Wiecie, że dziesięć tysięcy lat temu ludzie przemieszczali się każdego dnia? Szukając pożywienia spali tam, gdzie akurat je znaleźli. Prowadzili podróżniczy tryb życia do pewnego czasu, aż odkryli rośliny niezbyt piękne, które można było spożywać. Bo wiecie co to są zboża i co się z nich robi? Wiecie, że to ich odkrycie uratowało ludzi od głodu ponad dziesięć tysięcy lat temu? Ucząc się je przerabiać, by były zdatne do jedzenia, zaczynali gromadzić je i swoje dobra w jednym miejscu. Ci, którzy mieli ich zbyt dużo, pozostawali w danym miejscu wciąż je ulepszając. Spacerując z ziarnami bywało, że zaczynali je gubić, a w ich miejsce wyrastały nowe kiełki. Wtedy też pewnego dnia najbardziej leniwy z mieszkańców zażyczył sobie, by zboża wyrosły najbliżej ich domów. Pomysł, by rozrzucić je w jednym miejscu okazał się dla niektórych zbyt głupi, gdyż nie uważali, by móc specjalnie gubić ziarna, skoro mogą je przenosić tak, by nie ginęły, prawda? Po co je marnować? Ale tez jak tu zrobić, by same chciały rosnąć obok ich domu? Przyznajcie, że ta pierwsza inteligencja powalała na łopatki:-)
,,To był zupełnie nowy pomysł: powiedzieć pszenicy, gdzie ma rosnąć- a drzewom i krzewom, skąd mają zniknąć. Czyli spróbować kierować innymi żywymi istotami".
Jak sądzicie, co na to duch pszenicy? Przyjmijmy, że się zgodził i ludzie rozsypali ziarna na szerokie pole, a później patrzyli jak ptaki je wybierają. Ponownie trzeba było słono nad tym pomyśleć i uwierzcie mi, że trwało to przeszło sto lat! W ten sposób od nadmiernego myślenia z wolna ewoluowała cywilizacja i każdy nowy pomysł rodził kolejny i następny. Ludzie co rusz musieli zasięgać opinii ważnych szamanów, których uważali niczym bóstwo, by dążyć do nowych możliwości, które ponownie siały problemy i utrudnienia. A wiedzieliście, że królestwa i państwa to jedyne przykłady wspólnych snów? Są nimi też bogowie i pieniądze. Autor wytłumaczył, że wspólnym snem jest przykładowa złotówka, albo banknot dziesięciozłotowy. We wspólnym śnie wszyscy wierzą, że ma dużą wartość, jednak tak naprawdę czym on jest? Czy da się z niego upiec chleb? Czy napijemy się nim, kiedy będziemy spragnieni? Dlaczego uwierzyliśmy innym, że są niezastąpione i tylko dzięki nim możemy przeżyć? Czy zatem nie śnimy wspólnego snu?
Wiecie, świat nigdy nie był sprawiedliwy. Ogólnie skupiamy się na wierze w to, co inni nam nakazują. Tak niewiele z nas myśli samodzielnie na podstawie własnych wniosków i doznań. Ta książka pokaże wam, że od początku naszego istnienia o wszystko musieliśmy i wciąż musimy walczyć. Opisana historia świata jest wzięta pod uwagę z perspektywy młodszego czytelnika, by wytłumaczyć mu skąd się wzięliśmy i do czego dążymy. Ma wiele pięknych ilustracji, a ważniejsze stwierdzenia są wyróżnione innym drukiem. Polecam zacząć czytać od tomu pierwszego, gdyż to jego kontynuacja. To pozycja, której celem jest od małego wyzwolić w nas świadome myślenie, czego nie nauczycie się w szkole. Bardzo ją polecam!
Opinia bierze udział w konkursie