"Czas na miłość" to kolejny bardzo udany i intrygujący debiut, o którym mogę napisać kilka słów. Jest to niezwykła historia, pokazująca jak bardzo nasza prawda może być różna od prawdy innych, jak bardzo życie może się zmienić w zaledwie kilka sekund, o tym jak trudno jest wybaczyć...
Jedno wydaje się, że zupełnie przypadkowe i (nie)zamierzone spotkanie przewraca do góry nogami ich dotychczasowe życie...
Nie będę się rozpisać o fabule i zdradzać co się wydarzy, bo już sam opis wydawcy wiele zdradza, a nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z poznawania tej historii. Zdradzę tylko, że jest to opowieść o przyjaźni, trudnych wyborach, o samotności (nawet tej w przysłowiowym tłumie) o poszukiwaniu siebie i swojej życiowej przystani, bo wszyscy, bez wyjątku, chcemy kochać i być kochanym...nawet jeśli twierdzimy inaczej.
Pomysł na fabułę bardzo trafiony- w końcu możemy spojrzeć na relacje damsko- męskie oczami mężczyzny- autorka ciekawie, ale i wyczuciem oddała jego myśli i uczucia, pokazała, że też ma on prawo do łez i nikt nie ma mu tego prawa odebrać. Dzięki temu zabiegowi poznajemy ciepłego i "prawdziwego" człowieka, z którym wielu z czytających bez problemu się utożsami, odnajdując w jego kreacji samego siebie.
Oczywiście nie brakuje tu i innych postaci, a każda z nich wnosi wiele (nie zawsze dobrych) emocji do tej historii i tworzy niezwykle barwne tło dla uczuć, emocji i przemyśleń oraz postępowania głównego bohatera.
Narracja tej opowieści jest naprzemienna, co bardzo uatrakcyjnia czytanie, bo możemy niemal równocześnie poznać różne spojrzenia na jedną sprawę, jednak tu pojawia się mały minus, jaki mam do tej historii... Bardzo brakowało mi wyróżnienia, który bohater akurat przejmuje opowieść, powodowało to nie jednokrotnie poczucie zagubienia i konsternacji, musiałam wrócić kilka razy o kilka zdań wcześniej, by zrozumieć sens i przekaz danej sytuacji. Gdyby ta narracja była bardziej podkreślona, byłoby zdecydowanie wygodniej.
Akcja powieści nie goni może na złamanie karku, płynie nawet dość powoli, ale potrafi też zaskoczyć, obrócić swój bieg o sto osiemdziesiąt stopni, sprawić, że adrenalina może poszybować w górę.
Ogólnie "Czas na miłość" to ciekawie napisana i poprowadzona historia niosąca ogrom przemyśleń i refleksji, na temat kobiet, miłości pożądania... Z niektórymi z nich się zgadzam, z innymi dość mocno bym podyskutowała, ale o to chodzi, by przedstawiona historia zmuszała do refleksji i wywoływała emocje. Bardzo się cieszę, że ta książka do mnie trafiła i mam nadzieję, że przyciągnie ona sporo czytelników.
Książkę liczącą zaledwie dwieście stron czyta się w mgnieniu oka, układ stron jest przyjemny dla oka, wplecione w fabułę wiersze (napisane przez Marcina) tworzą ciepłą otoczkę wokół serca, ale i potrafią wzruszyć. Jeden szczególnie zapadł mi w serce, ale nie napiszę który ;)
Czy polecam?
Polecam, to naprawdę fajnie opowiedziana historia, a w postaci Marcina każdy z nas może odnaleźć cząstkę siebie.
Opinia bierze udział w konkursie