- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.krótkowzroczni Wszystkie winogrona musieliśmy odciąć Bardzo było mi żal odejść Z firmą człowiek musi być związany To wszystko uzdatniało ludzi Była hierarchia, nie było przeproś Można było pojeść Cadbury, tak samo jak komuniści, nie lubiło zgromadzeń Trzeba było się wszystkiego nauczyć Zaczęła się walka, konkurencja Zabrakło mi jednego -- adrenaliny Taki spięty każdy był, taki nerwowy, naprawdę było źle Szło się do pracy jak do drugiego domu Każda zajęta była swoim własnym życiem Te panie przyzwyczajone do czegoś innego to były w szoku Ja byłem na tyle elastyczny, że potrafiłem się przestawić Cała modernizacja Wedla w latach 70. przechodziła przez moje ręce Dbałość o pracownika Radykalizm nie zawsze jest zdrowy To była iluzja, że bylibyśmy w stanie sami zebrać fundusze Coraz mniej potrzebni Powiedziałam sobie, że trzeba nie dać się wysadzić z tego pociągu Ciekawe rzeczy, ciekawe eksperymenty Syrena: Myśmy wtedy zrobili wiele modernizacji i usprawnień Prywatyzacja: Jak towar wystawiony na sprzedaż FritoLay w Grodzisku: Byliśmy szczęśliwi, że dopięliśmy Zakład w Rosji: Musiałam jeszcze więcej pracować Już nie ma tego przywiązania Idzie elita Kiedy wróciłem do zakładu, to już było PepsiCo Teraz bywam w pracy dwadzieścia cztery godziny na dobę Można się do wszystkiego przyzwyczaić Zaczęliśmy to przywiązanie do tradycji tracić Teraz nawet nie za bardzo jest gdzie i jak porozmawiać Największą wartością tego zakładu byli zawsze pracownicy Zakłady Celulozy i Papieru w Świeciu Dla mnie to jest Celuloza Awaria Świecie Na dyrektora się nie nadaje Ten zakład jest dany mi po to, żebym o niego się troszczył Zaczęły się te wszystkie porządkowania, żeby zmniejszyć koszty Niektórzy nie wytrzymali nowych porządków Nie chciałbym umrzeć przy biurku Awaria goniła awarię Prawie przy każdej awarii pojawiał się oficer Służby Bezpieczeństwa Z tym balastem nie damy rady Czy potrzebna nam jest prywatyzacja? Miałem misję do spełnienia Bezpieczeństwo można było postawić na najwyższym poziomie Jestem dumny, że pracuję w takiej grupie jak Mondi Nie załatwisz siostrze, nie załatwisz kuzynowi? Wszyscy pracowaliśmy w tej firmie. Rodzina była wszędzie Co my z kobietami inżynierami zrobimy? Człowiek się tak panicznie bał. Ciśnienie biło rekordy Guinnessa Co ta stara kobieta tutaj robi? Przetrwałam Powrotu nie było, bo już młodsi byli. Każdy chciał pracować Fajnie było z początku Wtedy zaczęła się panika Na szczęście od Boga nie miałem żadnego wypadku w Celulozie Temperatury mieliśmy plus dwa, trzy stopnie Kiedy się skończy awaria? Po trzech tygodniach od awansu zainstalowano mi w domu telefon Wielka rodzina papierników ,,Solidarność" typowo robotnicza Marek, się nie Oni tacy ważni się wtedy robili Ja cię nie zwalniam, to system cię zwalnia Aż łezka w oku się kręciła, że tam człowiek zaczynał Ja od was kupuję, ja wam płacę, a moja wiedza nie jest gorsza od waszej Każdy mój okres pracy miał znamiona dobra i zła W mieście mówiono: Och, ten z Celulozy, to jest bogacz Majster, ja chyba, kurde, nie będę dalej pracował Jako mistrz miałem więcej pracy, ale na tyle większą płacę, że jeździłem fiatem Były czasy, że czterdzieści procent budżetu gminy to były podatki z Celulozy Ja zainwestowałem i poczekałem Mnie nikt nie wyganiał Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych ,,Stomil" I tak się uczyliśmy w boju Tworzymy wielki przemysł na Warmii i Mazurach Skoro moja firma mnie nie potrzebowała, to znalazłem sobie kogoś, kto mnie potrzebował Uczyliśmy się rynku w przyśpieszonym tempie Samotne żeglowanie jest w dzisiejszym świecie niemożliwe Świetny interes Element ludzki Perła w koronie wielkiego Michelin Był szok, że zostaniemy sprzedani Zrobiona ogromna robota, ale przed nami jeszcze więcej roboty Co to za miasto jest? Nie brakowało i pomysłów, i chęci, żeby realizować się w pracy Każda musiała umiejętnie łączyć wszystko Polska potrzebuje opon, towarzyszu Myśmy czuli, że pracujemy dla siebie Panie Michelin, ja nie mam tu co robić To była ciężka praca, ale do tej pracy się chodziło z radością Później to sobie chwaliłam, bo tam nie było źle Tak się utarło, że wszystkie należą, to czemu ja mam się wyłamywać Będziesz miała lżej W mojej pracy nic się zmieniło Trochę byłam zła, bo jeszcze chciałam popracować My po śladach najpierw musimy iść Słyszeliśmy, że wy tam kapitalistyczny system jakości wdrażacie Na ten pierwszomajowy pochód, no, chyba przyjdziecie? Nikt kierownikowi czy dyrektorowi nie liczył nadgodzin Przedstawiciele załogi wybrali moją kandydaturę Fabryka to jest jak drużyna Giełda to było ryzyko, ale uznaliśmy, że nic gorszego nas spotkać nie może Ja t
książka
Wydawnictwo Krytyki Politycznej |
Data wydania 2020 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 504 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Wspomnienia |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 145x205 |
Liczba stron: | 504 |
ISBN: | 9788366586000 |
Wprowadzono: | 12.03.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.