"Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej"
Mam dziś dla Was recenzję debiutu ... pt. ?Diabelski układ" ???? Jest to historia młodej, ambitnej kobiety, która pnie się po szczeblach kariery w bankowości. W pracy poznaje ochroniarza, z którym szybko się zaprzyjaźnia. Ich relacja rozwija się w błyskawicznym tempie, a przyjaźń jest coraz głębsza. Z czasem Sara ma nadzieję, iż będzie z tego coś więcej, jednak Błażej ma chorą dziewczynę, której nie chce zostawić. Pomimo tego, coś ich do siebie przyciąga, a ich stosunki są coraz bliższe. Wszystko się komplikuje, gdy Błażej nagle znika. Kobieta jest zrozpaczona, jednak nie pozostaje jej nic innego jak pozbierać się do kupy i żyć dalej. Mija kilka lat, aż tak jak nagle zniknął, tak nagle powraca, a w życiu Sary wszystko zaczyna się komplikować. Porwanie, szantaże, intrygi, oszustwa, układy i ... mafia. A najgorsze jest to, że za sznurki pociąga Błażej, który szybko przedstawia Sarze swój plan i rolę, jaką w nim odegra. Z czasem do Sary dociera, że jej uczucia, jakie żywiła do Błażeja, wcale nie wygasły, a wręcz przeciwnie ? po kilku latach uśpienia wracają do niej z pełną mocą, a to skutecznie utrudni jej przeciwstawienie się. Czy Błażej okaże się najgorszym, co ją spotkało? Czy Sara będzie mogła mu zaufać? Przekonajcie się sami! Historia sama w sobie bardzo mi się podobała. Jest to romans mafijny, który buduje napięcie na każdym kroku. Przez całą książkę towarzyszył mi dreszczyk emocji i podekscytowanie. Tematyka bardzo w moim guście, lubię mafię i chyba prędko mi się nie znudzi. Nie ukrywam, że momentami przebieg historii był tak szybki, że nie nadążałam. Dużo się działo, a akcja pędziła jak prawdziwy rollercoaster. Po części to plus, a po część minus i nie wiem już sama, co bardziej przeważa. Książka na pewno miała potencjał, pomysł naprawdę świetny, lecz chyba wszystko za szybko się działo. Postać Sary momentami wydawała mi się taka... nijaka. Brakowało jej nieco charakteru. Denerwowało mnie jej niezdecydowanie i ciągłe panikowanie. Jednak były też momenty, w których dało się ją lubić. Takie sytuacje miały miejsce zazwyczaj wtedy, gdy była z potężnym mafiozo ? Alonzem Mendoza, którego swoją drogą bardzo polubiłam (czemu zawsze tego ?najgorszego"?) i żywiłam nadzieję, że nie okaże się jednak wcale taki zły. Potrafił walczyć o swoje i pokazywał, że mu zależy. Był dla Sary bardzo miły i kochany, ale także cały czas dawał jasne komunikaty, że za zdradę wobec niego każe śmiercią. Wyobrażałam sobie wtedy różne scenariusze z bardzo różnorodnymi zwrotami akcji. Wracając do Sary, to wtedy miałam wrażenie, że przy Alonzie jest naprawdę silną kobietą, bo, mimo że w środku bała się o własne życie, to potrafiła tak ładnie zagrać, że boss mafii, który zazwyczaj wszystko widzi i nie pozwala, aby ktoś go oszukiwał, nie spostrzegł, że Sara w coś gra. Pomimo strachu potrafiła myśleć racjonalnie i udawać, że jest twarda. To właśnie wtedy ją polubiłam, ponieważ stawiła czoła sytuacji, w której się znalazła i grała w taki sposób, aby podołać zadaniu, a także, co najważniejsze, przeżyć, bo pomimo tego, że początkowo wolała umrzeć, niż brać w tym udział, to z czasem zaczęła patrzeć na to wszystko inaczej. Za to Błażej był zmienny jak pogoda, naprawdę. Ma tyle masek, że byłam tak samo zmieszana i rozkojarzona jak główna bohaterka, która już nie wiedziała, kim on jest i która z jego masek jest jego prawdziwą twarzą. Pojawia się i znika, raz jest dla Sary kochany, innym razem ją olewa i tylko mówi, co ma zrobić. Jednakże mimo jego zmienności obiecuje o nią zawsze dbać i chronić ją, oraz przekonuje, że nie pozwoli jej skrzywdzić. A czy spełni te obietnice? Sara w to wątpi, ponieważ w najgorszych momentach nie było go przy niej. Pomimo tych kilku wad, oceniam tę książkę bardzo pozytywnie. Przyjemnie spędziłam z nią czas, wciągnęła mnie na maksa i nie pozwoliła mi się od siebie oderwać. Po przeczytaniu ostatniej strony strasznie ubolewałam nad tym, że nie mam na półce drugiej części, żeby móc od razu poznać kontynuację. Polecam ją bardzo gorąco.
Opinia bierze udział w konkursie