To jedna z książek, które i w kolekcji, i w sercu zajmuje u mnie specjalne miejsce. Historia Gabriela i Mercy to opowieść, która pochłonęła mnie od razu!!!
Gabriel Crade, intrygujący i przystojny bokser, który ma w planach wstąpić do szeregów Diabłów Vegas. Z początku można uznać go za kogoś nudnego i dosyć poważnego. Bo z jednej strony taki był. Rozsądny i ponury. Ale w trakcie czytania możemy poznać go głębiej, dowiadując się o nim wielu ważnych rzeczy i cech, które go charakteryzują.
Mercy Stone to bohaterka charakterna. Jest pewna siebie, sarkastyczna i zadziorna, a według wielu zimna i bezwzględna. Po czasie wraca do Reno, a w planach ma zemstę na swojej siostrze Faye, której naprawdę cholernie nienawidzi. Przez dwa miesiące, w których będzie musiała ponownie z nią żyć, ma zamiar zamienić jej życie w piekło. Tak jak ona postanowiła zrobić jej. Wywrócić je do góry nogami.
Na jej drodze pojawia się Gabriel Crade. I dowiadując się, że to ten Gabriel, który jest chłopakiem Faye, postanawia się zabawić. Bo nie dość, że Crade mocno ją zaintrygował, to był idealnym pionkiem, którym Mercy mogła zburzyć idealne życie siostry.
Historia Gabriela i Mercy to bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Poznajemy bohaterów bliżej i zauważamy moment, w którym ściągają maski, które przez długi czas tkwiły na ich osobach. Nie są obojętni i chłodni, bije od nich troska i pewnego rodzaju uczucie, które wydaję mi się, że było dla nich dosyć trudne. Słowo, które według mnie ich opisuję, to tajemnica. Oboje są skryci i nie łatwo odkryć, co tak naprawdę czują i jacy są.
W książce oprócz romansu znajdujemy też wątki sportu, które są naprawdę dobrze napisane. Czyta się je szybko, a informacje, które w nich znajdujemy, zaspokajały całkowicie moją ciekawość. Nie ma tu nic sztucznego, szybkiego i naciąganego. Według mnie książka napisana jest tak, jak powinna być i nie mam nic, przez co mogłabym jej odjąć.
Opinia bierze udział w konkursie