- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
czy miał prawo odbierać im nadzieję? A może powinien im wszystko wyjaśnić i dać dobrą radę, by nie mieszali się do walki, której wygrać nie sposób? - Myślę, że nigdy - rzekł Janek szczerze. - Żadnej wojny światowej nie będzie, bo świat ma dosyć wojowania, a nami dawno przestał się interesować. Zaś my, którzy strzelamy do komunistów, poginiemy, jeśli nie w bitwach, to w więzieniach UB. - Młody jesteś, ale o dziwo rozum masz - odparł. - Żadni Amerykanie ani Anders tu nie przyjdą, a nam przyjdzie poginąć. - Jak to nam? - Janek zdziwił się. - Przecież komunizm to ustrój robotników i chłopów, więc panu powinien się podobać. Ja to co innego, bo nie mam dla kogo żyć. Rodzinę zamordowali mi Niemcy, a dziewczynę Sowieci, więc chcę zemsty. Ale pan? Jaki pan ma powód? Ma pan żonę, pracę i może spokojnie żyć, a nie nadstawiać głowę za przegraną sprawę. - Widzisz ten węgiel, co go ze stacji przyniosłem? - Wskazał na wiadro pod kuchnią. - Za to małe wiaderko dostałbym piętnaście lat łagru na Syberii, bo węgiel państwowy. A komunizm jest jak grób. Z wierzchu piękny, ładny, a pod spodem zgnilizna i robactwo. A to i pański powód jest głupi, bo dziewczyn jest pełno na świecie, a zwłaszcza po wojnie nie będą wybrzydzały i wnet pan dziewczynę znajdzie. A bez rodziny można żyć. - Nie pomógłby mi pan w jednej konspiracyjnej sprawie? - Janek zmienił temat, bo poczuł się nieswojo, gdy o dziewczynach była mowa. - Muszę... Marcin uniósł rękę, przerywając mu i rzekł ostro do żony: - Ty tu teraz niepotrzebna, gdy mężczyźni rozmawiają. Pani Stanisława, choć ciekawa rozmowy, to jednak woli męża sprzeciwić się nie śmiała i naburmuszona wyszła z kuchni. Gdy tylko drzwi się za nią zamknęły, obaj panowie wyszli do sieni. - Baby zawsze chcą mieć to, czego im się zabrania, dlatego księdzem chciałem zostać - szepnął, uśmiechając się. - No mów pan, o co chodzi, chociaż zgaduję, że o ten transport z więźniami, co to ma iść na Wschód. Co pan chcesz wiedzieć? - Najpierw to skąd pan wie, że chodzi o transport? - zapytał Janek, zdumiony przenikliwością umysłu kolejarza. - Ja kolejarzem jestem, a kolejarze jak prostytutki, wszystko wiedzą. - Interesuje mnie, czy obsługa transportu mogłaby zwolnić pociąg na określonym przeze mnie odcinku, ale bez narażania się na niebezpieczeństwo. A poza tym czy jutro mógłby mnie pan zabrać pociągiem do Dęblina? Obejrzę trasę i pomyślę, gdzie to zrobić. - Wszystko to, o czym pan mówił, da się zrobić - zapewnił kolejarz. - A teraz chodźmy już, bo mi tam baba z ciekawości wykituje. Mężczyźni poszli do swoich pokoi. Jeden do żony, drugi do siebie. Pokój Janka był niewielki i skromnie umeblowany. Na ścianie nad tapczanem wisiała kopia Matki Boskiej Częstochowskiej. Na podłodze leżał czerwony, wytarty w wielu miejscach dywan. Przy ścianie stała duża, trzydrzwiowa szafa. Naprzeciw niej umieszczono drewnianą półkę z książkami, na której stały różne wydania Pisma Świętego. Janek otworzył szafę, wyjął pościel i zabrał się za ścielenie łóżka. Niewprawnie układał poduszki i rozkładał prześcieradło. Przegładził je dłonią i położył kołdrę, wyrównując ją na rogach. Usiadł na łóżku i zaczął zdejmować onuce, gdy usłyszał ciche pukanie do drzwi. Domyślał się, kto chce się z nim widzieć. - Proszę wejść. Pani Stanisława otworzyła drzwi i weszła do pokoju. Rozejrzała się po nim i zauważyła z rozczarowaniem, że łóżko jest już pościelone i że nie ma powodu, by tu zostać i dowiedzieć się, o czym jej mąż rozmawiał z Jankiem w sieni. Ale Janek ulitował się nad kobietą, która była dla niego dobra, i postanowił powiedzieć jej prawdę. - Prosiłem pani męża, by pomógł mi dostać się koleją do Dęblina, a stamtąd dalej. Chodzi o pewną sprawę konspiracyjną, ale więcej się pani nie dowie. Pani mąż będzie bezpieczny. Pani Stanisława nic nie powiedziała, ale Janek wyczytał w jej oczach wdzięczność, gdy wychodziła. Dokończył rozbieranie, ubrania ułożył w kostkę i wskoczył pod ciepłą kołdrę. Rozmyślał jeszcze chwilę o swoim plutonie, który miał dopiero poznać, po czym przekręcił się na plecy i zasnął. Czerwona zemsta Wydanie pierwsze, ISBN: 978-83-8147-498-6 (C) Krzysztof Goluch i Wydawnictwo Novae Res 2019 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. REDAKCJA: Aneta Stefaniec KOREKTA: Emilia Kapłan OKŁADKA: Michał Duława ZDJĘCIA NA OKŁADCE: Wojciech Wrzesień, nadezhhda1906, andreiuc88, markborbely KONWERSJA DO EPUB/MOBI: WYDAWNICTWO NOVAE RES ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 698 21 61, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść historyczna, Powieść wojenna, książki dla starszych pań |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 130x210 |
Liczba stron: | 474 |
ISBN: | 9788381474054 |
Wprowadzono: | 30.05.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.