Klimat piratów nieznany był mi do pewnego czasu. Ba! Mojej uwagi nie przyciągnęli nawet słynni ?Piraci z Karaibów?, przy czym cały ten wątek sprawiał dla mnie wrażenie nudnego - bo co interesujące będzie w bandzie ludzi, dryfujących po morzu? Kilka bitew, kapitan i statek. W dodatku! Statek, który jest przecież niemałym ograniczeniem dla miejsca historii. Ciągle zamknięci na burcie, śmierdzącej solą i rybami.
Przecież to nie ma prawa być ciekawe, prawda?
Aktualnie zastanawiam się, dlaczego zwlekałam tak wiele czasu, bowiem fandom piratów, tego całego morskiego klimatu - szybko okazał się wkroczyć w moje gusta. Efektownie, nagle i pełną miara. A przyczyniła się do tego książka pt. ?Córka Króla Piratów", której autorką jest Tricia Levenseller.
Przysięgam! Świat, jaki poznawałam w trakcie tej lektury dosłownie zawładnął moim sercem. Alosa, jako córka niezłomnego i okrutnego króla - wyrasta na silną kobietę. I jest to ważny element - dlatego książka nie przypadnie raczej do gustu tym, którzy preferują u żeńskich postaci delikatność. Rudowłosa kapitan dostaje do wypełnienia misję, tak ważną i istotną, a gdzieś w tle jej działania, przemyka się męska postać.
Dwa różne światy - podobne historie.
W porównaniu z drugą częścią tej książki, względem romansowym uznaję ją za lepszą. Zdecydowanie. Gierki, zadziorność i cała niepozorna relacja owej dwójki przyprawiała mnie nierzadko o ciarki na ciele. Och, a więc śmiało, bez cienia zawahania, uznać mogę, iż ?Córka Króla Piratów" trzymała mnie do końca w emocjach. Przeróżnych! Adrenalina, potem prawdziwy strach, a potem uśmiech, wywołany pewnymi wydarzeniami.
W podsumowaniu stwierdzić mogę zatem, że autorka przedstawiła dla nas historię dziewczyny, która oblana zewnętrznymi pozorami, może także zmienić swoje zadziorne oblicze w coś innego. Levenseller - nie dość, że rozkochała mnie w morzu i jego pirackim klimacie, tak również przyprawiała o nowe, ulubione postacie. Z czystym sumieniem polecić mogę ową powieść, zapewniając, iż czytelnik nie będzie zawiedziony - i od razu zechce dorwać drugą część.
Ponadto, kwestia okładki! Biorąc pod uwagę oryginalną wersję, z polskim wydaniem, ta druga niezaprzeczalnie zwycięża.
Aye!?
Opinia bierze udział w konkursie