie się nie zwiastuje niczego dobrego dla Grace. Z uwagi na to, że to rozsądna i obowiązkowa dziewczyna postanawia mu pomóc, nie mając pojęcia o tym, że na szali leży nie tylko życie jej rodzica ale przede wszystkim jej serce.
Christian to człowiek bezwzględny, nie wahający się pociągnąć za spust. Ma na swoim sumieniu wiele żyć i nie czuje względem tego żadnych wyrzutów sumienia. Ma posłuch wśród swoich ludzi i dawno temu zasłużył sobie na szacunek w dość nielegalnym biznesie, któremu przewodzi. Zarówno jego wygląd jak i zachowanie jasno wskazują, że jest typem mężczyzny, z którym nie chce się zadzierać. Wielokrotnie otarł się o śmierć, zdaje się nie mieć wokół bliskich osób, otacza go aura tajemnic i władzy, a cierpliwość nie jest jego mocną stroną. Nie znosi sprzeciwu, przyzwyczajony do tego, że od lat wszyscy ślepo podążają za jego rozkazami. Pojawienie się Grace w jego życiu miało być jedynie kolejną zachcianką, nie wiedział, że ta kobieta będzie dla niego stanowić wyzwanie większe niż zarządzanie mafijnym imperium.
"Christian Saint" to lektura nieco przewidywalna, jednak nie odbiera to przyjemności z jej poznawania. Z pewnością gdyby dodać do niej więcej emocji oraz bardziej rozbudować treść byłaby w moim mniemaniu jeszcze lepsza, niemniej spędziłam z nią miło czas. Sainta nie da się nie pokochać, bo pod pokrywą szorstkiego i nieprzystępnego człowieka, skrywa wiele uczuć, o które trudno byłoby go posądzić na pierwszy rzut oka. Grace jest bardziej skomplikowana, momentami doprowadza do frustracji z uwagi na swoje chwiejne zachowania, jednak z drugiej strony trudno jej się dziwić zważywszy na sytuację, w jakiej się znalazła. Podobnie też ma się to do relacji bohaterów, którzy mają problem z porozumiewaniem się, potrafią rozpalić się do czerwoności nie tylko pod względem pożądania ale także, a może przede wszystkim, złości. To starcie dwóch silnych charakterów, w którym żadne z nich nie chce ustąpić, a iskry sypią się niemal przy każdej ich konfrontacji. Ciekawią także postaci poboczne, które stanowić mogą intrygujący materiał do kolejnych części serii. To trafny wybór na lekką lekturę uprzyjemniającą wieczór, gdy potrzeba odciąć się od rzeczywistości i zagłębić w innym świecie.
Opinia bierze udział w konkursie