SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dlaczego mamusia pije

Pamiętnik wyczerpanej mamy

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Przygotujcie miskę popcornu, usiądźcie wygodnie na kanapie i zapnijcie pasy - oto bowiem Gill Sims, naczelna propagatorka rodzicielstwa bez filtrów, wjeżdża na salony. Jeśli czasem tęsknicie za erą sprzed macierzyństwa, place zabaw uważacie za najnudniejsze miejsca na świecie i oddałybyście wiele, by wieczory ze Świnką Peppą zmienić na cykliczne spotkania z koleżankami przy winie - to pozycja dla Was.
Lektura zabawnego i zarazem przerażająco autentycznego dziennika styranej matki, skrzyżowanego z roastem na parenting, to idealny pretekst, by na dobre porzucić myśli o dopłacie 500+`.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Biografie i wspomnienia,  Dzienniki i pamiętniki
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 145x215
Liczba stron: 352
ISBN: 9788327640109
Wprowadzono: 25.02.2019

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Dlaczego mamusia pije, Pamiętnik wyczerpanej mamy - Gill Sims

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Weroniika

ilość recenzji:1

brak oceny 15-04-2019 18:39

?Dlaczego mamusia pije? jest pamiętnikiem Ellen- pracującej zawodowo matki dwójki urwisów. Wbrew temu co może sugerować tytuł- nie jest to matka-alkoholiczka, lecz kobieta, która przedstawia swoje życie bez lukru.

W wieku niemal czterdziestu lat Ellen nadal piastuje posadę w dziale IT, która ani nie jest spełnieniem jej marzeń, ani nie wnosi zbyt wiele do domowego budżetu. Mąż Ellen- architekt, większość czasu spędza w delegacjach, a wolny czas spędza na oglądaniu ?Fanów czterech kółek? lub majsterkowaniu w swojej szopie, do której nikt inny nie ma wstępu.

Oznacza to mniej więcej tyle, że główna bohaterka i autorka pamiętnika sama zmaga się z codziennymi obowiązkami domowymi oraz wychowaniem dzieci, pracując zawodowo cztery dni w tygodniu. Oczywiście można sobie teraz wyobrazić kobietę z reklamy margaryny, która w pełnym makijażu robi dzieciom na śniadanie kanapki pełne warzyw i wyciska świeży sok pomarańczowy, a uśmiechnięte buźki dzieci cierpliwie wyglądają zza stołu na pyszny posiłek pełen witamin. Następnie dzieci grzecznie idą do szkoły, rodzice do pracy, a po powrocie wspólnie spożywają 3-daniowy obiad. To nie jest życie Ellen- nawet w ułamku. Daleko jej do super-eko-insta-mamusiek szykujących dzieciom bezglutenowe babeczki na drugie śniadanie, które zresztą za wszelką cenę omija odprowadzając dzieci do szkoły. Często spóźniona z roztarganymi włosami podrzuca dzieci do szkoły i pędzi do pracy, po której próbuje- z różnym skutkiem- doprowadzić do ładu dom. Wszystko to okraszone jest oczywiście kłótniami i bijatykami dzieci, oceniającym wzrokiem pozbawionego empatii psa oraz fochami męża.

Ellen jak chyba każda matka porównuje się do innych- zarówno odnośnie wyżej wspomnianego odżywiania (może jednak mrożona pizza trzeci dzień z rzędu to nie najlepszy pomysł?), poprzez życie zawodowe (może jednak zrezygnować z etatu i w pełni poświęcić się wychowywaniu dzieci?), na wyglądzie kończąc (?mamusiu ale masz dużą pupę w tych spodniach?). Mimo wielu wątpliwości cechuje ją duży dystans do świata, ironiczne poczucie humoru, oraz (zbyt duża) miłość do wina, które okazuje się remedium po ciężkim dniu.

Po przeczytaniu opisu książki moje oczekiwania były naprawdę duże. Jednakże...

Rodzicielstwo, które miało być pokazane ?bez filtrów? tak naprawdę zostało przedstawione ?w krzywym zwierciadle?. Mam wrażenie, że autorka za bardzo popadła w skrajność, opierając książkę na niekończącym się narzekaniu. Ogólnie mam wrażenie przerostu formy nad treścią. Może faktycznie takie historyjki/anegdoty z życia matki w formie krótkich wpisów na bloga się sprawdzają, jednak zebrane w 300- stronicową książkę, gdzie wiele z nich się powtarza, stają się nudne i ciężkie w odbiorze, co w rezultacie zamiast bawić- męczy czytelnika. Jeżeli jednak jesteście na etapie macierzyństwa, potrzebujecie odskoczni od poradników i "idealnego macierzyństwa" z instagrama oraz rozumiecie angielski humor- być może jest to książka, która przypadnie Wam do gustu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?