?Człowiek, który wyszedł z mroku? to niewątpliwie kawał dobrego skandynawskiego kryminału. Nie miałam jeszcze okazji czytać innych książek autora, więc nie wiedziałam czego tak naprawdę się spodziewać. Od samego początku można poczuć duszny i złowrogi klimat, który z czasem tylko się pogłębia. Myślę, że aby dobrze zrozumieć całą historię nie można się spieszyć. Książka napisana jest w taki sposób, że czytelnik musi być w pełni zaangażowany w fabułę. Jeżeli tylko oddacie kilka godzin tej książce, ona odwzajemni się Wam z nawiązką. Jest to naprawdę bardzo dobry kryminał oparty na polityce, terroryzmie i niesprawiedliwości, który trzyma w napięciu od samego początku do końca.
W Sztokholmie znaleziono zwłoki pobitego na śmierć sędziego piłkarskiego. Wszystkie zebrane dotąd dowody wskazują na ojca jednego z młodych piłkarzy. Niby wszystko w tej sprawie wydaje się jasne, jednak młoda i ambitna policjantka, Micaela wciąż ma wątpliwości. Zespół przypisany do tej sprawy kontaktuje się ze znanym profesorem psychologii Hansem Rekke. Mężczyzna potrafi dostrzec to, co dla innych jest niedostrzegalne. Jego wnioski wywracają śledztwo do góry nogami. Wszystko wskazuje na to, że nic nie jest tu takie, jakie wydawało się na samym początku. Śledztwo zmierza w niebezpieczne polityczne rejony. Między Micaelą i profesorem Rekke nawiązuje się wyjątkowa relacja. Oboje chcą rozwiązać zagadkę śmierci sędziego. Ekscentryczny geniusz Rekke potrafi czytać z ludzkich zachowań, a policjantka skrupulatnie zagłębia się w szczegóły. Razem odkrywają mroczną historię na międzynarodowym poziomie.
Myślę, że największym plusem tej książki są jej bohaterowie. Zarówno Hans Rekke, jak i Micaela Vargas są niesamowicie fascynującymi postaciami z wieloma problemami i bagażem. Historia ma dobry łuk napięcia, więc odpowiedzi odkrywane są po kawałku. Ale książka jest mniej o sprawie morderstwa, a o życiu ludzi, którzy muszą rozwiązać tę sprawę i ich własnych demonów, z którymi w międzyczasie muszą się zmierzyć.
Wprowadzenie narracji z perspektywy różnych postaci działa naprawdę dobrze i pomaga zapewnić dobrą i spójną historię. Ogólnie jest to naprawdę dobry kryminał, ale w niektórych momentach wydawał się trochę zagmatwany. W pierwszych rozdziałach szybko stało się jasne, że nie jest to łatwa lektura i czasami trudno było się przez nią przebić. Jest tu również kilka otwartych wątków, które rozbudziły tylko moją ciekawość. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na drugi tom tej serii.
Opinia bierze udział w konkursie