SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dni naszego życia

Część 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 356

Opis produktu:

Podróże do przeszłości bywają bolesne, ale czasem to właśnie one najsilniej trzymają nas przy życiu... Wkrótce przekona się o tym młoda Dziewczyna, która od poznanego przypadkowo osiemdziesięciolatka usłyszy prawdziwą opowieść o życiu pełnym pasji, miłości i oddania. Stając się jego jedyną powierniczką, niespodziewanie wkroczy do intymnego świata, gdzie dzień po dniu będzie mogła uczestniczyć w najszczerszych wyznaniach: pięknych i okrutnych zarazem. Dokąd doprowadzi obojga bohaterów ta trudna, przebyta wspólnie droga?

"Dni naszego życia" to poruszająca opowieść o przyjaźni, która rodzi się wtedy, gdy najmniej się jej spodziewamy.

To opowieść o wielkiej miłości, jaka nie miała prawa się wydarzyć. Jej bohaterowie już odeszli, a ich uczucie wciąż żyje w listach, przedmiotach i miejscach, gdzie wcześniej się pojawiali. Są obecni na nagraniach z dyktafonu i na zapisanych przeze mnie kartkach w notesie.
Historia opowiedziana ich słowami, zapisana ich myślami i odczuciami. Zachowana z jak największą dokładnością, nawet z tą niewidzialną magią unoszącą się w powietrzu. Niesamowita baśń o dwóch zakochanych w sobie istotach. Taka, która zdarza się raz na milion serc i łączy dwa serca w jedno. Na zawsze.


Słodko-gorzka opowieść Małgorzaty Mikos wyzwala wiele pytań dotyczących celu naszego życia i przemijania. Ta uniwersalna historia nie pozostawi nikogo obojętnym na emocje, jakie serwuje autorka. Przeczytałam jednym tchem!

Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl

Nie mogę wyjść z podziwu, że Małgorzata Mikos w tak pięknych słowach ujęła wszystko to, co ważne. Pięknie napisana powieść, która wzrusza, powoduje uśmiech na ustach, ale i smuci. Zdecydowanie polecam i czekam na następną część!
Angelika Ślusarczyk, tylkomagiaslowa.blogspot.com

Książka "Dni naszego życia" uświadamia nas, że życie mamy jedno i szans na jego powtórzenie nie ma. Ukazuje, jak cenna i piękna jest miłość, która potrafi ukoić najgorszy ból. To historia o stracie, ale i nadziei, o tym, że nigdy nie jest za późno na naprawę błędów.

Aneta Robak, czytamitu.blogspot.com

Historia, która unika utartych schematów, wciąga swą epicko-liryczną nutą i przywołuje sentymentalne wspomnienia. Nic nie dzieje się przez przypadek, a opowieści o prawdziwym życiu są tymi najpiękniejszymi.

Agnieszka Krizel, nietypowerecenzje.blogspot.com`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 242x123
Liczba stron: 356
ISBN: 9788381470773
Wprowadzono: 15.09.2018

Małgorzata Mikos - przeczytaj też

Dni naszego życia Część 2 Książka 26,91 zł
Dodaj do koszyka
Wróć do mnie Książka 27,38 zł
Dodaj do koszyka
Wstrzymując oddech Książka 23,94 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dni naszego życia, Część 1 - Małgorzata Mikos

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

boo***********************

ilość recenzji:1027

28-12-2021 20:24

"Dni naszego życia" to dwa tomy pięknie napisanej historii człowieka u schyłku życia oraz dziewczyny, która postanawia wysłuchać jego zwierzeń. Przepełnione czystą, prawdziwą miłością, bólem, żałobą, głębokim smutkiem przeplatającym się z chwilami szczęścia oraz bezbrzeżną samotnością i walką o każdy dzień. To nie tylko opowieść o życiu zwykłego, starzejącego się człowieka, to pełna inspiracji, pasji, motywacji i mądrości życiowych historia, która pozwala spojrzeć na świat i swój los z innej perspektywy. Zmusza do zastanowienia się nad swoją codziennością, do doceniania ulotnych chwil i drobnych momentów, do których potem będzie można wrócić. Pokazuje jak ważne są wspomnienia, jak piękna może być miłość, jak silny jest człowiek, który potrafi podnieść się po wielu bolesnych ciosach od losu. Szalenie realistyczna, smutna ale i napawająca nadzieją opowieść po prostu o życiu i przemijaniu. Absolutnie warta poznania i skupienia się na jej przekazie, który jest bezcenny i nie opisania.
Piotr jest samotnikiem, ma osiemdziesiąt lat i jest dość zagadkową postacią, wycofaną. Uprzejmy i miły, jednak wszelkie relacje sąsiedzkie jakie nawiązuje są powierzchowne i tak naprawdę większość czasu spędza w domu w towarzystwie swoim oraz wspomnień. Pomimo wieku doskonale pamięta wszystko, co mu się przytrafiło. Jego mądrość, rady i wnioski jakie wysnuwa z życia są bezcenne i przenikają do duszy człowieka. Co doprowadziło do tego, że znalazł się w tym miejscu? Gdzie są wszyscy jego bliscy? I jaka jest jego historia? O tym właśnie decyduje się opowiedzieć sąsiadce z naprzeciwka, która jak mało kto doskonale wie czym jest samotność.
Julita mieszka w domu ciotki, właśnie została zwolniona z pracy i nie do końca wie, jak pokierować swoim życiem. Z matką nie ma dobrego kontaktu, z resztą ta ułożyła sobie drugie życie i pierworodna dawno została zepchnięta na margines. Nie ma tak naprawdę nikogo bliskiego, sąsiedzi też nie darzą ją większą sympatia, bo przecież nie spełnia norm, które są przez nich wymagane. Brak własnej rodziny, własnego domu, obecnie nawet pracy. I wtedy właśnie zacieśnia więź z sąsiadem, który jest dla niej postacią tajemniczą, choć w odróżnieniu od większości mieszkańców nie darzy go niechęcią. Czy wyciągnie odpowiednie wnioski z długich godzin rozmów z Piotrem?
Te książki są ponadczasowe i zdecydowanie trafią do czytelnika niezależnie od jego płci i wieku. Choć tematem przewodnim jest miłość, nieśmiertelna, pokonująca wiele przeciwności, tak rzadko spotykana w obecnym świecie, to tak naprawdę przekrój tej opowieści jest niezwykle szeroki i nie daje się zamknąć w jakiekolwiek ramy. Znajdziecie tam mnóstwo powodów do wzruszeń ale i do nerwów, związanych z trudami pogodzenia się z kolejami losu. Jak wiele złych rzeczy może udźwignąć człowiek? Czy można pogodzić się z samotnością? Czy pomimo całego bagażu na barkach da się patrzeć z optymizmem w przyszłość i żyć tak po prostu? Te książki to także dowód na to, jak niewiele wiemy o drugim człowieku, o tym, co przeszedł i co sprawiło, że wybrał taką ścieżkę w życiu oraz dowód na to jak zawiłe są ludzkie losy. Piotr jest postacią fenomenalną, którą ogromnie podziwiam i jestem wdzięczna, że choć w taki sposób mogłam skorzystać z jego mądrości, bo choć to postać z książki, to ta opowieść jest tak stworzona, że trudno jest inaczej do tego podejść niż tak, że Piotr naprawdę istniał. A zakończenie? Cóż, dla mnie jest niezwykłe i daje ogromną nadzieję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika

ilość recenzji:415

28-12-2020 18:00

Dni naszego życia, to książka, która chwyta za serce i wciąga od pierwszej strony. Nie mogłam się oderwać od tej historii.
Młoda dziewczyna zaprzyjaźnia się osiemdziesięcioletnim panem Piotrem. Pomaga mu w codziennych czynnościach, spożywają razem posiłki, rozmawiają, dzielą się swoimi problemami i przemyśleniami. Dla mnie ta przyjaźń to było coś magicznego. W obecnych czasach dzieje się to bardzo rzadko, a szkoda?
W tej powieści możemy znaleźć tak wiele cennych, życiowych rad oraz wiele mądrych cytatów, które warto zapamiętać na całe życie.
Pan Piotr opowiada młodej dziewczynie historię swojego życia, które od samego początku naznaczone było cierpieniem. Stracił w krótkim czasie wiele bliskich osób. Nie jeden człowiek po prostu by się załamał ale nie pan Piotr. Znalazł bratnią duszę, kobietę swoich marzeń i obdarzył ją tak nie wiarygodnie piękną i silną miłością, o której marzy chyba każdy człowiek.
Młodą dziewczynę i pana Piotra łączy coś wspólnego, a mianowicie relacje rodzinne. Pan Piotr nie utrzymuje kontaktów z synem, a dziewczyna ma słabe relację z matką i jej nową rodziną. Czy pomogą sobie nawzajem? Czy zmienią coś w swoim nastawieniu do bliskich?
Powieść daje nam siłę, że mimo tego, że nie zawsze jest kolorowo, powinniśmy iść przez życie z podniesionym czołem. Warto żyć tak aby na koniec niczego nie żałować. W bieganinie dnia codziennego zatrzymajmy się na chwilę, popatrzy czułym wzrokiem na drugiego człowieka, bo nie wiemy jaka historia się za nim ciągnie.
Książka uczy nas ogromnej wrażliwości. Pokazuje, że nie powinniśmy wierzyć innym ludziom, którzy plotkują na temat drugiego człowieka tylko starajmy się go poznać, bo co dla innych może być uciążliwe dla nas może być bardzo wartościowe. To, że człowiek żyje zamknięty w swojej skorupie, tak jak w przypadku pana Piotra, nie znaczy, że mamy się od tej osoby odwrócić, może ona tylko czeka na wyciągnięcie naszej ręki. Pamiętajmy o tym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna Rydzewska

ilość recenzji:111

brak oceny 24-01-2019 15:55

Niezwykle ciężko dobrać właściwe słowa, by opisać ogromny ładunek emocjonalny, jaki niesie ta powieść. Bez wątpienia, nikt nie będzie w stanie pozostać obojętnym na historię opowiedzianą przez staruszka. Autorka poruszyła najistotniejsze fundamenty, począwszy od osierocenia i śmierci bliskich, poprzez prawdziwą przyjaźń, wieczną miłość, aż do samotności, tęsknoty i odrzucenia powszechnie przyjętych zasad. To pozycja o słuchaniu własnego serca, docenianiu życia, dostrzeganiu piękna, nawet w najdrobniejszych szczegółach.



Życie Piotra nie należało do łatwych. Już za młodu stracił zbyt wielu bliskich, musiał wcześniej dorosnąć, być może właśnie dlatego, gdy już pokochał kobietę, stała się dla niego najważniejszą osobą na świecie. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, iż był wpatrzony w nią jak w obrazek, uznał ją za swój ideał i nie potrafił pojąć, jak ktoś tak cudowny mógł na niego zwrócić uwagę. Była jego szczęściem, pasją, duszą. To przykład miłości niespotykanej, idealnej, wiecznej i niezniszczalnej, o której marzy niejeden z nas. To zarazem piękne, poruszające, jak i przeszywające na wskroś, gdyż coś tak wspaniałego nie powinno być wystawiane na żadne próby przez niesprawiedliwy los. Niestety, życie nie często przypomina nasze plany czy marzenia. Jak wiele siły i odwagi potrzeba, by cierpliwie znosić kolejne niemiłe niespodzianki od losu? Ile jest w stanie wycierpieć jeden człowiek? I jakim cudem, mimo wielu ciężkich doświadczeń, nadal kocha świat i docenia jego piękno?



"Po tak wielu latach uważam, że liczne przeciwności losu jedynie kształtują człowieka, zmuszając go jednocześnie do docenienia tego, co go otacza, czego doświadcza. Tracąc coś, zaczynamy dostrzegać to, co jest tuż obok."



Bardzo spodobał mi się styl autorki. Jej pióro zdecydowanie należy do przyjemnych i niesłychanie sugestywnych. Dosadnie i trafnie nakreśliła najsilniejsze emocje, które momentalnie obezwładniają czytelnika. To jedna z tych pozycji, którą przeżywa się całym sobą. Porusza do granic, wywołuje podziw i lawinę łez, ale przede wszystkim skłania do głębokiej zadumy nad własną postawą. Jeśli ktoś, tak mocno skrzywdzony przez los, nadal dostrzega piękno i jest w stanie funkcjonować mimo rozdzierającego bólu i tęsknoty, nie mamy prawa narzekać. Piotr daje istotną lekcję nie tylko swojej przyjaciółce, ale również i nam. Otwiera oczy, uświadamia jakim darem jest możliwość doświadczania wszelkich emocji, tych dobrych i tych złych, przypomina, że życie jest cudem.



Bezsprzecznie miłość nakreślona na kartach powieści jest najpiękniejszą, jaką kiedykolwiek miałam okazję poznać. To przykład uczucia, którego nawet śmierć nie jest w stanie zniszczyć. Cechuje ją bezinteresowność, oddanie, szacunek, cierpliwość i łaskawość. To siła napędowa, największa wartość w ludzkim życiu, dzięki której mimo wszelkich złych doświadczeń, człowiek jest w stanie być szczęśliwy i doceniać wszystko, co otrzymuje od losu. Co najważniejsze, nie da się jej zamknąć w żadnych ramach i nie podlega zasadom, nie powstrzymają jej różnice w statusie materialnym czy opinia społeczna. Bohater tej powieści stanowi dla nas wszystkich przykład, by nie podążać ślepo za innymi, czy regułami, jakie wymyślają, nie musimy się dostosowywać do otoczenia. Lepiej być samotnym dziwakiem, ale żyć w zgodzie z samym sobą, z własnym sercem.



"Jesteśmy ludźmi, którzy myślą, czują, potrzebują czyjejś obecności. Człowiek nie może pozwolić, by świat go zmienił, aby zmienił jego wnętrze, wrażliwość i odczucia. Zawsze trzeba mieć nadzieję, że następny dzień przyniesie coś znacznie lepszego."



"Dni naszego życia" to niesłychanie piękna, poruszająca serce i duszę opowieść o najważniejszych wartościach. Boleśnie prawdziwa, wywołująca potok łez, ale i skłaniająca do zadumy lektura, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. Wkroczcie na karty tej emocjonującej książki i zaznajcie najistotniejszych życiowych lekcji po to, by móc w końcu w pełni cieszyć się własną, nie zawsze idealną egzystencją. Nietuzinkowe postacie, porażająca historia, obezwładniająca podróż i miłość, której nic nie jest w stanie zniszczyć, a wszystko to nakreślone nienagannym, niesłychanie ekspresyjnym piórem wspaniałej autorki! Ta książka skradła moje serce i niecierpliwie czekam na kolejny tom. Polecam gorąco!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@gusiolec

ilość recenzji:1

brak oceny 12-12-2018 12:47

Młoda dziennikarka napotyka na swojej drodze dużo starszego od siebie mężczyznę. Wielu ludziom wydaje się, że przyjaźń z samotnym wdowcem w podeszłym wieku to coś niedopuszczalnego, jednak oni rozumieli się bez słów. Staruszek jest bardzo samotny, praktycznie nie utrzymuje kontaktu z synem, ani nawet z wnukami ma tylko ją, swoją sąsiadkę, powierniczkę swoich wspomnień.
Jak każdy wie powrót do wspomnień nie zawsze jest dla nas łatwy i przyjemny, zwłaszcza gdy los nie rozpieszcza nas od najmłodszych lat. Mimo tego wszystkiego Piotr postanawia, opowiedzieć przyjaciółce historię swojego życia i wprowadzić ją do swojego świata.
Staruszek pragnie, aby młoda dziennikarka uwieczniła jego wspomnienia na papierze, utworzyła coś na wzór pamiętnika. Dziewczyna mimo obaw znajduje w sobie silę i odwagę, aby podjąć się tego zadania i spełnić prośbę przyjaciela. Osiemdziesięciolatek opowiada jej między innymi o kobiecie swojego życia-Luizie. Wydaje się, że ich miłość nie miła szansy bytu. On sierota, wychowywany przez dziadków, ona panna z bogatego domu. Nie chcę zdradzać całej fabuły, ale uwierzcie mi na słowo, że jest to cudowna i wzruszająca opowieść, która nie raz doprowadzi was do łez, mimo to nie będziecie w stanie się od niej oderwać.

Czy recenzja była pomocna?

Agnieszka Kaniuk

ilość recenzji:76

brak oceny 5-11-2018 12:46

Kochani dziś chcę opowiedzieć Wam o książce, która roztrzaskała mnie emocjonalnie. Z natury jestem osobą, której mocno na sercu leży dobro drugiego człowieka. Nie potrafię przejść obojętnie wobec osoby, która czasami potrzebuje tak mało, aby wywołać uśmiech na jej twarzy. Swego czasu będąc nastolatką, byłam wolontariuszką w domu seniora. Muszę przyznać, że jestem wdzięczna losowi za każdą spędzoną tam chwilę, ponieważ czas ten, okazał się dla mnie niesamowitą lekcją pokory i pozwolił otworzyć się na drugiego człowieka. Patrząc na twarze tych starszych ludzi, których spotkałam na swojej drodze, w ich spojrzeniach można było dostrzec samotność, smutek, tęsknotę, a wystarczył mały gest, by choć na chwilę przywrócić im uśmiech i nadzieję. Oni nie oczekiwali wiele, chcieli, tylko aby ktoś ich wysłuchał.

Zapewne zastanawiacie się teraz, dlaczego piszę Wam o tym wszystkim. Otóż książka Pani Małgorzaty Mikos ?Dni naszego życia?, po której lekturze nadal nie mogę pozbierać się emocjonalnie, skłoniła mnie do wspomnień z tamtego okresu w moim życiu. Za chwilę przekonacie się dlaczego.

Zanim jednak opowiem Wam o samej książce, jak to zwykle mam w zwyczaju, Was na chwilę rozważań i przemyśleń nad tym, co ważne i nieuniknione, a jednak często spychane w głąb naszej świadomości. Dziś porozmawiamy o czasie, schyłku ludzkiego życia. Mówiąc wprost o starości, która, jak ja to zawsze powtarzam, jest jedną z niewielu rzeczy, która się Panu Bogu nie udała. Zapewne teraz wielu z Was pomyśli sobie ?przecież jestem młody, to mnie nie dotyczy?. Nic bardziej mylnego kochani, choć w pędzie codziennego życia o tym nie myślimy. Starość dotknie każdego z nas.

To, co według mnie jest najbardziej bolesne i uderzające to, fakt, że ludzie starsi spychani są tak jakby na boczne tory życia. Młodzi ludzie żywią przekonanie, że takie osoby nic nie wiedzą o życiu, niczego nie mogą już światu od siebie dać, niejako nie pasują do dzisiejszych czasów. Mijamy ich na ulicy, spotykamy każdego dnia, ale zaaferowani własnym życiem nie poświęcamy tym osobom swojej uwagi, bo przecież życie pędzi, a niestety w czasach, w których przyszło nam żyć, ważniejsze jest to, by mieć niż być. Stąd też często osoby starsze czują się samotne w tłumie. A, jak się przekonacie, sięgając po książkę Pani Małgorzaty, jeśli tylko zechcecie ich wysłuchać, mogą oni ofiarować Wam od siebie bardzo wiele.

Piotr jest osiemdziesięciolatkiem, który przez mieszkańców miasteczka, w którym żyje, postrzegany jest jako dziwak, tylko dlatego, że wyznaje swoje zasady i żyje po swojemu, nie próbując dopasować się do współczesnych realiów życia. Żyje, jak chce, a nie tak jak oczekują tego od niego inni, bowiem od zawsze jego celem, było bez względu na wszystko pozostać sobą. Niestety jego sąsiadom to nie odpowiada, dlatego zdają się go nie zauważać, traktując niemal jak zło konieczne. Przedwcześnie owdowiały mężczyzna wiedzie samotne życie, a przy życiu trzymają go tylko wspomnienia niezwykłej miłości do ukochanej żony, która, choć minęło już wiele lat od jej śmierci, nigdy nie wygasła. Pewnego dnia los krzyżuje drogi naszego bohatera z młodą dziennikarką, która, choć jest jego sąsiadką podobnie jak inni, nie poświęcała większej uwagi osobie starszego mężczyzny. To spotkanie odmieni życie ich obojga, a wszystko za sprawą wyjątkowego projektu, którego podejmuje się młoda dziewczyna. Piotr zdaje sobie sprawę, że jego życie na tym świecie wkrótce dobiegnie końca, dlatego prosi sąsiadkę, by spisała historię jego życia, aby nie umarła razem z nim. Chce, aby poznali ją syn i wnuki.

Uwierzcie mi, zadanie nie jest proste, ponieważ historia, której powiernikiem staje się dziewczyna, jest równie piękna, wzruszająca, jak i okrutna oraz bolesna. Poprzez retrospekcję wydarzeń, mamy możliwość poznania kolei życia staruszka już jako dziecka. To, czego doświadczył, może złamać na zawsze nie jednego dorosłego, a co dopiero dziecko. Dorosłe życie również zadało mu bezlitosny cios, przedwcześnie odbierając najlepszą przyjaciółkę i jedyną największą miłość życia.
Nie będę opisywać Wam szczegółów tej wyjątkowej opowieści, abyście sami mogli odkrywać jej głębie i wraz z bohaterem przenieść się do czasów, gdzie największą wartością był drugi człowiek, przyjaźń i miłość, która bez względu na mijający czas pozostaje wieczna.

Piotr jest postacią, która od samego początku znalazła miejsce w moim sercu. Czytając ?Dni naszego życia?, nieustannie przypominałam sobie moich dziadków, którzy już odeszli, a którzy, kiedy byłam jeszcze małym dzieckiem, często opowiadali mi, o tym, jak dawniej wyglądało ich życie. Teraz, podczas czytania tej książki, często wyobrażałam sobie, że to właśnie ja siedzę z moim dziadkiem i słucham trudnej, ale niezwykłej historii perypetii jego życia. Być może wyda wam się to niedorzeczne, ale ja naprawdę pokochałam tego staruszka. Nie myślcie sobie, że Piotr przez całe życie był ideałem. Jak każdy z nas popełniał błędy, ale jego przeżycia są dowodem na to, że nigdy nie jest za późno, aby je naprawić. Były chwile, kiedy żałowałam, że nie mogę go przytulić. Ta historia to dowód na to, że każdy z nas jest wyjątkowy i skrywa w sercu historię, która jeśli tylko zechcemy ją poznać, może odmienić i ubogacić nasze życie. Nie liczy się wiek, przekonania, czy status majątkowy a człowiek, z którym duchowa bliskość i przyjaźń może okazać się najcenniejszym darem.
.
Pani Małgorzata Mikos oddała w nasze ręce napisaną pięknym językiem wzruszającą i wyjątkową historię, która pozostawia swój ślad w sercu czytelnika już na zawsze. Nigdy nie zapomnę tej książki i na pewno wrócę do niej nie raz. Płakałam przy niej, smutek i poczucie niesprawiedliwości rozrywały mi serce. Każdemu z nas życzę tak wspaniałej miłości, jaka łączyła, a właściwie łączy do dziś Piotra i jego żonę, bo ta miłość zwyciężyła nawet śmierć. Dla mnie osobiście ?Dni naszego życia? to niezapomniana chwila na to, by się zatrzymać i docenić największe wartości, jakie ofiaruje nam życie: miłość, przyjaźń, możliwość obcowania z drugim człowiekiem. Mimo że, tak jak stało się w moim przypadku, książka rozerwała mi duszę na strzępy, autorka nie pozostawia nas bez nadziei, za co bardzo dziękuję.

Kochani, być może niektórym z Was przeszkadzać będzie powolna akcja tej książki oraz skrupulatne opisy przeżyć bohatera. Dla mnie jednak jest to jej atutem, gdyż według mnie jest to książka adresowana do ludzkich serc i dusz. Nie da się jej przeczytać bez głębokiej refleksji, dlatego autorka poprzez niespieszną akcję daje nam czas na zastanowienie się nad własnym życiem i hierarchizacją cenionych przez nas wartości. Chce, abyśmy dokładnie poczuli to, co każdego dnia od wielu lat czuje Piotr.

Nie znajdę chyba już więcej słów na to, aby utwierdzić Was w przeświadczeniu jak, niezwykłe w swoim wyrazie są ?Dni naszego życia". Przeczytajcie, a przekonacie się sami.

Na zakończenie, chcę tylko prosić Was, abyście rozejrzeli się wokół siebie. Być może, każdego dnia mijacie samotną starszą osobę, która pragnie, by ktoś zechciał ją wysłuchać. Pamiętajmy my też, kiedyś możemy znaleźć się na miejscu tych osób, a dobro naprawdę powraca.

Recenzja powstała we współpracy z portalem Czytajmy polskich autorów i wydawnictwem Novae res, za co bardzo dziękuję.


Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?