?Franek i Finka? to zdecydowanie jedna z tych książek, które z ogromną chęcią przeczytam ponownie moim dziewczynom, gdy troszkę podrosną! Dla mnie samej była to niezwykła przygoda, która na pewno zagości na półce, obok Harrego Pottera ;) A co mnie najbardziej cieszy? To to, że to dopiero pierwsza z przygód tego wspaniałego rodzeństwa!
Dzieci bywają niezwykle przebiegłe. I choć nie chcemy aby niektóre rozmowy, doszły do ich uszu, tak one i tak znajdą sposób, aby wszystkiego się dowiedzieć. I tak było przypadku Franka i Finki, którzy w pewien letni dzień, czatując pod oknem rodziców, dowiedzieli się, że ich mama ma raka i czeka ją operacja. Na te ciężkie chwile, rodzice postanawiają wysłać ich do cyrku dziadka Baltazara Bączka, gdzie mają spędzić wakacje. Dzieciaki nie spodziewają się jak wspaniałe przygody ich czekają, a zdolności jakie w sobie odkryją przysporzyć im mogą nie tylko radości, ale i kłopotów..
?Cyrk martwych makabresek? to pierwsza z książek o przygodach Franka i Finki. To niezwykłe rodzeństwo dopiero poznaje co to jest magia i powiem Wam, że ja jestem tym zachwycona. Ogromnie podobała mi się zawziętość i upór Finki, pomimo swojego młodego wieku, momentami zachowywała się nad wyraz dorośle! Do tego jej odwaga i dobre serce, spowodowały, że stała się moją ulubioną postacią z całej książki! No i nie mogę zapomnieć o smoku zwanym Sznurówką, który był jej przyjacielem. Cały czas czekałam na to aż w końcu się spotkają! Fajny pomysł z aurą fioletu, widzianą tylko przez Franka, no bo widzieć ?aurę śmierci? to też coś strasznego, jeszcze w tak młodym wieku, a w przypadku Cyrku martwych makabresek, niezwykle potrzebna umiejętność.
Cała historia z każdą stroną pochłaniała mnie coraz bardziej. Ta książka to idealny przerywnik między cięższymi lekturami, ale i jednocześnie powrót do literatury, która człowiek czytał w dzieciństwie. Tak jak Harry P. tak Franek i Finka, na pewno trafią na moją półkę. Oprócz tego, że cała historia jest niezwykle magiczna, tak niesie ze sobą też wiele pouczających rzeczy, które dla młodego czytelnika będą niezwykle wartościowe! Myślę, że to idealna lektura dla dzieci, bo oprócz fajnej i niezapomnianej historii, wyniosą z niej coś pożytecznego. A magia, smoki i wspaniali bohaterowie, mogą zdecydowanie obudzić w dziecku małego czytelnika :D w końcu Harry Potter obudził go we mnie, to może akurat od Franka i Finki rozpocznie się przygoda moich dzieci?? Kto wie ;)
Opinia bierze udział w konkursie