O w Mortkę!!
Co to była za książka.
W Milanówku giną dwie kobiety ? córka i konkubina słynnego gangstera. Na miejscu zbrodni zostaje znaleziony pistolet, który jak się okazuje, należy do podkomisarza Kochana. Mało tego on sam zniknął. Dzwoni jednak do Mortki i prosi o pomoc, bo wszystko wskazuje, że ktoś go wrabia.
W tym samym czasie aspirantka Sucha próbuje rozwikłać sprawę nagrania z ukrytej kamery, na którym widać, jak kilku mężczyzn gwalci chłopaka. Zidentyfikowała wysoko postawionych polityków, jednak wie, że jeśli nagranie zostanie ujawnione, oni wszystkiego się wyprą.
Mortka i Sucha decydują się na współpracę i wzajemną pomoc w rozwiązaniu spraw, które ku ich zdziwieniu łączą się ze sobą i wszystko wskazuje na to, że to głębsza sprawa i oboje będą musieli się dwa razy zastanowić, komu mogą zaufać. Kto zabił kobiety i dlaczego wrobił Kochana? Czy sprawy mają związek z czymś, co stało się w przeszłości, a podkomisarz za grzebanie w niej właśnie płaci karę?
Jedno jest pewne, śmierć podąża za nimi wszystkimi jak cień.
Wiem, że się powtarzam, ale co to była za książka. Dosłownie wciągnęła mnie i zarwałam nockę, by ją dokończyć. Bez wątpienia jest to moją ulubiona część.
?Cienie? trzymają w napięciu od pierwszych stron do samego końca. Sama końcówka w iście filmowym i amerykańskim stylu, a jeśli chodzi o finalną scenę, to takiego zakończenia chyba nikt się nie spodziewał.
Książka (jak właściwie również poprzednie) jest wielowątkowa. Są trzy sprawy, a do każdej jest przypisane kilka wątków. Mamy tutaj między innymi gangsterski półświatek, różne układy, nawet takie nietypowe, a historia jest pokazana z perspektyw kilku bohaterów, nie tylko tych głównych.
Sucha, która niejednokrotnie pokazała, że jest twarda i zdecydowana, jednak w tym tomie pokazuje się z nieco wrażliwej strony. To wszystko powoduje, że w sprawie, którą prowadzi, chce doprowadzić do wymierzenia sprawiedliwości. Podoba mi się również wątek przygotowań do apokalipsy czy wojny, który był już zarysowany w innych tomach. Chodzi o różne miejsca, takie jak np. bunkry, gdzie w razie w można się skryć, czy różnego rodzaju skrytki, np. na jedzenie i broń. Coś czuję, że sama z ciekawości sprawdzę, czy w mojej okolicy są takie miejsca.
Jeśli chodzi o Mortkę, to momentami miałam wrażenie, że facet trochę za dużo na siebie bierze, ale z drugiej strony przecież to cały Mortka.
Polecam wam jeszcze raz całą serię i powiem wam, że z jednej strony cieszę się, że dopiero teraz czytam Mortkę, bo przynajmniej nie muszę aż tak długo czekać na kolejną część, a z drugiej aż mi żal, że dopiero teraz to czytam.