- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się plecami, dając w ten sposób do zrozumienia, że Karol ma wyjść, co też uczynił, mamrocząc pod nosem, że jakoś to będzie. Kilka tygodni później w progach jego mieszkania, bez żadnych zapowiedzi ani telegramu, zjawiła się jego matka. - Co mama tak nagle? Joanka mamę wpuściła? - spytał cokolwiek niemądrze, gdyż wytrąciło go to z równowagi. Pisywał do rodziców w Ihlenfeldzie z rzadka, nie zagłębiając się w szczegóły, bo i po co. Nie zrozumieliby wielu rzeczy; sam nie zawsze je rozumiał, a przywykł do samodzielnego radzenia sobie z losem. Tym bardziej że od dawna był dorosły, miał syna, miał pracę będącą jego największą pasją i odwykł od matczynych rządów. - Dlaczego miała mnie nie wpuścić? Wie, co do niej należy, poza tym gdyby nie ja, to pasłaby pewnie krowy pod Ihlenfeldem. Wdzięczność to rzadko spotykane uczucie - odparła Frau Christine Wedel. - Jaki jest cel wizyty kochanej mamy? Spojrzała na niego, żywo obruszona. - Czy już matka nie może odwiedzić rodzonego syna? To takie dziwne? Musiałam zrobić pierwszy krok, inaczej w tym życiu byśmy się pewnie nie spotkali. - Mam mnóstwo pracy, a zresztą... - To bardzo chwalebne, że pracujesz. Dochodzą nas słuchy o twoich osiągnięciach. Jednak nie samą pracą człowiek żyje, synu. - Rozumiem, że doszły jeszcze inne słuchy? - spytał na pół zrezygnowany, na pół zirytowany Karol. - Cóż, oczywiście i dobrze się stało. Gdyby nie ta poczciwa Joanka, która pisze o tym, jak żyjesz i co się wyprawia w twoim Nie patrz tak, mój drogi. Oczywistym jest, że rodziców obchodzi los dzieci. Nawet gdy te błądzą. - To plotkara wstrętna, droga mamo. Nic złego nie robię. Pracuję od rana do wieczora, - A reszta to sprawa krasnoludków? Karolu, dopiero pierwszy raz ujrzę mojego wnuka, ponieważ nie zaprosiłeś mnie wcześniej. Matka twojego dziecka nie była wymarzoną partią, lecz wnuk to wnuk. Własna krew. A jak już się chciałeś żenić, to trzeba było zrobić to porządnie. - Mamo, moja świętej pamięci żona - podkreślił ostatnie słowo - miała nieuregulowaną sytuację prawną. Z metryką coś nie tak było, stąd oboje poszliśmy do urzędu celem rejestracji jako mąż i żona. Najważniejsze, że ludzie się kochają. I proszę nic złego nie mówić o zmarłej - zaperzył się Karol Wedel. - To nie było legalne - stwierdziła Christine zasadniczym tonem - a urząd też nie działał zgodnie z prawem, wiesz doskonale. Jednakże dokument był, oświadczenie woli było. Emil nosi twoje nazwisko, jest twoim dziedzicem i spadkobiercą. Niemniej zaprzepaścisz wszystko, synu, jeśli nadal będziesz bałamucić pod własnym dachem tę Wiśniowską. W jej przypadku nie starczyło ci nawet chęci, by pójść choćby do tego podejrzanego urzędu? - W ferworze przemowy podniosła głos. - Ciszej, bo Joanka usłyszy, Emilek się obudzi, a panna - prosił Karol. Nie docenił jednak siły woli rodzicielki, która postanowiła uczynić wszystko, by zawrócić syna z manowców na prostą drogę, a wraz z nim nieszczęsne, niczemu winne dziecko oraz pannę Wiśniowską. Machnięciem ręki zbyła wyjaśnienie o smutku po śmierci żony, udaremniającym mu jakikolwiek większy wysiłek. - To ci jakoś nie przeszkadza w uwodzeniu tej dziewczyny, która musi cię bardzo kochać, inaczej dawno by sobie dała z tobą spokój. Ożeń się z nią, Karolu, jak należy, niech pastor da wam ślub. Joanka mówi, że panna Karolina uwielbia dziecko. Możesz powiedzieć, że jest jego matką. Ma takie samo imię, co ułatwi sprawę. Oczyścisz honor całej rodziny. - Droga mamo, jestem dorosły i wiem, co mam czynić - odparł zdenerwowany Karol. - To zachowuj się jak dorosły! Wedle zasad obowiązujących w świecie! - Przepraszam, ale chciałam zaproponować herbatę i coś do niej. - W progu stanęła panna Wiśniowska. - Karolu, przynieś, proszę, karmelki twojego wyrobu. Joanka przyrządzi kolację, na którą też zapraszamy. Na noc proszę zatrzymać się u nas. Frau Wedel chrząknęła z aprobatą. Dziewczyna źle zrobiła, żyjąc z człowiekiem niebędącym jej mężem. Darzyła go jednak uczuciem, a to ważne. Była ładna, postawna i sprawiała wrażenie praktycznej i zorganizowanej. Matka Karola dobrze wiedziała, że przeczucia nigdy jej nie myliły. Z taką jej syn nie zginie, musi tylko wykazać się odrobiną rozsądku. Po herbacie, kolacji, po zachwytach nad Emilkiem i obsypaniu go prezentami Christine Wedel spędziła w domostwie Karola trzy dni, a przed wyjazdem pożegnała się serdecznie z panną Wiśniowską, szepcząc jej do ucha, że teraz wszystko się odmieni. Odmieniło się o tyle, że Karol Wedel wraz z Karoliną Wiśniowską udał się do tego samego urzędu co poprzednio, gdzie oświadczyli, iż są mężem i żoną, a po uiszczeniu stosownej opłaty wydano im poświadczenie tego faktu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Marginesy |
Data wydania 2021 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 320 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa, Romans, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Wydawnictwo - adres: | marginesy@marginesy.com.pl , http://www.marginesy.com.pl , 01-527 , ul. Mierosławskiego 11a , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 9788367022316 |
Wprowadzono: | 22.10.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.