- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zpraszaj go - skarciła mnie przyjaciółka. - Bo sprytnie pominie istotne szczegóły. - Na razie nie ma niczego ciekawego i pewnie nie będzie - stwierdził z satysfakcją Dawid. Nietrudno było zgadnąć, co go tak cieszy. Co prawda znowu znalazłyśmy trupa, ale na szczęście ten był dosyć wiekowy i to nie tylko za życia. Nie został zamordowany wczoraj i osobisty gliniarz Julki liczył na to, że nas nie zainteresuje. Zapomniał chyba, że jestem historyczką i stare rzeczy, a kilkumiesięczne zwłoki uznałam za stare, bardzo mnie interesują. - Mów, co wiesz. Zwłoki, dzięki dowodowi osobistemu, zostały szybko zidentyfikowane, a policja rozmawiała już z rodziną nieszczęśnika. Kilka miesięcy wcześniej zaginął osiemdziesięciosiedmioletni Wincenty Wójcik, mieszkaniec Władysławowa. Podejrzewano, że staruszek wyszedł z domu, stracił orientację i nie potrafił wrócić. Może zmarł z wycieńczenia w lesie? Szukano go również w szpitalach, ale ślad po mężczyźnie zaginął. Do dzisiejszego ranka. Rzeczywiście informacji o ofierze nie było za wiele, ale jakieś punkty zaczepienia miałyśmy. Chociażby jego rodzina. Jeżeli gliny już zdążyły porozmawiać z bliskimi, to pewnie mieszkają tutaj albo w pobliżu. Powstrzymałam się od dalszego wypytywania Dawida, lepiej było nie wykazywać nadmiernego zainteresowania nieboszczykiem. O rodzinie zwłok bez problemu dowiemy się od Karolaków. Podgórski uznał trupi temat za wyczerpany i zarządził obiad. Oznaczało to, że razem z Rafałem ponownie przyrosną do grilla. Dobrze się składało, niech sobie podtrzymują ogień niczym Westalki, najlepiej w pewnej odległości od okien, żeby dym nie naleciał. A my sobie spokojnie pogadamy. - Jestem ci bardzo wdzięczna, znaleźć nieboszczyka pod ziemią to sztuka - powiedziałam, wyciągając z lodówki obiadowe wiktuały. - Nawet mi nie przypominaj. Dobrze, że on się tak zmumifikował, bo jakby to były zwłoki w innym stanie, też padłabym tam trupem. - A potem śmierdziałabyś kilka dni. - Wykąpałabym się w kwasku cytrynowym, to nieźle działa na trupi odór. - Zastanawiam się, czy i tym razem uda nam się odkryć, dlaczego nieboszczyk został nieboszczykiem - powiedziałam, obsypując flądrę przyprawami. - Muszę ci się przyznać, że takiego czegoś jeszcze nie jadłam. - Nieboszczyka? - Julka zastygła z nożem i cukinią w ręku. - Ja też nie i nie zamierzam! - Rybiego! Jadłaś kiedykolwiek flądrę? - Owszem, mój ojciec lubi, często kupuje. - Smaczna? - Tak, zwłaszcza świeża, dopiero złowiona. Ale grillowanej jeszcze nie jadłam. - Dobra, wracamy do mumii. Jak myślisz, da się jeszcze trochę podpytać Dawida bez budzenia podejrzeń, że chcemy się dowiedzieć, jak zginął? - Oczywiście miałam na myśli staruszka, a nie Podgórskiego. - Nie. Jestem pewna, że każde nasze pytanie obudzi jego czujność, trochę uśpioną tym, że starszy pan nie zginął godzinę temu. - W takim razie odpuszczamy. Nazwisko znamy, więc powinnyśmy sobie poradzić. A może spróbować spytać na zasadzie, że niech nam powie, to nie będziemy musiały dowiadywać się na własną rękę? I dzięki temu w nic się nie wplączemy? Julka przez chwilę obierała pieczarki w milczeniu i rozważała propozycję. - Możemy spróbować, ale jutro. Pewnie dowie się czegoś więcej, a lepiej nie okazujmy nadmiernego zainteresowania. - Racja. Jedno wiemy na pewno. Facet nie zaginął. - Rodzina zgłosiła zaginię - Bo nikt nie wiedział, co się z nim stało! Jak to sobie wyobrażasz - spytałam, zawijając flądrę w folię - wlazł do tej nory, zakrył otwór dechami, od zewnątrz narzucił trochę ziemi i jeszcze trawę posadził? Czy może zamaskował miejsce swojego spoczynku już jako duch? - Masz rację, sam się nie zakopał - przyznała Jula. - Czyli mamy do czynienia z morderstwem. W tym momencie Rafał przyszedł po ryby i musiałyśmy zmienić temat. Wszystko do obiadu było gotowe, więc przeniosłyśmy się na zewnątrz. Nie było sensu tkwić w domu. Poza tym zawsze istniała szansa, że w zasięgu wzroku, a więc i głosu, pojawi się policjant lub chociaż któreś z gospodarzy. To, że tematem przewodnim każdej dzisiejszej rozmowy będzie znalezienie Wincentego Wójcika, było więcej niż pewne. OFICYNKA ZAPRASZA WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW DOBREJ LITERATURY! Znajdziecie Państwo u nas książki interesujące, wciągające, służące wybornej zabawie intelektualnej, poszerzające wiedzę i zaspokajające ciekawość świata, książki, których lektura stanie się dla Państwa przyjemnością i które sprawią, że zawsze będziecie chcieli do nas wracać, by w dobrej atmosferze z jednej strony delektować się warsztatem znakomitych pisarzy, poznawać siłę ich wyobraźni i pasję twórczą, a z drugiej korzystać z wiedzy autorów literatury humanistycznej. POLECAMY Księgarnia Oficynki e-mail: tel. 510 043 387
książka
Wydawnictwo Oficynka |
Oprawa miękka |
Liczba stron 318 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Kryminał, Polskie kryminały, książki na jesienne wieczory, książki na lato, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Wydawnictwo - adres: | j.swietlikowska@oficynka.pl , http://www.oficynka.pl , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 318 |
ISBN: | 9788366899018 |
Wprowadzono: | 21.05.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.