Banda świrów - i ja. Dziewczyna, która prześladowała ich od początku liceum.?
Jej zadłużenie i ich?
kreatywny sposób na spłatę.
Ta historia była jak ?powrót do domu po długim dniu i zatopienie się w ulubionej poduszce, jak ciepły kocyk w zimną noc.?
Tęskniłam.
Bardzo tęskniłam za piórem Harley i nie mogłam się doczekać aż w końcu poznam tę książkę. Doskonale wiedziałam, że ?Dług? będzie zajebisty, ale? nie sądziłam, że aż tak i jestem totalnie zakochana. Czytałam ją tydzień i z bólem serca zamknęłam ją po przeczytaniu.
To jest historia, która niesie ze sobą wartości i porusza tematy, które pojawiają się w naszym okrutnym świecie.
To jest historia, która pokazuje rzeczywistość w miejscu, gdzie normy społecznie definiują człowieka. A w świecie tej piątki było to bardzo odczuwalne.
Chciałabym powiedzieć, że z miejsca przeniosłam się w miejsce stworzone przez Harley, Ale wiecie co? Musiałabym skłamać, bo ja już przed przeczytaniem książki w takim świecie żyję. A opisy, jakie przedstawiła Harley idealnie zobrazowały rzeczywistość.
W tej książce czułam wylewającą się miłość.
Miłość nieoceniająca, obezwładniająca, piękna i niezaprzeczalną.
Miłość, która mierzyła się z lękami, odsuwała od złych i nienawistnych emocji.
Miłość, która akceptuje cię takim, jakim jesteś.
Bo miłość powinna być wolna?
Bez oceniania.
Bez osądzania.
Bez strachu.
Harley w przepiękny sposób przedstawiła miłość na tle psychicznym.
Zagłębiająca i nieosądzająca.
Miłość czterech ?przegrywów?.
Czterech fantastycznych facetów, przy których miękły mi kolana.
Każdy z nich doświadczył bólu. W mniejszym czy większym stopniu. Jednak ten ból nie powinien być wyznacznikiem tego, czy twoja przeszłość była boleśniejsza od jakiegoś innego gościa. Ból to ból. Uderza, dotyka i zostawia blizny.
Poznajcie ich bliżej?
Czy kogoś to zdziwi, jeśli napiszę, że moje książkowe serce należy do?
Lucasa? God damn? Gdy widziałam jego postać przed oczami, to od razu kształtował się w mojej głowie Punisher, do którego mam totalną słabość. Uwielbiam? Z zewnątrz surowy, szorstki i zamknięty. Jednak w środku? wrażliwy i miał trudności z dopuszczaniem emocji. Bał się zranienia, przywiązania, zmian. Lucas to postać, która w domu nie miała lekko, a wobec niego były pewne wykorzystujące oczekiwania. Pokochałam tę postać. Jego styl bycia. Jego lęki, troski i poharatany środek. Lojalny.
Manson, to jest druga postać, która mnie w sobie rozkochała, co prawda w mniejszym stopniu, ale mimo wszystko. Spokojny i pewny siebie. Życie nie miało dla niego litości. Wiedział doskonale czym jest przemocowy i patologiczny dom. Wiedział czym jest strach i jak wygląda przerażenie w oczach małego dziecka. Co się stanie, gdy koszmar złoży mu wizytę?
Vincent to słoneczko i dobra nieco zaborcza energia, która rozświetlała pochmurny dzień, ale! Niech was to nie zwiedzie, bo on naprawdę lubi dobrze się zabawić. Artysta z wachlarzem sympatycznych zainteresowań. Jego rodzina jest jego wsparciem i są na niego otwarci.
i Jason. Do niego trzeba dotrzeć. Poznać i zrozumieć. Jego postać może i była mało widoczna w tym tomie, ale! Tak mają ci cichsi? niewidoczni, nieoczywiści, a jednak najgłośniejsi i intensywni. Tak właśnie z nim było. Postać, która została odrzucona przez rodzinę. Postać, która miała się ?wyleczyć?. Postać, która miała wpasować się w otoczenie. Otwarty i szczery.
I ona?
Spełnieniem ich marzeń, jak i ostrzeżeniem.
Jess, czyli wisienka na słodko-mrocznym torcie. Obserwowanie jej przemiany było dla mnie czystą przyjemnością. Skomplikowana postać, która musiała zrozumieć, a co najważniejsze dostrzec swoje błędy i je przepracować. Pragnęła czuć się szczęśliwa. Żyła w świecie, które było obłudą.
?Uśmiech. Wystarczy uśmiech.?
Mogłoby się wydawać, że ta książka będzie nasączona tylko i wyłącznie seksem, ale? tak nie było. Owszem - seks był, ale te uczucia, które się pojawiły?
Przedstawione relacje przez Harley chwytały piękne momenty. Momenty, w których zostało pokazane, czym jest prawdziwa przyjaźń. Czym jest poczucie szczęścia, wzajemnej tęsknoty i czym jest gotowość na poświęcenie.
Ich relacja była oparta na szczerości, otwartości, wzajemnym szacunku i zapewnieniu bezpieczeństwa. Relacja pełna przekomarzań, wzajemnych potyczek słownych i cudownych wartości.
Miłość.
Oddanie.
Więź.
A relacja chłopaków? Była odświeżająca i jak najbardziej naturalna. Nie czułam zażenowania? wręcz przeciwnie - pragnęłam więcej.
Miłość - niepowtarzalna.
Namacalna i zróżnicowana.
Cenna i czuła?
Otwarta.
Zajebiście doskonali.
Przysięgam, że sceny, jakie pojawiały się w tej książce sprawiały, że rozpadałam się na kawałeczki. Były bardzo gorące, dynamiczne, a zmysły? Rozpalały do szaleństwa. Było perwersyjnie, sprośnie, ale? ja to kocham, a u Harley dostałam wszystko, czego oczekiwałam, a nawet i jeszcze więcej.
Bezwarunkowe wsparcie, podporządkowanie się i pilnowanie granic.
Uwielbiali siebie.
Każdy z nich miał znaczenie.
Każdy z nich miał czynny udział.
Uzależniają, zniewalają i uwodzą.
Śmiałam się, wewnętrznie piszczałam i robiło mi się niesamowicie gorąco.
I ich oaza?
Ich dom,
Ich miejsce,
Ich bezpieczna przystań?
A w niej stworzona rodzina, która obdarowywała się nieskończoną miłością.
KOCHAM TO.
W tej historii pojawiły się również szybkie samochody, wyścigi. Ten temat został muśnięty, ale w znaczący sposób, bo pomimo tego, że on był tłem tej historii, to był on widoczny.
No i tajemniczy gość, który pojawił się w tej historii? zaskoczył mnie, natomiast później? Było to logiczne i zbyt oczywiste. Jestem bardzo ciekawa, jaki został na niego nałożony plan. Mam nadzieję, że będzie się dziać.
Ta historia ma 5 perspektyw, a każda z nich łączy się ze sobą i uzupełnia. Każdy został w odpowiedni sposób potraktowany i dopieszczony oraz pozwolił na bliższe poznanie.
?Dług? był moim emocjonalnym fundatorem dla którego przepadłam. Przepadłam dla tej powieści, dla tych bohaterów i dla tej fabuły, która urzeka pod każdym względem.
Ta książka pokazuje, że bycie ?odmieńcem? nie jest złe, że presja rodziców i ich oczekiwania nie powinny cię definiować i oceniać, czy aby na pewno jesteś wystarczająco dobr*.
Ta historia jest o poznaniu siebie i odkryciu oraz zaakceptowaniu tego, kim się jest.
Bo?
jesteś ważn*
jesteś znacząc*
Harley przedstawiła w tej książce różne oblicza społeczeństwa, które często są niesprawiedliwe i toksyczne. Pokazuje ich smród, cienie, mrok.
Pokazała bolesne ?wychowanie? i kreację rodzin w bardzo wiarygodny sposób, bo? takie rodziny mają miejsce w naszym świecie, i to jest naprawdę przykre.
Zostawiają zepsucie, szramy i poharataną duszę?
Uświadamia, że trzeba mieć gdzieś to, co mówią o tobie inni i żebyś przestał* zadowalać innych, żeby się dopasować. I jasne? zdaje sobie sprawę z tego, że łatwo napisać, ale uwierzcie mi.. wiem, o czym piszę. Bycie odrzutkiem jest mi doskonale znane, tak samo jak dopasowanie się do odpowiednich ?standardów? i myślę, że z każdym bohaterem tej książki mam coś wspólnego?
Więc tak? ta książka jest mi bliska i kocham to, że mogłam odnaleźć w niej cząstkę siebie.
Mam absolutną obsesję na punkcie Harley i jej niesamowitego mózgu. POTRZEBUJĘ WIĘCEJ.
A jak pragnąć, to z całych sił.
Bez patrzenia na innych.
Opinia bierze udział w konkursie