Nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej miałam do czynienia z literaturą fińską. W zeszłym roku zaczęłam odkrywać literaturę norweską i uważam, że trafiłam na bardzo dobre tytuły. Może w tym roku czas ruszyć w dalsze regiony Skandynawii jakim jest Finlandia.
Książka przyszła do mnie jakieś dwa tygodnie temu i nie sądziłam, że przeczytam ją tak szybko, ale zajęło mi to trzy wolniejsze wieczory. Przejdźmy jednak do rzeczy!
Niilo to młody osierocony chłopak, który pracuje na gospodarstwie Juhaniego. Nie jest tam dobrze traktowany, ale ma ciepły kąt i strawę, dzięki której może przeżyć kolejny dzień. Wszystko się zmienia, gdy idąc do puszczy wraz z synem gospodarza, natrafiają na niedźwiedzia. Miś zaczyna pościg za dwojgiem chłopców, a Akseli zostaje ranny w nogę, która wymaga natychmiastowego wezwania znachora, o którym wśród ludu wsi krążą różne mroczne historie.
Mimo że główny wątek toczy się wokół życia Niilo i czarodzieja Martina, społeczeństwo, którego bohaterowie są częścią, robi tu bardzo dużą robotę. Dzięki wszystkim mieszkańcom, wchodzimy w atmosferę ówczesnej Finlandii i surowych warunków, jakie tam panują. Podobnie dużą rolę odgrywa przyroda, której autorka nadała tajemniczości, wręcz magii. Perspektywa życia pomiędzy ludźmi, a w dziczy, tworzy ciekawy kontrast. Warto tutaj zaznaczyć, że autorka opierała się na tym jak rzeczywiście wyglądało życie ludzi w ówczesnym okresie.
Sama akcja toczy się powoli. Większą część książki stanowią opisy codzienności. Od czasu do czasu pojawia się coś, co pobudza czytelnika na dalsze wydarzenia. Cała otoczka jest kluczowa, ponieważ bez niej samej akcji mielibyśmy niewiele.
Autorka przedstawia okrucieństwo ze strony ludzi i mimo uporczywych prób, brak zmiany. Porusza tematy dotyczące odnajdywania się wśród trudnych warunków i okres dojrzewania, w którym formujemy własną tożsamość, a także samotności, która nieraz pożądana, bywa również utrapieniem.
Brak tu umilaczy osładzających gorycz nieprzyjemności życia.
Tytułowy czarownik nie ma rzeczywistej styczności z siłami nadprzyrodzonymi. Jego rozległa wiedza biorąca się z licznych podróży po świecie zaowocowała umiejętnościami lecznictwa i wykorzystywania substancji znajdujących się w przyrodzie. Dla ludzi jednak inność i nieznajomość stosowanych przez mężczyznę praktyk jest powodem traktowania go z dystansem.
Jest to pozycja zarówno dla młodzieży jak i dzieci. Bez wątpienia sięgnęłabym po nią dla dziecka. Wątki otwierają pole do dyskusji na tematy dojrzewania, szukania własnej drogi i wielu innych. Rozdziały bywają długie, jednak jak się przysiądzie, trudno się oderwać od losów Niilo i Martina.
Mimo że ocena nie jest zbyt wysoka, uważam, że sama książka jest bardzo dobra. Nie jest to po prostu literatura w której się zaczytuję, natomiast dla pociech i młodych osób, które lubią przygodówki pośród ciemnego lasu, ta pozycja będzie w sam raz.
Opinia bierze udział w konkursie