Czasami w naszym życiu dzieją się tak złe rzeczy, że nikomu nie chcemy o nich powiedzieć. Wstydzimy się tego, że ktoś nas krzywdzi. Bywa też i tak, że skrzywdzeni zostaliśmy jakiś czas temu i zakopaliśmy głęboko te wspomnienia, by nie mogły nas już dłużej ranić. Nie chodzimy na terapię, bo uważamy, że to, co wydarzyło się kiedyś nie jest na tyle istotne by o tym mówić, lub ponownie wstyd nam tego zabrania. Co ciekawe, wstydzimy się i obwiniany za coś, co zrobił nam ktoś i nie myślimy o sobie jako o ofierze, tylko jak o boidudku, który może mógł z tym coś zrobić, ale nie starczyło mu odwagi. I właśnie takie postacie tutaj spotkacie.
Historia jest opowiedziana z perspektywy kilku osób. Jedną z nich jest porwana za młodu dziewczynka, która cudem się odnajduje mając teraz czternaście lat. Żyje w wielkim strachu i przekonaniach, które wpoił w nią Mistrz, czyli osoba, która ją przetrzymywała i tak kazała siebie nazywać. Dziewczynka w szpitalu dowiaduje się kim jest i skleja skrawki z dzieciństwa, które pamięta z tym, co mówi jej rodzina. Sami zobaczycie, że nie tak łatwo jest być po obu stronach. Ona boi się pewnych rzeczy, a rodzina nie wie jak na nie reagować. W międzyczasie w innej historii czytamy o zaginionym dyrektorze. Poznajemy przy tym nowo zatrudnioną nauczycielkę, która nie jest szczera w swoich wyznaniach. Będzie tam urywek, który znacznie zaważy na naszej ocenie co do jej pobudek i kłamstw. Jak widać każdy tutaj ukrywa swoje tajemnice. Postacie robią rzeczy złe o różnej wadze tej złości. Mają pewien ukryty cel, a my na odpowiedzi, które nas trapią musimy czekać do końca książki. I tam, kiedy zostają wszystkie karty odkryte, poznajemy ich od zupełnie innej strony. Jak widać każdy z nas ma dwie natury, tylko od nas zależy, która przejmie kontrolę nad naszym życiem. Cała opowieść bardzo wciąga, tylko początkowo musimy zwracać uwagę na imiona osób, które opowiadają nam swoją historię. Niekiedy wydaje nam się, że ich życie nie wpływa na akcję, a później zmieniamy zdanie. Opowieść pokazuje jak bardzo nasze dzieciństwo ma wpływ na nasze dorosłe życie. Powtarzanie tych samych, choćby złych schematów, sprawia, że postępujemy w określony sposób. Jest też podkreślone, że terapie mają dobry wpływ na nasze problemy, bo choć ich nie rozwiążą, to jednak nakierują na błędy, które powtarzamy i pomogą nam z tego wyjść. Jednak wybór zawsze należy do nas. Świetna książka, bardzo niepokojąca i trzymająca w napięciu:-)
Opinia bierze udział w konkursie