To już szósta część Pink Booka, który wyszedł spod pióra autorki, której twórczość bardzo lubię. Wszystkie znane mi powieści zostały napisane naprawdę lekkim i tak zabawnym stylem, że nie sposób nudzić się z takimi lekturami. Przy nich zawsze wypoczywam, relaksuję się i zapominam o troskach oraz trudach codziennego dnia.
Bohaterką tej pozycji jest Agata, przemiła i sympatyczna dziewczyna, która pracuje jako ekspedientka w butiku odzieżowym. Jest zakochana w swym narzeczonym, lecz ten nagle oświadczył jej, że potrzebuje przerwy, by sobie wszystko przemyśleć i poukładać. Do tego jej najlepsza przyjaciółka Monia gdzieś znikła i nie daje znaku życia. By odreagować idzie do pobliskiego pubu, gdzie poznaje przystojnego Miłosza. Kilka dni później w restauracji wpada na swojego byłego chłopaka. Dziewczyna ma totalny chaos w głowie, a wydarzenia w jakich weźmie udział będą zaskakujące.
Dlaczego Łukasz poprosił o przerwę? Gdzie przepadła przyjaciółka. Kim okaże się być Miłosz? Czy uczucia do Marcina na pewno są tylko wspomnieniem i jaką rolę odegra w jej życiu tajemniczy Rafał?
Moi drodzy, ta historia jest wręcz nieprawdopodobna i tyle się w niej dzieje, że nie mogłam się od niej oderwać. Z wypiekami na twarzy śledziłam jej losy i powiem wam, że jej nie zazdroszczę. Mimo urody, świetnej figury i wianuszka kręcących się wokół niej facetów, dziewczyna była niezbyt szczęśliwa. Oprócz rodziców i koleżanki z pracy Anki na nikogo nie mogła liczyć. Wciąż ktoś ją chciał wykorzystać, okłamywał.
Życie jest nieprzewidywalne i pisze własne scenariusze, a na przykładzie Agaty widzimy, że nie jest ono usłane różami, a nasza wiara w ludzi i ufność może doprowadzić do katastrofy. Zakończenie niestety wywołało u mnie pewien niedosyt i trochę mam żal, że autorka urwała tę opowieść w takim momencie. Mam teraz totalny chaos w głowie i wciąż zastanawiam się co dalej. Pytań bez odpowiedzi mam bez liku i jak sobie z tym teraz mam poradzić?
Muszę przyznać, że intrygowała mnie ta lektura, co jakiś czas chichotałam ze śmiechu, by za moment mieć w oczach żądze mordu albo chęć kimś potrząsnąć. Emocje zalały mnie od środka i bardzo wszystko przeżywałam.
Ciśnienie niebezpiecznie mi wzrastało, a temperatura otoczenia rozgrzewała się do maksimum, gdy czytałam sceny zbliżeń. Podobało mi się, że autorka nie wyolbrzymiała niczego i postawiła na naturalność. Była namiętność, pożądanie i żar, a resztę dopowiedziała sobie moja wyobraźnia.
Jeśli szukacie czegoś naprawdę lekkiego i przyjemnego do poczytania na raz to zachęcam was do sięgnięcia po ?Dawna miłość?. Świetna książka, ciekawe i wspaniale wykreowane postacie oraz zaskakujące zwroty akcji wciągną was bez reszty i uprzyjemnią wolny czas.
Ze swej strony polecam lekturę każdemu. Myślę, że polubicie się z piórem pani Edyty. Macie w planach tę pozycję?
Opinia bierze udział w konkursie