"Nigdy nie rozumiał jej fascynacji okrucieństwem i zadawaniem bólu, ale znaleziony w rzece fragment skóry to było coś w jej stylu."
Lubicie kryminały, w których autorzy/autorki serwują okrucieństwo, a jednocześnie jest się pozbawionym szczegółów?
W tej powieści właśnie tak jest. Makabryczne odkrycie, jakim jest znalezienie płatu skóry, stawia na nogi policję, historyczkę sztuki, a także bardzo dobrego w swoim fachu polaka, specjalistę od psychopatów, który przyjeżdża do Wiednia, by skonsultować tę sprawę. Paulina, wspomniana historyczka, dostaje e-maila wraz ze zdjęciem ludzkiej nogi i cytatem, co tylko dodaje oliwy do ognia po znalezieniu fragmentu skóry. Czy zawód, który wybrała Paulina sprawi, że będzie w niebezpieczeństwie? Co odkryje Mach, analityk z Krakowa?
Jakie to było dobre! Takiej książki zdecydowanie potrzebowałam. Nie to, że lubię makabryczne fragmenty, bo tak nie jest, ale autorka zaserwowała świetny kryminał, gdzie skala tego okrucieństwa jest wyważona. Wiemy, że coś takiego ma miejsce, ale nie poznajemy szczegółów. Cieszy mnie to, bo na tę chwilę nie miałam ochoty czytać, jak przestępca oskórowuje swoją ofiarę. "Ciało" napisane jest w sposób, można by rzec, inteligentny. Ogrom wiedzy, znajomość sztuki, nie tylko w malarstwie, ale też literaturze sprawia, że czyta się z przyjemnością. Czy skórowanie, okaleczanie, rozczłonkowywanie znajdziemy w sztuce? Na pewno! Nie jedna osoba się tym fascynuje, a mimo wszystko nie uchodzi za psychopatę. Paulina Weber właśnie miała takie zainteresowania, co może z początku delikatnie szokować, jednak później przyzwyczaja się do dość oryginalnego zawodu i hobby.
Bohaterowie powieści są jak najbardziej ludzcy. Codziennie mierzą się ze swoimi problemami, przeszłością, z którą się nie pogodzili, a w każdym podejrzanym człowieku mogą widzieć swoje demony.
Naprawdę chciałabym więcej zdradzić na temat fabuły, ale wolałabym, żebyście przekonali się na własnej skórze
Jest to drugie wydanie "Ciała" i bardzo się cieszę, że miałam przyjemność przeczytać historię Pauliny Webber. Styl autorki przypadł mi do gustu, jest prosty, a zarazem szybko zostaje się wciągniętym w opowiadaną przez panią Agnieszkę historię. Zachęcam Was do przeczytania Jak dla mnie naprawdę ciekawy pomysł na fabułę.