- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ciółmi lub kochankami chciał, by ofiarować pukiel włosów na pożegnanie - niczym drogie wspomnienie na wypadek rozłąki. A przecież my najbliższy miesiąc miałyśmy spędzić Westchnęłam i lekko potrząsnęłam głową. Przyjaźń bywa równie skomplikowana jak miłość - pomyślałam. Może nie doceniałam siły przyjaźni, jaką żywiła wobec mnie Claire? Poczułam coś jak ukłucie wyrzutu sumienia. Każda młoda dama na moim miejscu zapewne po prostu ucieszyłaby się z niespodzianki i z tak serdecznego prezentu. Ja zaś, zamiast postąpić podobnie, doszukiwałam się ukrytych znaczeń tam, gdzie zapewne wcale ich nie było. Zamknęłam miedziany pukiel w medalionie, który zawisł na mojej szyi obok innego wisiora, z którym nigdy się nie rozstawałam - kunsztownego srebrnego krzyża należącego kiedyś do pewnego męż Odruchowo musnęłam kciukiem chłodny metal, a moje ciało przeszył dreszcz. Przed oczyma stanęła mi na moment pięknie wyrzeźbiona, naznaczona nieznikającym smutkiem twarz Gabriela. Pomyślałam, że coraz rzadziej pojawiała się w moich snach. W mych wspomnieniach stawała się coraz mniej wyraźna - jakby spowiły ją zasłony bladych mgieł. Biegnący czas zwracał oblicze ukochanego mężczyzny w stronę miejsca, do którego od początku przynależało - we władanie odwiecznej tajemnicy, w której rodzi się i w której znika wszelkie ż Z zadumy wyrwało mnie pukanie. Drzwi przedziału przesunęły się i ukazał się w nich zażywny konduktor w służbowym uniformie. Na mój widok uchylił czapki. - Dojeżdżamy do Farnham, łaskawa pani. Podziękowałam mu za informację. Poprawiłam na szyi medalion od Claire, sięgnęłam po tweedowy płaszcz i ogromny kapelusz ozdobiony strusimi piórami. Szybko przejrzałam się w podręcznym lusterku. Kwadrans później spowita w pióropusz dymu lokomotywa wtoczyła się na stację kolejową w Farnham. Konduktor osobiście pomógł mi uporać się z pękatą walizką, która stanowiła obecnie mój jedyny bagaż - podróżny kufer został wysłany przez Artura do Dworu pod Cisami kilka dni wcześniej. Kiedy walizka bezpiecznie spoczęła na platformie peronu, zaczęłam bacznie rozglądać się wokoło. Widok wciąż przesłaniały kłęby pary, która unosiła się wokół lokomotywy. Minuty mijały i wokół mnie grupki podróżnych zaczęły się gwałtownie przerzedzać. W końcu rozległ się ostry świst gwizdka parowego. Stalowe wiązary łączące koła lokomotywy zadrgały, po czym poruszyły się z mozołem. Zaczęły wybijać jednostajny rytm, który z każdą chwilą nabierał tempa. Pociąg odjechał i zorientowałam się, że zostałam na stacji całkiem sama. - Czy panna Madeline Hyde? - odezwał się nieznajomy głos. Jednocześnie ktoś lekko ujął mnie za łokieć. Odwróciłam się z pewnym przestrachem. Przede mną, pośród gęstych kłębów pary stał przygarbiony mężczyzna, który ściskał w dłoni długi bat. Gdyby nie krzaczasta, brunatna broda i wciśnięta aż na brwi filcowa czapka, jego twarz można by wziąć za twarz młodzieńca. Lśniły w niej niezwykłe oczy - kiedy padł na nie przebłysk wiosennego słońca, spostrzegłam, że są różnobarwne: jedno oko było ciemnobrązowe, drugie zaś złoto-zielone. Wrażenie młodości bijące z oblicza woźnicy boleśnie kontrastowało z jego starczą sylwetką. Mężczyzna miał krzywe, mocno pochylone plecy. Pod marynarką nad jego prawą łopatką wybrzuszał się, niczym rakowata narośl, masywny, sterczący garb. - Mam zabrać panią do Dworu pod Cisami. Powóz czeka. Kiedy woźnica sięgnął po mą walizkę, zauważyłam, że ma silne, zwinne dłonie. Nie były wprawdzie pomarszczone jak u starca, lecz pokrywały je wypryski i plamy. Ostatecznie w myślach orzekłam, że staruszek musiał prowadzić bardzo cnotliwe życie - stąd błysk młodości tlący się nadal w jego niezwykłych oczach. Chwilę później brodaty mężczyzna pomógł mi wsiąść do eleganckiego powozu ze złoceniami, do którego zaprzęgnięto czwórkę koni. Mimowolnie przebiegło mi przez myśl, że hrabina Verinder przyjmuje gości z rozmachem. Nie wątpiłam, że to ona wysłała powóz - zapewne poczciwa Claire wybrałaby raczej odkrytą bryczkę, z której swobodniej mogłabym podziwiać okolicę i czuć na twarzy miłą pieszczotę Konie ruszyły żwawym kłusem. Wtuliłam się w miękkie oparcie za plecami i przez szybkę chłonęłam nowe dla oka krajobrazy. Wszędzie pachniało nadchodzącą wiosną: wilgotną ziemią i młodą, świeżą roślinnością. Cały świat pokrywał się cudowną, intensywną zielenią. Słońce znowu wychynęło zza rozwianych, pierzastych chmur. W jego świetle wyrastające coraz wyżej na horyzoncie kredowe wzgórza North Downs, ciągnące się długim pasmem od Farnham na zachodzie aż po białe klify w Dover na wschodzie, przypominały mi lśniący wewnętrznym blaskiem sznur szmaragdów. [...]
książka
Wydawnictwo Lira Publishing |
Oprawa miękka |
Liczba stron 336 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Kryminał, Historyczny, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 197x135 |
Liczba stron: | 336 |
ISBN: | 9788366503083 |
Wprowadzono: | 19.02.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.