Helena to kochająca żona i matka dwóch wspaniałych dziewczynek. Pozornie jej życie jest szczęśliwe i pozbawione trosk. Niestety pod skorupą pozorów skrywa mroczny sekret dotyczący jej dzieciństwa.
Nie tylko boi się odrzucenia przez męża, ale przede wszystkim chce uchronić dziewczynki przed zaszczuciem ze strony społeczeństwa. Niespodziewanie jej tajemnica wkrótce wychodzi na jaw, bo cała rodzina znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Z wiezienia ucieka groźny, niezrównoważony porywacz. Helena doskonale zdaje sobie sprawę, że jest jego celem, gdyż to właśnie ona wsadziła mężczyznę za kratki. Co gorsza, psychopata zwany Królem Moczarów to jej ojciec, który przez dwanaście lat przetrzymywał ją wraz z matką w chacie na odludnych mokradłach, gdzie były całkowicie odcięte od świata.
Kobieta wyrusza na polowanie, pragnie za wszelką cenę odnaleźć porywacza, nim ten zdąży dopaść jej córki.
"Prawda jest taka, że gdzieś pomiędzy pierwszym pytaniem policjantów a zamknięciem przez nich drzwi, uświadomiłam sobie, że jeśli ktokolwiek może złapać ojca i wsadzić go z powrotem do więzienia, to tylko ja. Jak nikt inny radzi sobie na odludziu, ale ja jestem w tym niemal równie dobra. Mieszkałam z nim przez dwanaście lat. Wytrenował mnie, nauczył wszystkiego, co wie. Wiem, jak myśli, co zrobi, dokąd pójdzie."
Czy wszelkie zdobyte w młodości umiejętności łowieckie wystarczą, by pokonać własnego mentora?
Jakie plany wobec Heleny ma szaleniec?
Gdy tylko zobaczyłam pierwsze wzmianki o tej książce, wiedziałam, że to pozycja idealna dla mnie. Nie myliłam się ani trochę. Nie da się ukryć, ten mroczny thriller psychologiczny zaskakuje ze względu na nieszablonową fabułę. Przeważnie śledzimy zbrodnię i szukamy sprawcy, co nie jest łatwe, bo wielu kandydatów zdaje się być podejrzanymi. Tu oprawcę poznajemy na początku, a cała historia przekazana zostaje czytelnikowi w formie wspomnień Heleny. Element zaskoczenia zatem nie dotyczy rozwiązania zagadki, ale tego, jak przerażające pomysły miał przedstawiony nieobliczalny człowiek i jak bezkarnie, przez wiele lat mu uchodziła na sucho ta straszna zbrodnia.
Przemoc psychiczna jest o wiele bardzie okrutniejsza niż fizyczna. Matka naszej bohaterki zostaje uprowadzona w młodym wieku i mimo początkowych prób buntu i ucieczki, z czasem po prostu się poddaje. Jej życie staje się przekleństwem. Straciła wszystko, żyje w zamknięciu, na dodatek w ekstremalnych warunkach, bez prądu czy wody. Gdy rodzi dziecko jest jej jeszcze trudniej, ale nie to jest najgorsze. Wyobraźcie sobie jak musiała się czuć, gdy widziała zachwyt córki nad tatą, ich oprawcą. Nienawidziła go całym sercem, uwięził ją, gwałcił, odebrał jej wolność, a teraz także małą Helenę, dla której był ideałem, mentorem, stawianym zawsze na pierwszym miejscu.
?Zabiłabym dla tego człowieka. Umarłabym dla niego. Wiedziałam, że zrobiłby to samo dla mnie.?
Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić przez co przeszła ta biedna kobieta. Ukazane opisy szokują, wręcz bulwersują. To niewyobrażalne okrucieństwo, którego normalny człowiek nawet nie jest w stanie pojąć. Powieść wywołuje całą paletę silnych emocji, a wyjątkowy, mroczny klimat trzyma w niemiłosiernym napięciu. Chęć dowiedzenia się, co wydarzy się dalej, jest silniejsza niż wszystko inne. Z zapałem pochłaniamy kolejne strony, a uczucie niepokoju towarzyszy nam do samego końca.
Autorka nakreśliła naprawdę genialne postacie, dokonała wnikliwej analizy psychologicznej zarówno oprawcy, jak i jego córki, która jest zarazem ofiarą, jak i łowcą, powierniczką jego sekretów i nauk.
Jacob Holbrook to człowiek bezlitosny, niezrównoważony psychicznie tyran i manipulator, ale za to niezwykle inteligentny i umiejący przetrwać w dziczy, w nawet najgorszych warunkach. Jak na obecne czasy, jego zdolności łowieckie, silny charakter, wytrzymałość czy umiejętność wykorzystywania wszelkich surowców są po prostu niesamowite. Te wszystkie talenty przekazał Helenie, dla której w dzieciństwie był całkowitym autorytetem.
Dokładnie poznajemy jej obecne mieszane uczucia, z jednej strony nienawidzi ojca, z drugiej go kocha, tak samo jak wielbiła zamieszkiwane przez nich mokradła. Gdy była mała nie rozumiała przecież, że postępowanie taty jest złe, uważała je za normalne i ceniła każdą chwilę z nim spędzoną, za to nie potrafiła pojąć wiecznego wycofania i smutku matki. Dopiero po pewnym czasie, gdy została boleśnie skrzywdzona, dotarło do niej to, co czytelnik wie od samego początku, że nie tak rodzice okazują miłość, a ona sama znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie.
Mamy również możliwość ujrzenia, jak wyglądał jej powrót do normalnej rzeczywistości, jak nie potrafiła się dostosować i odnaleźć w nowym środowisku. Skoro już napomknęłam o czasie powrotu, jest jeszcze jedna kwestia, która mną silnie wstrząsnęła. To zachowanie dziadków Heleny. Szczerze, ich postępowanie było równie okrutne i bezduszne, jak występek Jacoba.
Na uwagę zasługują również baśń Hansa Christiana Andersena oraz stare indiańskie legendy wplecione w fabułę. Nadają one naprawdę niesamowitego baśniowego, ale i niezwykle mrocznego klimatu całej historii, dzięki czemu powieść totalnie odrywa nas od rzeczywistości.
Podsumowując, "Córka Króla Moczarów" to nieszablonowy thriller psychologiczny, ukazujący skomplikowane uczucia i emocje, który wciąga bez reszty i trzyma w niepokoju do ostatnich stron. Z każdym kolejnym rozdziałem wstrząsa, szokuje i porusza coraz bardziej. Intrygująca fabuła, doskonale nakreślone portrety psychologiczne bohaterów i mroczny, tajemniczy klimat mokradeł zafundują wam niesamowitą, pełną adrenaliny oraz zapierającą wdech w piersi podróż, której szybko nie zapomnicie. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić ani przez sekundę.
Polecam całym sercem!
Opinia bierze udział w konkursie