SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dni piasku (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Non Stop Comics
Data wydania 2022
Oprawa twarda
Liczba stron 288
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Stany Zjednoczone, lata 30-ste, sam środek Wielkiej Depresji. John Clark ma za zadanie udokumentować fatalne skutki burz piaskowych szalejących w środkowych i południowych stanach. Z czasem zaczyna jednak kwestionować swoją rolę biernego obserwatora, bo ludzkie cierpienie nie jest czymś, co można sprowadzić do kilku reportażowych fotografii
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Komiks
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 196x268
Liczba stron: 288
ISBN: 9788382302707
Wprowadzono: 27.04.2022

RECENZJE - książki - Dni piasku - de Jongh Aimee

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Z innego świata

ilość recenzji:180

9-10-2022 08:50

Choć we współczesnych komiksach zdają się dominować superbohaterowie i historie pełne dynamicznej akcji i scen walki, to wciąż jest miejsce na opowieści o ludziach i ich problemach. Często znajdują one oparcie w prawdziwych zdarzeniach. Takim tytułem, dość nietypowym, koncentrującym się na najtrudniejszych momentach w życiu człowieka są Dni piasku.

Zacznijmy od tego, że jest to komiks autorstwa holenderskiej rysowniczki Aimee de Jongh, laureatki wielu branżowych nagród. To ciekawe, że zainteresowała się problemem, który miał miejsce w Stanach Zjednoczonych prawie 100 lat temu. Dni piasku rozpoczyna od jednej z ostatnich scen, która sugeruje nam, że jego życie nie potoczyło się tak jak to przewidywał. Następnie autorka postanawia od początku prześledzić losy Johna Clarka, szukającego pracy młodego fotografa.

Dni piasku ? z wielkiego miasta na odludzie
Są czasy wielkiego ekonomicznego kryzysu. Bezrobocie rośnie, a ludzie ledwo wiążą koniec z końcem. W trudnej sytuacji znalazł się nasz bohater, ale jest światełko w tunelu. Zmierza na rozmowę o pracę, naprawdę nietypową pracę dla agencji rządowej. Na szczęście dla Johna, ma on wielki talent i od razu przekonuje do swojej osoby nowego pracodawcę.

Tak oto zaczyna się nowy etap życia bohatera Dni piasku. Wyjeżdża z ogarniętego kryzysem Nowego Jorku do walczącej z piaskowym żywiołem Oklahomy. Nie zdaje on sobie jeszcze sprawy z jakimi ludzkimi tragediami będzie miał do czynienia. Skupia się na swoim zadaniu jakim jest sfotografowanie tamtejszych mieszkańców, ich domów, a także fauny, flory. Otrzymał w tym cellu listę z wyszczególnionymi punktami.

Zadanie nie okazuje się być proste, a John nie może odnaleźć się w tym nowym, obcym i nierzadko wrogo nastawionym otoczeniu. Powoli znajduje jednak na to sposób, a my przyglądamy się jego pracy. Co jednak ważniejsze, z czasem światopogląd bohatera komiksu się zmienia. Im lepiej poznaje mieszkańców oraz dewastujący żywioł, im bliżej jest ludzi i ich tragedii, tym bardziej podważa sens swojego zadania, kontemplując własne życie.

Oryginalna historia i piękne ilustracje
Dni piasku, to fantastyczna historia oparta na prawdziwych zdarzeniach. Choć bohaterowie są fikcyjni, to przedstawiają realne problemy ludzi, walczących z tzw. Dust Bowl. Na samym końcu komiksu znajdujemy krótkie opracowanie wyjaśniające rys historyczny, który stanowił źródło dla stworzenia tej opowieści. Tam, podobnie jak na początku każdego rozdziału przyglądamy się też prawdziwym fotografiom, które pomogły autorce napisać tę opowieść.

Bardzo przyjemną odmianą była dla mnie taka historia. Historia o ludziach, bez słodzenia, bez zbędnych ozdobników, narysowana i rozplanowana z dokumentalnym zacięciem. Zresztą, wiele fragmentów komiksu jest niczym fotografie, co świetnie koreluje z zadaniem Johna. A pięknie wyglądają tu zarówno piaszczyste pejzaże i piaskowe burze jak i najmniejsze detale, do których de Jongh przywiązuje dużą wagę.

Czytając kolejne strony Dni piasku ruszamy w podróż po Ameryce. Oprócz tego, że komiks świetnie potrafi wydobyć z bohaterów prawdę dotyczącą ich życiowych utrapień, idealnie umiejscawia w tej historii Johna Clarka. Utożsamiamy się z nim, chcemy by mógł w końcu pogodzić się z samym sobą. Przede wszystkim nie uważamy jednak, że jest on jedynie narzędziem służącym zaznaczeniu kwestii piaskowych burz, lecz głównym bohaterem z prawdziwego zdarzenia.

Ogromne wrażenie zrobiły na mnie te fragmenty komiksu, które przedstawiają niszczycielską siłę Dust Bowl. Widać, że autorka wykonała bardzo żmudną pracę, starając się oddać skutki żywiołu. Na niektórych stronach wydaje się wręcz jakby jeden do jednego przerysowała fotografie, które dokumentowały przedstawione tu wydarzenia. Co do ostatniego ziarenka piasku.

Podsumowanie
Jest w tej historii ogromna ludzka tragedia, ale jest jednocześnie coś ciepłego, jakiś promyk nadziei. Gdy już mamy za sobą lekturę Dni piasku uzmysławiamy sobie, że nas też może w końcu czekać walka o przetrwanie. Życie nie sprowadza się jedynie do naszych problemów. Na szczęście ludzie mają w sobie wewnętrzną siłę, która pomaga przezwyciężać największe przeciwności losu. Najlepiej się o tym przekonacie, sięgając po ten niesamowity komiks.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Froszti

ilość recenzji:1248

23-05-2022 10:34

Akcja dzieła przenosi nas do połowy lat 30-tych (dokładniej do roku 1937), kiedy to USA zmagały się ze skutkami największego kryzysu ekonomicznego. Wtedy też powstała Agencja Bezpieczeństwa Rolniczego. Jednym z jej zadań było udokumentowanie problemów farmerów spowodowanych przez ?Dust Bowl?. Szalejące w środkowych i południowych stanach burze piaskowe, które niosły ze sobą zniszczenie i śmierć. W tym celu na wskazane regiony kraju zostali wysłani reporterzy, mający przygotować specjalne raporty. Jednym z nich był młody 22-letni John Clark. Była to dla niego pierwsza bardzo wymagająca praca. Miał on ją zamiar wykonać najlepiej jak tylko potrafił. Szybko jednak przekonał się on o tym, że zadanie to przerodzi się w coś więcej. Trudno bowiem biernie obserwować przez obiektyw aparatu tragedie innych ludzi.

Aimée de Jongh w swoim dziele sięga po prawdziwe wydarzenia, które dotknęły wiele części kraju w latach 30-tych minionego wieku. Scenariusz opiera ona na wielu dokumentach z tamtego okresu, zdjęciach robionych na zlecenie ABR i własnych odwiedzinach tamtych terenów. Nie jest to jednak tytuł, który można nazwać komiksem historycznym. Autorka bowiem wykorzystuje w fabule fikcję, która służy jej do zarysowania problemu, a przede wszystkim do pokazania ludzi znajdujących się w centrum tego ?pyłowego? armagedonu.

Przewracając kolejne strony albumu, zanurzamy się w wielkich amerykańskich równinach. Obserwujemy tamtejszą twardą, ale niezbyt ufną ludność i dosłownie czujemy unoszący się wszędzie dookoła duszący pył. Pchany siłą wiatru piasek często coś zasypuje, utrudniając życie głównego bohatera. Potrafi on jednak również odsłonić to, czego nikt nie chciałby ujrzeć, czyli wielkie osobiste tragedie całej masy ludzi. Począwszy od przyziemnych kłopotów, przez choroby kończąc na śmierci. Historia rozwija się tutaj bardzo powoli, nie ma tu żadnych drastycznych zwrotów akcji, często zatrzymując się przy wybranych scenach. Najróżniejsze emocje towarzyszą nam tutaj dosłownie od pierwszej do ostatniej strony. Widziane ?obrazy? mają również pewien wpływ na młodego bohatera. Zmienia się jego postrzeganie fotografii i to jaką może mieć ona ?moc?.

Jest to również jedyny znany mi komiks, który w tak perfekcyjny sposób łączy komiksową sztukę z fotografią. Plansze są niezwykle kinematograficzne i budują one niesamowity klimat dzieła. Zachwyca tutaj głównie sposób kadrowania, z którego artystka potrafi wycisnąć dosłownie wszystko. Do tego dochodzą ?brudne? kolory, które doskonale oddają apokaliptyczną atmosferę przemieszczających się burz piaskowych.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:210

17-05-2022 17:59

Fotografia ? jedno z ważniejszych mediów przekazu już od wielu lat. Czy służy ona wyłącznie prawdzie? A może prawda jest czymś względnym i wszystko to kwestia odpowiedniej perspektywy? ,,Dni piasku? Aimee de Jongh to historia o wyniszczonej burzami piaskowymi, jałowej krainie i prawdzie o niej. Prawdzie ujętej przez obiektyw aparatu.

John Clark ? młody fotograf, właśnie otrzymał swoje pierwsze poważne zlecenie. Ma za zadanie udokumentować skutki i ludzkie tragedie wywołane przez Dust Bowl ? burze piaskowe szalejące na terenach Stanów Zjednoczonych. Na miejscu okazuje się jednak, że choć materiałów do fotografowania mu nie brakuje, to jednak jego zadanie jest znacznie trudniejsze niż mógłby się tego spodziewać. I problemem nie są wcale nieprzyjazne warunki, czy początkowa niechęć mieszkańców. Jak bowiem zostać jedynie biernym obserwatorem po drugiej stronie obiektywu, gdy przed nim ważą się na szali ludzkie życia?

W trakcie lektury lepiej poznajemy bohatera i obserwujemy przemianę jaka w nim zachodzi pod wpływem wydarzeń jakich mimowolnie staje się uczestnikiem ? mimo iż z pozoru początkowo przypada mu wyłącznie rola świadka. Zaś w tle poznajemy losy osób i rodzin dotkniętych katastrofą wywołaną przez ludzką zachłanność i zbyt intensywną eksploatację środowiska. I chociaż okoliczni farmerzy i ich przodkowie poniekąd sami sprowadzili na siebie to nieszczęście, trudno nie współczuć im dramatu jaki stał się ich udziałem, a czytelnik chcąc nie chcą przywiąże się do małej społeczności, której członkowie do samego końca walczyli z przeciwnościami losu ? choć od początku była to walka skazana na przegraną.

,,Dni piasku? to także jeden z tych komiksów które po prostu cieszą oczy, a także stanowią kawał lektury ? poczynając od sporego formatu, równie dużej objętości, przechodząc do twardej oprawy z obwoluta. Prezentuje się to naprawdę pięknie, ale co ważniejsze jest to tytuł zdecydowanie zasługujący na takie wydanie ? nie tylko ze względu na bardzo dobrą treść, ale także cudowne ilustracje. Autorka w swoich pracach w pełni oddała skalę poruszanego problemu, a fakt iż przeplotła je fotografiami wyniszczonych terenów, stanowiących miejsce akcji całej historii dodatkowo dodaje autentyczności i klimatu. Dla zainteresowanych na końcu komiksu znalazło się również miejsce na zestawienie najważniejszych informacji na temat Dust Bowl, programu fotograficznego, manipulacji zdjęć i migracji ludności z terenów dotkniętych niszczycielskimi burzami piaskowymi.

,,Dni piasku? stanowiły przejmującą historię i jeden z tych komiksów, które zostają z czytelnikiem na dłużej po zakończeniu lektury. Uwagę zwraca tu dość nietypowa tematyka: poczynając od problemu Dust Bowl, niszczenia środowiska i konsekwencji jakie to niesie, po zmierzenie się z postawą z pozoru biernego i postronnego obserwatora nie raz tragicznych wydarzeń, a kończąc na medium jakim jest fotografia i roli jaką ona odgrywa jako środek przekazu. Autorka daje tu czytelnikowi sporo tematów do rozważań i zwraca uwagę na problemy, które nie tracą na swojej aktualności, a przy tym robi to kreśląc historię, którą mimo iż jest niewesoła, po prostu chce się czytać. Jeżeli szukacie czegoś ambitniejszego do poczytania ? jest to tytuł zdecydowanie wart uwagi.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

9-05-2022 06:15

BYĆ BIERNYM

Kwiecień w Non Stop Comics okazał się wiosennym wysypem komiksowych nowości. ?Dni piasku? to kolejna z nich, a zarazem najlepsza zaraz po znakomitym ?Heavy Liquidzie?. I po prostu kawał dobrego komiksu z ambicjami, który warto jest polecić dojrzałym odbiorcom.

Czy można być biernym, bezstronnym obserwatorem, kiedy dzieje się tragedia? Kimś takim właśnie powinien być John Clark, który w czasach Wielkiego Kryzysu dostaje zadanie udokumentowania tragedii, jaka dzieje się w środkowych i południowych stanach. Tragedii burz piaskowych dotykających tutejszych mieszkańców. Ogrom cierpienia, jakie wówczas spotyka, każe mu jednak przemyśleć swoją rolę fotografa / reportera. Czy wolno mu tylko patrzeć? Czy powinien? I czy zdjęciami będzie w stanie pokazać prawdę i ogrom tragedii, a także związane z nimi emocje?

Pewnie znajdą się tacy, którzy zapytają, co może być ciekawego w komiksie o facecie, który dokumentuje skutki burz piaskowych w latach 30. XX wieku. Takie pytanie postawią pewnie miłośnicy epickich akcji superbohaterów i sensacyjnych fabuł, w których próżno szukać czegoś intrygującego, a już na pewno ambitnego. Jaka jest na nie odpowiedź? Prosta: takie dzieło może Wam dać emocje, może nieść przesłanie, może mieć w sobie prawdziwą siłę wyrazu. Warunek jest jeden, trzeba nie być uczulonym na coś ponad tylko czystą rozrywkę i nie reagować wstrętem na takie elementy, jak wyższa jakość czy przesłanie.

?Dnia piasku? to może nie arcydzieło, ale bardzo dobry komiks o życiu. Może to lata trzydzieste minionego stulecia, odległe od nas niemal o cały już wiek, może i opowieść dotyka konkretnej tematyki, ale to tylko pozory. Jak każde dobre dzieło z ambicjami, tak i to porusza sprawy zawsze aktualne, podejmując się przy tym zgłębienia nas samych, jako ludzi. Naszego sumienia, człowieczeństwa i granic, jakie sobie narzucamy albo są nam narzucane.

Jednocześnie komiks ten, a właściwie nie komiks, a powieść graficzna, odmalowuje przed nami intrygujący świat, którego już nie ma. Realia, klimat, ludzi? Wszystko tu jest dobrze pokazane, ma swój urok, nawet jeśli ponury, a także przekonuje. Rysunki są mocną stroną tego albumu. Dopracowane, niby cartoonowe, a jednak miłe dla oka i pasujące do tego wszystkiego. Może czasem za lekkie, ale jeśli już to nieznacznie.

Dlatego ?Dni piasku? naprawdę warte są uwagi. To kawał dobrego, nieoczywistego komiksu, potrafiącego skłonić do przemyśleń i wywołać emocje. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?