"Miłość i mądre decyzje nie zawsze idą w parze."
"Crown" to drugi tom trylogii Royal, ale także kontynuacja historii Viviane oraz Lukea.
Dwójka tych młodych osób musiała zawalczyć o swoją miłość. Zwykła dziewczyna i książę? Przecież to nie ma prawa bytu, ale oni udowodnią, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Tutaj dostajemy wydarzenia, które dzieją się po tym, jak Luke oświadczył, że zrzeka się tronu. Co się wydarzyło później? Tego wam nie zdradzę, bo zabrakłoby mi słów, aby to wszystko przedstawić. Sami musicie sięgnąć po tę książkę i poznać dalsze losy bohaterów.
"Crown" to historia, która ukazuje zagubione serca, one wiedzą, czego chcą, ale nie potrafią pokazać tego w odpowiedni sposób. Potrzebują kilka upadków, aby nauczyć się na swoich błędach, że miłość nie jest tak prosta, jak się wszystkim wydaje. To uczucie, które albo nas zniszczy, albo uczyni nas niezwykle szczęśliwymi.
Nie mogłam się doczekać, aż wyjdzie ta część i kiedy tylko zaczęłam ją czytać, przepadłam. To, co tutaj się działo... przeszło moje oczekiwania. Autorka po raz kolejny stworzyła historię, którą wręcz się chłonie. Od pierwszej strony byłam ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów i ku mojemu zdziwieniu, wcale nie było tak kolorowo, jak sobie wyobrażałam.
Luke... Ten chłopak potrafi popsuć nerwy. Miałam wrażenie, że szybciej mówi niż myśli i w konsekwencji niszczył relacje, która zaczęła się tworzyć pomiędzy nim, a Viviane. Był bardzo pogubiony, a demony, które w nim tkwiły, ponownie zaczęły wychodzić na światło dzienne. Będzie musiał podjąć walkę... O siebie. O miłość. O swoją przyszłość. Czy będzie to takie proste?
Viviane wiele znosiła. Czasami zastanawiałam się, dlaczego od niego nie odeszła. Tyle przykrych słów, które wypowiedział w jej kierunku, zniszczyłyby nie jedną osobę, ale ona sama dała nam odpowiedź dlaczego. Bo miłość do niego okazała się silniejsza, niż myślała. Ile szans mu da? Ile niepewności i smutku powstanie? Czy będzie to wszystko warte jej wylanych łez?
W tej książce dostaniecie wiele emocji, ale jeszcze więcej sytuacji, które was zaskoczą, ale także wywołają coś w rodzaju zawodu. Będziecie płynąć przez tę książkę, ale spotkacie również wzburzone fale, które będą zwiastowały kłopoty w rodzinie królewskiej. Osoby, które okazały się tymi idealnymi, będą miały wady... Ale któż z nas ich nie ma?
Jedyne co, mi tutaj nie do końca się podobało, to zbyt szybkie płyniecie wydarzeń. Kilka miesięcy minęło na kilku kartkach... Szkoda, że autorka tego nie rozpisała.
Patrząc na całokształt, książka jest rewelacyjna, ale w moim odczuciu, nadal nie dorównuje pierwszemu tomowi. Czekam na ostatni tom tej serii, bo tam dopiero będzie się działo.
Opinia bierze udział w konkursie