Czekałam cierpliwie na kontynuację "Pana Stracha", czekałam i się doczekałam. Nawet nie wiecie, jak przebierałam nogami ze szczęścia, kiedy dowiedziałam się, że będę mogła patronować drugiemu tomowi i będę miała możliwość poznania losów Amelii i Antona przed wszystkimi. Jednak na przeczytanie całości musiałam poczekać. No więc, co autorka zaserwowała nam w 2 tomie?
W "Człowieku w bandażach" poznajemy losy Amelii i Antona rok po tych traumatycznych wydarzeniach. Amelia się ukrywa, Anton przeżywa fakt, że Amelia straciła do niego zaufanie i nie odzywa się do niego. I jakby tego było mało, ni z gruszki ni z pietruszki wypływają na światło dzienne obaj ich oprawcy Ricardo i Michael. Te dwa świry nie bojąc się złapania znów porywają kobiety, malują ich cierpienie i wszystko udostępniają na żywo w internecie. Oni wręcz upajają się cierpieniem tych porwanych kobiet.
Powiem Wam, że w tej książce dzieje się dużo i to od samego początku. Czytelnik nie ma chwili na wytchnienie, bo bohaterowie zaskakują, dodatkowo ciągle chodzi po głowie pytanie - dlaczego Ricardo pokazuje się w bandażach? Dlaczego nie pokazuje swojej twarzy, tak jak robi to Michael? Czyżby miał zmienioną twarz i ot tak codziennie przebywał wśród zwykłych ludzi, a teraz bał się, że ktoś go rozpozna? O co tutaj chodzi? Dlaczego znów ta psychopatyczna dwójka uaktywniła się po roku czasu? Do kogo będą się zwracać i kogo będą chcieli odzyskać? Dlaczego Amelia znów poczuje ogromny strach? I co w tej całej sytuacji zrobi Anton?
O ile w tomie 1 miałam ciarki na skórze, to tutaj miałam dreszcze podczas czytania. Akcja wciągnęła mnie na maksa!!! Momentami było drastycznie - więc jeśli nie lubisz czytać o łamaniu czy miażdżeniu części ciała, to odpuść sobie tę książkę! Bo opisy są naprawdę realistyczne i ma się wrażenie, że dosłownie widzi się to co tam się dzieje! Jest sporo bólu, cierpienia i strachu. Jednak powiem Wam, że to nie romans, to nie obyczajówka, tylko porządny thriller z kryminałem i sensacją. Mamy tu okazję poznać wszystkie wydarzenia od strony tych dwóch świrów, ale i ich ofiar oraz ludzi, którzy próbują ich odnaleźć. Dodatkowo jest tutaj przedstawiony pewien młody człowiek, którego historia ni jak ma się do całości, a jednak pewne wydarzenia zaczynają go łączyć z Ricardo i Michaelem. I choć ta historia jest tutaj nieskończona, to może Alex Sand pokusi się o dalsze jego losy. Czas pokaże. Wracając do całości. Ja chylę czoła do ziemi dla pomysłowości autorki. Bo tak realistycznie opisać te krzywdy, to cierpienie i niepokój podczas czytania, plus dopasować te wszystkie wydarzenia - to trzeba naprawdę umieć to zrobić. A Alex to umie i wychodzi jej rewelacyjnie! Wszystko jest tutaj ze sobą tak spójne, tematy trudne, a jednak pióro autorki tak lekkie, że czyta się płynnie od deski do deski. I ciągle chce się więcej :) Więc cóż jeszcze mam napisać, by przekonać tych, którzy nie czytali tej książki, aby jednak ją przeczytali? Może to, że jeśli szukasz mocnych treści, odważnych scen ( nie! nie z seksem, bo takich tu nie ma!), ale scen mocnych, brutalnych i realistycznych, plus chcesz wysilić trochę szare komórki i spróbować rozwikłać zagadki razem z bohaterami, to jak najbardziej sięgnij po tę książkę. Polecam też "Pana Stracha", bo tam poznacie od początku naszych bohaterów.
Opinia bierze udział w konkursie