SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Czas pokaże

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa miękka
Liczba stron 720
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Wydawać by się mogło, że życie Julki jest poukładane i nie ma w nim miejsca na niespodzianki. W trudnych chwilach zawsze może liczyć na wierną przyjaciółkę Nelę i bliskich, choć jej rodzinie nie brak wad.
Jednak wystarczy jedno uderzenie serca i chwila namiętności, by wszystko się zmieniło. W tej historii nic nie jest takie, jakim wydaje się na pierwszy rzut oka.
Życie pokazuje, że prawdziwe uczucia wymagają wielkich poświęceń. Czy Julka znajdzie w sobie dosyć siły i odwagi by podążyć za głosem serca? Jakich wyborów dokona? Czy znajdzie szczęście i spełnienie u boku ukochanego?
Czas pokaże...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  IBBY Polska Sekcja
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 144x205
Liczba stron: 720
ISBN: 9788324034925
Wprowadzono: 17.11.2015

Anna Ficner-Ogonowska - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Czas pokaże - Anna Ficner-Ogonowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 22 ocen )
  • 5
    16
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    3
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Mea Culpa

ilość recenzji:166

brak oceny 16-04-2016 10:51

Anna Ficner- Ogonowska ostatnimi czasy była jedną z tych autorek, które wzbudzały mój szczególny podziw. Wybrałam się nawet na spotkanie z nią w jednym z warszawskich salonów Empiku i spodziewałam się po niej naprawdę dużo dobrego, zanim niestety sięgnęłam po ?Czas pokaże?. Po serii o szczęściu spodziewałam się kolejnego ?bum?, które zmiażdży moje serce. Niestety tak się nie stało. Jak uwielbiam autorkę i jej styl, tak ta książką moim zdaniem była po prostu nudna. Kolejna rzecz o zakazanej miłości, w dodatku miłości przyprawiającej o zawrót głowy i to wcale nie z powodu akcji czy wielkich uczuć, lecz przez różnicę wieku bohaterów uwikłanych w to uczucie, pokazujących jak bardzo śmieszne i niesmaczne to było. Łukasz mógłby być ojcem Julki, a jednak połączył ich namiętny związek. Ciotka Klara była jedną z najtrudniejszych ludzi, których do tej pory nie mogę rozgryźć. Rozumiem, że starość i miłość rządzą się swoimi prawami, ale tym razem odbyło się tutaj zbyt duże naciągnięcie. A matka? Pamiętam, jak pani Ania opowiadała, że kocha ona Julkę, na swój własny, niezrozumiały sposób, ale kocha. Ja się pytam- jaki to sposób? Czy matka nie powinna walczyć o swoje dziecko jak lwica? Ja naprawdę dużo rozumiem i wiem, że uczuć matczynych podważać się nie powinno, ale przez cały czas chciałam krzyczeć, gdy widziałam jak bardzo egoistycznie podchodzi do wszystkiego. Wyrzuty wyrzutami, ale dziecko najważniejsze! Moje serce skradli natomiast Xawery, ciotka Marianna i Nela. Chyba po prostu kocham dobrych, mądrych i życzliwych bohaterów! To oni pokazali mi, jak to cudownie byłoby mieć takich ludzi wokół. Kibicowałam im z całej siły w życiowych zmaganiach. Była jedna sytuacja, która mnie szczególnie zirytowała i dwa zdania z ust Julki. Sytuacja miała miejsce przy ?załamaniu nerwowym?. Nie do końca pojmuję, jak można wpaść w TAKI ostry stan tylko po tym, jak dowie się o jedną informację więcej o kimś, kogo się kocha, a która wcale niczego burzyć nie musi. I jak można mieć pretensję o to, że ktoś coś ukrył, skoro się nawet nie pytało, a jeśli już ktoś próbował cokolwiek na ten temat powiedzieć, wygadać się, przyznać, to druga osoba kończyła temat! No i zdania, które mnie całkowicie już wytrąciły z równowagi, to słowa ?ja bardzo rzadko płaczę? i ?ta rodzina mnie zahartowała?. Niby gdzie tym udowadnia? Przez całą książkę ryczała z 5 razy i to bez powodu moim zdaniem. I zahartowała? No proszę, Julka jest jedną z tych najsłabszych ludzi, jakie widuje się i mówi o nich: nadwrażliwi. I te momenty, kiedy bohaterka chciała być chociaż w myślach złośliwa, ale nawet tam była na to zbyt miła, by umieć.

Jednak mimo wszystko naprawdę polecam autorkę do dalszego obserwowania jej postępów, bo Alibi na szczęście i wszystkie kolejne części były po prostu nieziemskie! Żałuję, że nie ma kontynuacji losów Hanki, Mikołaja i mojej kochanej Dominiki, ale niestety nie można z książek tworzyć Mody na sukces.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Natalia

ilość recenzji:75

brak oceny 10-03-2016 12:48

Gdy usłyszałam o premierze książki pani Ani, to wiedziałam, że muszę ją mieć - pamiętając wciąż serię "Alibi na szczęście", którą przeczytałam i byłam pod wrażeniem. Jednak po przeczytaniu "Czas pokaże" czuję się trochę rozczarowana, bo poprzednie książki były krótsze, ale więcej się w nich działo. W tej książce przez połowę nie dzieje się nic, dlatego, to co autorka chciała nam przekazać mogło znaleźć się równie dobrze w o połowie krótszej książce. I te opisy - jakże one mnie męczyły, zbyt długie i kilka rzeczy się powtarzało, zdarzało mi się je omijać. Do połowy dobrnęłam i czułam, że nie dam rady jej skończyć, jednak później wciągnęła mnie i już nie mogłam się oderwać. Jest, to książka dojrzała, spokojna, bez uniesień i ekscytacji, stateczna, postacie bardzo realistyczne z pewnością można je utożsamić z kimś kto mieszka obok nas.
Julka ma dwadzieścia trzy lata, studiuje psychologię, ma dużą rodzinę: mamę, siostrę z rodziną, brata i dwie skrajnie różne ciotki oraz przyjaciółkę, Nelę. O tej przyjaźni warto wspomnieć, bo taka zdarza się niezwykle rzadko, nie zadając pytań. Wiodą zwyczajne, "poukładane" życie, lecz czy takie w ogóle istniej? Wszystko diametralnie się zmienia, gdy Julka się zakochuje w mężczyźnie, który mógłby być jej ojcem. Historia Julki ma jakby dwa początki, ten od rozpoczęcia książki - dość nudny i monotonny oraz drugi, gdy się zakochuje, wtedy historia nabiera tempa, Julka staję się nową sobą, zaczyna żyć, dojrzewa. To uczucie jednak musi pokonać przeszkody wcale nie takie łatwe do ominięcia prze, to, że ich związek nie jest typowy. Postać matki Julki bardzo denerwująca tak samo jak ciotka, Klara. Natomiast ciotka, Marianna, to piękna postać, która wzbudziła we mnie same pozytywne emocje.
Miłość nie jest łatwa, bo nie wystarczy się zakochać, by być szczęśliwym do miłości trzeba dojrzeć, wtedy czas pokaże co się stanie. Autorka pokazała nam, że nie należy oceniać ludzi po pozorach, bo można się pomylić, a nawet może się okazać, że ktoś kogo uważamy za "cyborga", być może jest miłością naszego życia.
Mimo, że nie jestem tą książką zachwycona, to urzekła mnie swoim spokojem, przesłaniem i dojrzałością, dlatego czytajcie jeśli chcecie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

www.ksiazkaznadzieja.pl

ilość recenzji:22

brak oceny 22-02-2016 15:03

Książka jest napisana w bardzo fajny sposób. Czytając ją odnosi się wrażenie, jakby wszystko działo się gdzieś obok. Wszystko jest prawdziwe i bardzo realne. Co prawda książka ciągnie się i ciągnie, a fabuła nie jest szczególnie porywająca. Jednak autorka potrafi ją opowiedzieć w taki sposób, aby zainteresować. Wydarzenia w książce skłaniają do zastanowienia się nad swoim życiem, wręcz do zadawania pytań dotyczących otaczającego nas świata.
Autorka wiele pracy włożyła w zarys psychologiczny bohaterów. Wyszło to jej tak dobrze, że czasami miałam wrażenie, że mam do czynienia z prawdziwymi osobami. Każdy z nich posiada wiele zalet, ale i również wad, jednych z nich obdarzamy sympatią a innych niestety antypatią.
Książka liczy sobie ponad 700 stron. To dość gruba pozycja. Składają się na nią liczne opisy i przemyślenia głównej bohaterki. Są też liczne rozbudowane dialogi, które tak naprawdę często mało wnoszą do całości.

Czy recenzja była pomocna?

Iwona

ilość recenzji:2

brak oceny 2-01-2016 18:33

Współczesny romans, taki prawdziwy dla wielbicielek "Trędowatej". Młoda dziewczyna zakochuje się w dużo starszym mężczyźnie ze sporym bagażem doświadczeń życiowych. Autorka w bardzo ciekawy sposób pokazuje perypetie zakochanych, na tle życia studenckiego oraz rodziny bohaterki. To, ta "niewłaściwa" miłość zmusza Julię do poznania rodzinnej tajemnicy, zrozumienia i zaakceptowania wynikających z niej zależności i zachowań. Autorka pokazuje, że żeby kochać trzeba być odważnym i odpowiedzialnym, że tylko prawdziwa miłość wszystko zwycięży. Prawdziwa miłość, to dobra miłość, która nie niszczy lecz buduje, chociaż czasem trzeba o nią zawalczyć. Poruszony został także istotny problem rozwodu, drugiego związku dla osób wychowanych w wierze katolickiej, akceptacji rodziny, bliskich. Warto przeczytać, nawet jeśli to ponad 700 stron:) Bliskie wątki miłosne - dwie siostry - jeden mężczyzna, podobnie jak w "Jeźdźcu miedzianym", nic tylko czytać - dobra lektura na zimowe, chłodne wieczory. Na co jeszcze zwróciłam uwagę czytając? Na relacje rodzinne takie prawdziwe, wspaniale pokazane... Bohaterowie świetnie scharakteryzowani, dobrze się czyta, bo to prawdziwe życie, w którym trzeba pracować, uczyć się dorabiać, ale i spotykać z rodziną, oszczędzać, planować, rozmawiać z przyjaciółmi, niektóre rzeczy przemilczeć... szanować innych. No właśnie dawać z siebie coś innym, nie czekając na zapłatę. Łzy z oczu wycisnęły mi różne sceny, ale szczególne były te, które poruszyły mi serce - choroba i śmierć najmłodszych, cierpienie ich bliskich.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?