- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.skiego radia RIAS. Od lutego 1946 do października 1990 roku, krótko przed swoją śmiercią, każdą cotygodniową audycję kończył zdaniem, które z racji niezachwianej pewności niczym miód lało się na serca słuchaczom: ,,Porozmawiamy ponownie za tydzień. Jak zawsze. O tym samym czasie, na tych samych falach, w tym samym miejscu". Ze swoją żoną, rysowniczką, Friedrich jeszcze wiele dekad mieszkał w tym samym domu, z którego piwnicy wyszedł w 1945 roku. We wczesnych latach sześćdziesiątych Heide Luft często ciągnęło do knajpki przy Winterfeldtplatz, niedaleko od ich mieszkania. Lokal nazywał się Ruina. Nie bez kozery zresztą: budynek frontowy wciąż jeszcze był zniszczony bombami, resztki fundamentów tworzyły wraz z wyszczerbionymi ścianami niewielki, dziwaczny ogródek piwny. W podwórzu znajdowała się jadalnia, zawsze wypełniona po brzegi. Z zasypanej piwnicy budynku frontowego wyrosło drzewo i aż się prosiło, żeby zawiesić na nim kilka żarówek. Na początku lat siedemdziesiątych knajpka była miejscem spotkań ludzi z ambicjami literackimi. Najczęściej studentów. Było tu tak, jak gdyby wojna dopiero co się skończyła. I gdy mąż cyzelował w domu swoje krytyki radiowe, pani Luft siedziała w eleganckim futrze pośród długowłosej młodzieży, konwersowała troszeczkę, zawsze rozsądnie i niezobowiązująco, a czasem stawiała kolejkę. Była jedną z wielu, którzy chętnie wracali do godziny zero, każdy na własny sposób. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Przypisy [1] Friedrich Luft, Berlin vor einem Jahr, ,,Die Neue Zeitung", [2] Kompromis, żeby za oficjalną datę końca wojny uznać dzień 8 maja, godz. , nie utrzymał się w pełni: Amerykanie świętują VE-Day 8 maja, w Rosji Dzień Zwycięstwa obchodzony jest 9 maja. Także w NRD dniem wolnym od szkoły był 9 maja. Inne państwa mają z kolei własne daty, i tak na przykład Holendrzy świętują Befrijdingsdag 5 maja, Duńczycy Befrielsen 4 maja. [3] Przypadek Waltera Eilinga relacjonował Egon Jameson w artykule Setzt endlich die letzten Opfer der Gestapo frei!, ,,Die Neue Zeitung", [4] Tytułem przykładu można wskazać obszerne studium Uty Gerhardt, ukazujące radykalną zmianę systemu z dyktatury wodzowskiej na demokrację parlamentarną - wprowadzoną poprzez obowiązujące przejściowo całkowite zrzeczenie się suwerenności na rzecz aliantów - jako wystarczająco przełomową, aby móc mówić o godzinie zero w więcej niż tylko przenośnym sensie: ,,Dynamika czasu programów działań obejmowała fazę zerową. Widzimy, że godzina zero nie była tylko metaforą, lecz odpowiadała modelowi polityki dla całych obszarów życia społecznego". Uta Gerhardt, Soziologie der Stunde Null. Zur Gesellschaftskonzeption des amerikanischen Besatzungsregimes in Deutschland 1944-1945/46, Frankfurt am Main 2005, s. 18. [5] Ruth Andreas-Friedrich, Der Schattenmann. Tagebuchaufzeichnungen 1938-1948, Berlin 2000, s. 303. [6] Anonyma, Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku, przeł. B. Tarnas, Warszawa 2009, s. 111. [7] Ruth Andreas-Friedrich, Der Schattenmann, s. 366. [8] Keith Lowe, Dziki kontynent. Europa po II wojnie światowej, przeł. Jabłoński, Poznań 2013, s. 39. Z tej książki pochodzą także wcześniejsze liczby oraz porównanie dotyczące odsetka ofiar w Hamburgu i całej Europie. [9] Wolfgang Borchert, Generation ohne Abschied, w: tegoż, Das Gesamtwerk, Hamburg 1959, s. 59. [10] Gunther Eich, Inwentaryzacja, przeł. Buras, w: tegoż, Topografia piękniejszego świata, wybór G. Prokop, Warszawa 1980, s. 20 i nn. (przyp. tłum.). [11] Schelsky pisał: ,,To pokolenie w swej społecznej świadomości i samoświadomości bardziej krytyczne, bardziej sceptyczne, bardziej nieufne i wyzbyte wiary albo przynajmniej złudzeń niż wszystkie wcześniejsze pokolenia młodzieży. Jest tolerancyjne, jeśli przez tolerancję rozumieć zakładanie i przyjmowanie własnych słabości i słabości innych, jest pozbawione patosu, programu, wyznawanych przekonań. To duchowe otrzeźwienie otwiera je na nietypową dla młodzieży roztropność. W swym prywatnym i społecznym zachowaniu pokolenie to jest bardziej dostosowane, bliższe rzeczywistości, bardziej gotowe do działania i pewne powodzenia niż którakolwiek młodzież wcześniej. Opanowało umiejętność życia w całej banalności, z jaką prezentuje się ono człowiekowi, i jest z tego dumne". Por. Helmut Schelsky, Die skeptische Generation. Eine Soziologie der deutschen Jugend, Düsseldorf, Köln 1957, s. 488. [12] Anonyma, Kobieta w Berlinie, s. 136. [1*] Neologizm Ohnemichel powstał z zestawienia przyimka ohne (bez) i zaimka osobowego mich (mnie) rozszerzonego do imienia Michel, które odnosi się w Niemczech do postaci niemieckiego Michałka, czyli stereotypowego chłopka-roztropka (zwanego w Polsce głupim Jasiem). ,,Herr Ohnemichel" to zatem mniej więcej ,,pan Jaś Bezemnie" (przyp. tłum.).
książka
Wydawnictwo Poznańskie |
z serii Z bliska |
Oprawa miękka |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, wysyłka 24h |
Kategoria: | Historia, XX wiek, Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 145 |
ISBN: | 9788366981287 |
Wprowadzono: | 30.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.