Czy pamiętacie książkę ?Czarne i białe? autorstwa Liliany Więcek? Był to pierwszy tom cyklu Góralka i mafioso zabierający nas w górski, klimatyczny świat kobiety, która pragnęła od życia czegoś więcej niż jedynie wyjść za mąż za górala, którego widziałby dla niej ojciec. Książka tak bardzo mi się podobała, że przeczytałam ją jednym tchem, byłam zauroczona klimatem, który wiernie oddawał charakter powieści. Akcja powieści dzieje się w Polsce, konkretnie w Zakopanem, połączenie młodej i zaradnej góralki z kimś niebezpiecznym zza oceanu, było niesamowitym posunięciem. Kiedy otrzymałam propozycję zrecenzowania drugiego tomu pod tytułem ?Czarne i czerwone? wiedziałam, że muszę dowiedzieć się, co było dalej.
Główną bohaterką książki autorstwa Liliany Więcek pod tytułem ?Czarne i czerwone? jest Maja Goclon. Kobieta jest rodowitą góralką, ma temperament i zna swoją wartość, jest zadziorna, uparta i niesamowicie pracowita. Nie można o niej powiedzieć, że nie ma głowy na karku, zwłaszcza do prowadzenia interesów, dlatego też z ojcem ciężko jest jej znaleźć wspólny język. On wolałby, aby córka prowadziła dom, wychowywała potomstwo, a całą resztę pozostawiła mężowi, którego jej wskaże. Rodzina Mai zajmuje się hotelarstwem, prowadzi kilka pensjonatów, a ten podupadający w ramach kary ojciec przekazał właśnie jej. Do ?Jagody? przyjechał Michael Adams, człowiek niebezpieczny, który skradł Mai coś niezwykle cennego ? serce. Kobieta zdawała sobie sprawę z tego, jakie życie prowadzi Michael, że nie mogła wyjechać zostawiając wszystkiego, zwłaszcza przyjaciółki, która ją bardzo potrzebowała. Renata ciężko zachorowała, co było ogromnym ciosem dla Mai, ciężko było uśmiechać się i udawać, że wszystko jest w porządku. To właśnie przyjaciółka zaskakuje ją wręczając bilet na Florydę, aby w końcu poukładała własne sprawy, a nie przeżywała tęsknotę i strach o jej życie i zdrowie. Co spotka Maję za granicami kraju? Jak się odnajdzie w tak innym, brutalnym i niebezpiecznym świecie? Czy ta miłość ma szansę na przetrwanie?
?Czarne i czerwone? to książka, która potrafi wywołać uśmiech na twarzy czytelnika, kolejne spotkanie ze znajomymi bohaterami, klimatu, który się polubiło był jak powrót do domu po dalekiej podróży. Liliana Więcek potrafi napisać historię w sposób tak przyjemny, zajmujący, że przez tekst się płynie, pochłania w ogromnych ilościach oczekując na więcej. Chemię, która narodziła się między głównym bohaterami dało się wyczuć niemal natychmiast, także emocje, które odczuwali. Tęsknota przytłaczała, świadomość utraty miłości życia nie należy do prostych emocji, jednak trzeba się było z nimi zmierzyć. Dobrze, że los chciał inaczej i dał możliwość na ponowne spotkanie Maji i Michaela. Kibicowałam im i chciałam, aby otrzymali szczęście, na które zasługiwali.
?Czarne i czerwone? to przyjemna lektura, której akcja jest dynamiczna, możemy tutaj spotkać wiele intryg, wrogów i niebezpieczeństwa, a także emocji, które wprost się z niej wylewają.