Dar Nie dołować, akceptować, rozumieć

"Życie składa się z różnych niespodzianek. Miłych, ale też przykrych".

"Dar. Nie dołować, akceptować, rozumieć" to prawdziwa, pełna emocji historia o sile rodzicielskiej miłości, odwadze, akceptacji i zrozumieniu opowiedziana przez kobietę, która wraz z mężem walczy z niepłodnością i ostatecznie podejmują decyzję o zapłodnieniu in vitro metodą ICSI. Ich życie zmienia się z dniem, kiedy w ich pojawia się upragnione dziecko. Jednak muszą przejść ciężką drogę, gdyż okazuje się, że ich syn urodził się z zespołem Downa. Uczą się nowej rzeczywistości, wyzwań, jakie ich czeka oraz wychowywania wyjątkowo dziecka. Doświadczą, również czegoś, wyjątkowego i zobaczą, jak niespodziewanie bywa życie, które niesie niespodzianki.

W tak niepozornej i niewielkiej książce autorka pokazuje swoje doświadczenia, przeżycia, wyzwania i emocje, które nie są łatwe, gdy wszyscy wokół stają się nieprzystępni, nie akceptują podjętych decyzji, a o wszystko trzeba samemu walczyć. W dodatku zostają odsyłani od lekarza do lekarza, ze szpitala do szpitala. Marzena Lićwinko pisze z głębi serca, mówiąc szczerze o swoich problemach, zmaganiach, przeżyciach i akceptacji, tego, jaki scenariusz napisał dla niej los. Podobało mi się, że nie ubarwia, tylko mówi, jak jest, dzięki czemu książka zyskała niezwykły wdzięk i jest prawdziwa. Zobaczymy, jak ważne jest zrozumienie i pomoc, ze strony partnera, który wspiera.
Autorka pokazuje, również, że życie z dzieckiem z niepełnosprawnością, jest piękne, jeśli się tylko je zaakceptuje. Chociaż wiąże się to również z dużą pracą, ciężkimi bataliami.
Każde dziecko to Dar.

Wiem, że walka z niepłodnością i marzenie o dziecku, dla wielu kobiet, jest jak walka z wiatrakami, trzeba przejść niezłą batalię z procedurami, lekarzami i ludźmi, którzy nie rozumieją takich kobiet i ich rodzin.

Książka, która skłoni do refleksji i pokaże, że każde dziecko to dar, z którego powinniśmy być wdzięczni.

Polecam.