Do sięgnięcia po książkę autorstwa Petera A. Flannery skusiła mnie okładka, tymi słowami rozpoczęłam recenzję pierwszego tomu ?Decimusa Fate i talizman marzeń?. Dalej było jedyni lepiej, nie mogłam się doczekać, kiedy znowu pojawi się bohater na stronach książki. Czułam podekscytowanie, kiedy pojawił się u nas kolejny tom przygód niezwykłego maga. Wydanie, jak zawsze w przypadku tego wydawnictwa jest piękne i idealnie dopracowane, aż przyjemnie jest się wgryźć w lekturę i cieszyć nią. Po raz drugi wyruszyłam na wycieczkę w poszukiwaniu Rzeźnika z Guile. Byłam bardzo ciekawa, z czym tym razem przyjdzie mi się zmierzyć, czy Rzeźnik jest tak niebezpiecznym mężczyzną?
Głównym bohaterem książki autorstwa Petera A. Flannery pod tytułem ?Decimus Fate i rzeźnik z Guile? jest Decimus Fate, niezwykle potężny mag, który miał swoje powody, aby zaprzestać praktykowania magii. Mężczyzna chce odpokutować za błędy i grzechy, których się dopuścił, jednak wspólnie z Opiekunem łowcą demonów, który ma swoje powody, aby zaprzestać na nie polowania, nie potrafi odmówić innym pomocy, zwłaszcza, kiedy dzieje się źle. W mieście Guile dochodzi do morderstwa dwóch mężczyzn. To nie jedyny problem, z którym będą musieli się zmierzyć bohaterowie, czarownice, zabójcy, potwory z podziemnych tuneli, rozpocznie się walka o życie. Czy może być trudniej i niebezpieczniej? Może, całe szczęście Deimus i Opiekun mają przyjaciół, którzy z pewnością posłużą im pomocą. Jak sobie poradzą bohaterowie?
?Decimus Fate i rzeźnik z Guile? cieszy czytelnika swoim klimatem, wprost jakby się żyło w tym mieście, przechadzało uliczkami unikając szemranych zaułków. Peter A. Flannery ma przyjemny styl, ukazuje ciekawych bohaterów, których los ze sobą powiązał, ku mojej czytelniczej satysfakcji. Magia, niebezpieczeństwo, zbrodnie, dziwne trucizny, tajemnica do rozwikłania. Wyobraźnia szaleje, a podkręcają ją niesamowite ilustracje, oprawa graficzna książki. ?Decimus Fate i rzeźnik z Guile? sprawił, że nabrałam apetytu na znacznie więcej, chciałabym znacznie dłużej przebywać w świecie Decimusa i Opiekuna, wspólnie z nimi pomagać mieszkańcom nie tylko Guile. Powieść czytało mi się szybko, przyjemnie z dużą dozą lekkości, co sprawiało mi radość i pozwalało się rozerwać i rozluźnić. Mam nadzieję, że książka zaowocuje dalszymi przygodami bohaterów, ponieważ jestem ich bardzo ciekawa