Powieść "Diament i róża" została zaliczona do literatury obyczajowej/ romansu, a ja byłabym skłonna zaliczyć tę książkę do literatury pięknej. Urzeka w niej nie tylko przepiękna szata graficzna, ale też niesamowity, nostalgiczny klimat. Książka czaruje nieśpieszną akcją, refleksyjną fabułą i mistrzowską narracją, ujmuje pełnej refleksji i życiowej mądrości relacją Doroty i Róży. "Diament i róża" to dojrzała, powieść o dziewczęcych marzeniach i wyboistej drodze do ich spełnienia. Ta niezwykła książka to nie tylko wyprawa w głąb malowniczej Afryki, ale jednocześnie sentymentalna podróż do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. To także podróż w głąb siebie, odkrywania tego, co jest w życiu najważniejsze. "Diament i róża" to powieść wyjątkowa, pokazująca siłę kobiet, które potrafią kochać i mają marzenia. Chociaż droga do realizacji tych marzeń jest kręta, to wszystkie przeciwności można pokonać, a porażki przekuć w sukces. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Gdzieś daleko czekają na nas piękne chwile, a naszym zadaniem jest ich doświadczyć.
Historia w książce toczy się dwutorowo. Współcześnie i w czasach, gdy Dorota była nastolatką.
Od kiedy pamięta, Dorota zawsze była inna, niż dziewczyny w jej wieku. Nie myślała i nie marzyła o dobrej pracy, czy zamążpójściu, jak wypadało młodej panience, bo co innego zaprzątało jej głowę. Gdy Dorota poznaje ciotkę Charlottę i słucha jej opowieści o Afryce, momentalnie zakochuje się w tym miejscu. Odtąd jej myśli nieustannie będą krążyć wokół marzeń o wyjeździe w te rejony świata. Matka te marzenia uznaje za zwykłe mrzonki, bo jej zdaniem rola kobiety jest zupełnie inna. Dorota nie zgadza się ze swoją mamą, jak zresztą w wielu innych sprawach, bo nie chce takiego życia, marzy o zupełnie czymś innym. Dorota natomiast nie chce takiego życia, chce być wolna, jak ciotka Charlotta. Za główny cel dziewczyna wyznaczyła sobie naukę języka angielskiego, by swoje marzenia móc zrealizować.
Nie jest łatwo wszystko zmienić. Wydaje się to proste, dopóki znajduje się w sferze marzeń. Droga, jaką przebyła zakompleksiona dziewczyna z Rzeszowa, zanim stała się kobietą sukcesu, była niezwykle trudna i długa.
Po dwudziestu latach małżeństwa, nieoczekiwanie Dorota stała się rozwódką, bo mąż postanowił zostawić ją dla młodszej i ciężarnej kobiety. ???? Ta sytuacja tak ją zaskoczyła, że nawet nie rozpacza, nie smuci się, ani nie tęskni. Ich wspólna droga nagle dobiegła końca, a jej życie rozpadło się na dwie połowy. Tę przed rozwodem i tuż po nim. Została zupełnie sama, w przeciwieństwie do byłego męża, który teraz będzie miał pełną, nową rodzinę.
Zanim kobieta uświadomi sobie, jak bardzo jej sytuacja się zmieniła, odbiera połączenie z Afryki, od swojej byłej teściowej, której bardzo zależy na spotkaniu z nią. Dorota z Różą była zawsze bardzo zżyta, więc bez zastanowienia korzysta z jej zaproszenia, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo ten wyjazd odmieni jej życie.
Przepiękna historia, w której autorka wszystko, co opisuje, tchnie niesamowitym klimatem i kunsztem słowa. "Diament i róża" to niezwykła historia balansująca pomiędzy ciepłymi podmuchami afrykańskiego wiatru, płatkami pachnących róż, a muzyką. Opowieść pełna tajemnic i niedopowiedzeń, wręcz magiczna. Zaczytałam się w niej, zauroczyłam i przepadłam dla świata na wiele godzin.
Los czasem z nas sobie kpi, stawia na naszej drodze ludzi, których spotkać wcale nie chcemy, grozi palcem, plącze ścieżki, wskazuje inny kierunek. Trzeba właściwych słów, zdarzeń, by pokonać własne ograniczenia, które od lat mamy w głowie.Dorota zrozumiała, że Tom tak naprawdę nie był miłością jej życia, tylko kolejnym celem, który chciała zdobyć. Gdy to jej się udało, poczuła pustkę. Musiała wrócić tu do Afryki, by to zrozumieć. Musiało do niej dotrzeć, co tak naprawdę jest ważne, i że cokolwiek się stanie, ona ma w sobie siłę.
"Diament i róża" to pełna urody i klasy, pięknie wydana historia, która pozwala na zastanowienie się nad tym, co tak naprawdę w życiu liczy się najbardziej. Robi wrażenie wspaniała grafika, a początek każdego rozdziału opatrzony jest sentencją Nelsona Mandeli, południowoafrykańskiego polityka, jednego z przywódców ruchu przeciw apartheidowi, działacza na rzecz praw człowieka. Te przepiękne i mądre cytaty nie bez powodu znalazły się w tej książce bowiem autorka, w fabule dość często nawiązuje do podziałów klasowych i rasizmu, bo mimo upływu lat Afryka wciąż naznaczona jest podziałami. To w tym kraju, gdzie występuje wiele różnych grup kulturowych, Dorota dostrzega atmosferę, jakiej nie doświadczyła nigdzie indziej. To właśnie w tym odległym miejscu od ojczyzny, kobieta zrozumie, że nigdy nie jest za późno, by spełniać marzenia, by na wyboistej drodze do ich realizacji, odnaleźć siebie i to, co jest w życiu najważniejsze. Afryka nauczyła ją akceptacji, pozwoliła wyzwolić się ze schematów, uprzedzeń i sztywnych przekonań.
Opinia bierze udział w konkursie