czynaprawdęschamieliśmy wydawnictwomuza
Pióro Orwella
Georgea Orwella znamy przede wszystkim z jego dwóch najsłynniejszych dzieł, a mianowicie "Folwark zwierzęcy" i "Rok 1984". A czy czytaliście coś więcej co wyszło spod jego pióra? Bo ja zanim sięgnęłam po recenzowaną dziś książkę znałam tylko "Folwark zwierzęcy". Byłam bardzo ciekawa tych nieznanych i wcześniej niepublikowanych w Polsce krótkich form autorstwa Orwella.
W tej pięknie wydanej pozycji znajdziemy zbiór materiałów na prawie każdy temat, dostaniemy tu omówione zagadnienia polityczne, społeczne, kulturalne, literackie, jak także młodzieńcze opowiadanie autora i zapiski z ostatniego okresu życia pisarza pochodzące z notatnika literackiego. Miłośnicy felietonów i artykułów, a także recenzji książek będą usatysfakcjonowani, bowiem pozycja ta zawiera w sobie pokaźny zbiór owych form literackich.
Orwell bardzo ciekawie i wnikliwie pisze o bieżących(w tamtym okresie) sprawach politycznych, gospodarczych, jak także społecznych czy wojskowych. Nie boi się poruszać takich kwestii jak antysemityzm czy poprawność polityczna, która wpłynęła między innymi na przemilczenie biografii Stalina pióra Lwa Trockiego, czy jak kolor skóry wpływa na jakość życia.
Z książki tej dowiemy się co nieco o głupocie mediów, która jak możemy dostrzec to sami, nie zmniejszyła się wcale i w naszych czasach, przeczytamy o uroku ogłoszeń matrymonialnych, o nieuprzejmości sklepikarzy, o poziomie kultury i dobrego wychowania Anglików, o tym, że mieszkańcy Anglii więcej wydają rocznie na papierosy i alkohol niż na książki, jakie są koszty pisania, i jak nasz charakter pisma świadczy o nas samych. Najważniejszym atutem zbioru tych form literackich jest fakt, że pochodzą one z lat przedwojennych, wojennych i powojennych, co pozwala nam spojrzeć na świat tamtych lat oczami pisarza i zapoznać się z tym, co wtedy nurtowało ludzi.
"Czy naprawdę schamieliśmy?" to doprawdy frapująca lektura, nie ukrywam, że można z niej wiele wynieść i na pewno nie jest to lekka i łatwa lektura. Mi osobiście było żal, że w tym zbiorze było mało opowiadań autora, bowiem to jedno "Pan Simpson i moce nadprzyrodzone" które w tym zbiorze odnalazłam bardzo mi się spodobało i chętnie przeczytałabym takich opowiadań więcej. Bardzo przypadły mi do serca również zapiski autora z jego notatnika literackiego. Poza tym wszystkie artykuły, felietony czy eseje są napisane w sposób przystępny, tak że przyjemnie się je czyta, a przypisy ułatwiają zrozumieć o kim czytamy. Nie jest to literatura dla każdego, ale na pewno polecam ją fanom pióra Orwella, miłośnikom historii i tym, którzy lubują się w krótkich formach literackich.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję ...