Miałam przyjemność rozpocząć czytać serię od tomu trzeciego, ale w ogóle to nie przeszkadzało. Książka jest napisana niby jako cała opowieść, spisana jednym ciągiem, ustawiona chronologicznie, jednak nie wiemy ile czasu mija od następnego rozdziału, a odczuwalne jest, że sporo. Ogólnie streszczę ją do kilku zdań. To opowieść o kobiecie, która pomimo kłód rzucanych pod nogi pokazała, że zawsze pnie się do góry. Dzięki jej uporowi, inteligencji i plastyczności, potrafiła awansować na wysokie szczeble kariery w zamyśle mając otwarcie własnej restauracji. Do celu zbliżała się stopniowo, a my poznawaliśmy urywki z jej zabawnych życiowych chwil. Pokazała, że można być miłą i stanowczą jednocześnie. Można komuś dopiec w taki sposób, że dojdzie to do niego po chwili. Można uprzedzić działanie ludzi chcących wykorzystać darmowe jedzenie i zaproponować im piękny rabat na całe zamówienie, zamiast darmowego pierwszego dania. Można również odkładać skrawek po skrawku każdy zarobiony grosz, a wszechświat sam będzie dokładał tych groszy coraz więcej. W ogóle treść nasunęła mi takie myśli, że tylko ten, kto ma wyraźny cel w życiu ma ogromne szanse na spełnienie go i dojście tam, gdzie zawsze chciał dojść. Spełnione marzenia są dla tych, którzy nie odpuszczają, którzy nie myślą, że trudno, tylko wiedzą, że im się powiedzie, w dalszym lub bliższym czasie. Bardzo mnie to podbudowało. W głównej postaci znalazłam taką bratnią duszę, która potrafiła rozbawić swoimi słowami bądź myślami każdego. Uwielbiam takie pozytywne osoby, bo to przy nich mam siłę, by zaplanować wyższe cele, gdyż wiem, że mi się uda. Autorka ma niesamowite poczucie humoru. Miałam wrażenie, że sarkazm, to jej drugie imię. Zauważyłam też, że autorzy coraz częściej wykorzystują w swoich książkach zarys manifestacji. Tutaj mamy naprowadzenie nas na działanie w sposób kwantowy i przekonanie do tego, że to działa. Również podobało mi się stwierdzenie, że kto chce do czegoś dojść, to robi co może, by to osiągnąć, bo wyobraźnia sama podsuwa nam plan działania. Jednak za sprawą pustych postaci zobaczyliśmy, że niektórzy nie zamierzają podjąć najmniejszego wysiłku. To naprawdę lekka, ale mądra i zabawna lektura. Po jej skończeniu czuję, że nie jestem sama. Podobno w chwilach zwątpienia, los zsyła nam kogoś, kto pomoże nam się podnieść. Takim kimś była dla mnie bohaterka tej książki.
Opinia bierze udział w konkursie