Niezdrowe, wręcz toksyczne związki mogą przytrafić się każdemu. Nigdy nie wiemy co w człowieku siedzi, dopóki się przed nami nie odsłoni. A czasem nawet i wtedy nie do końca rozumiemy. Czasami przecież samego siebie ciężko jest ogarnąć.
Bywa też, że to my działamy toksycznie. Być może świadomie, być może nie. Skoro jednak tu jesteś, to może znaczyć, że albo zabrakło Ci książek do przeczytania i nie wiesz czy ta warta jest uwagi albo szukasz odpowiedzi, pomocy, czy też zgłębienia tematu związków. Naturalnie pewnie są inne powody dla których tu jesteś. Zatem skoro już tu trafiłaś, nie będę trzymała Cię w niepewności.
Ewa Skrzypczak jest terapeutką, psycholożką, certyfikowanym coachem oraz profilaktykiem uzależnień. Stworzyła pozycję w której wiele bohaterek opowiada swoje historie o toksycznych relacjach z mężczyznami - jakie były początki, jakie problemy się pojawiły, jakie rozwiązania i co z tego wszystkiego wyszło. Wielokrotnie mimo nieszczęśliwych i niezdrowych związków, kobiety nie zdecydowały się odejść od partnerów, co może czytelników niezaznajomionych z tego typu relacjami, dziwić. Dlatego też duża część rozdziałów poświęcona jest rodzajom przemocy, ich objawom, a także dla pewności pytaniom pomocniczym, czy w relacji dochodziło do konkretnych działań.
Poradnik pochłonęłam w jeden dzień. Naprawdę się wciągnęłam w omawiane treści, mimo że z ich tematyką zetknęłam się wcześniej i nie były dla mnie odkrywcze. Natomiast jeśli ktoś nie interesował się podobną tematyką, Dlaczego on mi to robi? może być dobrym początkiem. Wszystko przez rzeczowe informacje, niesprawiające trudności w odbiorze, a do tego przydatne w okresie, gdy życie z drugą osobą daje nam bardziej w kość niż powinno.
Z minusów, które w treści należałoby bardziej zgłębić, rozwinąć i porządnie wyjaśnić, to zaburzenia osobowości, które tematycznie zostały spłycone. Poruszono tutaj na pewno narcystyczne zaburzenie osobowości i osobowość dyssocjalną znaną bardziej jako psychopatię. Różnica między zaburzeniami, a toksycznością w relacjach jest taka, że konkretne działania partnera można dostrzec i nazwać, natomiast diagnozować zaburzeń już podejmować się nie powinniśmy.
Czy książka jest remedium na całe zło? Niestety nie. Poprawa własnej sytuacji rzecz jasna wymaga naszych działań, jednak sama świadomość jest już zalążkiem zmian. Autorka nie naciska na czytelnika, bardziej nakłania go do przemyśleń.
Poza dawką wiedzy w trzecim rozdziale pojawiają się ćwiczenia, sposoby na radzenie sobie w określonych sytuacjach, próby wyprostowania własnej codzienności. Trudny temat oprawiony w niewinnie wyglądającą okładkę. Należy zaznaczyć - co również robi sama autorka w swojej pozycji, że temat dotyczy par heteroseksualnych, gdzie ofiarą jest kobieta. Nie znaczy to oczywiście, że taka przemoc nie dotyka mężczyzn ze strony swoich partnerek jak również nie dzieje się w parach nieheteronormatywnych.
Opinia bierze udział w konkursie