"Do zakochania jeden rok" to kontynuacja przygód Zojki Tuszyńskiej, którą poznaliśmy w ?Kłopoty mnie kochają?. Czy książka wypadła lepiej niż jej poprzedniczka?
Zojka nareszcie znalazła wymarzoną pracę w redakcji i liczy na odrobinę spokoju. Wszystko, co dobre, szybko się kończy? Gdy początkująca dziennikarka goni za newsami, do których jeszcze nie dotarł konkurencyjny tygodnik, gorący temat trafia się bardzo blisko. Za blisko! Zaginięcie ukochanej babci sprawi, że Zojka nie cofnie się przed niczym. Zostanie klientką biura matrymonialnego, napadnie mrugającego donżuana, a nawet spróbuje? karpackiej kuchni! W poszukiwania zaangażuje się również aspirant Chochołek, który po cichu liczy na to, że przy okazji znajdzie swoją drugą połówkę. Zojkę czekają randki w ciemno z całą galerią osobliwych podrywaczy z Wadowic, bo jej babcia przed zaginięciem podobno kogoś poznała?
Już pierwsze zdanie z opisu jest zaprzeczeniem tego, co Zoja sobą reprezentuje. Ona i spokój? Proszę Państwa, to nie idzie w parze. Idzie zato w zupełnie innym, nieprzewidywalnym kierunku. Kiedy przewracałam ostatnią kartkę ?Kłopotów? zaczęłam się zastanawiać, co może się jeszcze przytrafić w tak małej miejscowości? Matrymonialne perypetie pewnie przyszłyby mi do głowy na samym końcu albo i wcale, więc tym mnie Joanna zaskoczyła i to jak! W najlepszym dla siebie wydaniu. Jest dramat, jest odrobina kryminału i cała masa humoru, wybuchy niekontrolowanego śmiechu gwarantowane, także dobra rada ? nie czytajcie w pracy:D
O samych bohaterach napiszę bardzo krótko ? są genialni! Babcia Łyczakowa to kobieta, która nieboszczyka doprowadziłaby do zawału, jest nieprzewidywalna, zadziorna, a ciętych ripost mógłby jej pozazdrościć najlepszy komik świata. W tej części babunia występuje krótko, ponieważ znika w tajemniczych okolicznościach, jednak jej nieobecność wynagradza nie kto inny jak aspirant Chochołek. Policjanta uwielbiam od samego początku, to jest mój faworyt. Jego niekonwencjonalne metody prowadzenia śledztwa wywołają szeroki uśmiech na każdej twarzy. Redaktor Marek Kordecki i Zojka Tuszyńska działają sobie na nerwy jeszcze bardziej niż w pierwszej części Kroniki pechowych wypadków. Do czego doprowadzi ich ta mała wojna, którą ze sobą prowadzą? Przekonajcie się :)
?Do zakochania jeden rok? jest komedią i naprawdę warto ją przeczytać (jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście). Wątki, których na początku jest kilka, w zaskakujący sposób się ze sobą łączą. Strona za stroną, dostajemy rozwiązanie nie tylko podejrzanych praktyk biura matrymonialnego, ale również tego, co się działo z babunią. Nie ma czasu na nudę, akcja nabiera tempa, a czytelnik z wypiekami na twarzy czeka finału.
W jaki sposób Zojka wpadnie na trop porywaczy i co z tym wszystkim będzie miał wspólnego mrugający donżuan, musicie sprawdzić sami. Ja Wam polecam tę książkę, bo będzie idealna na każdą porę roku i na każdą okazję. Jest lekka, zabawna, optymistyczna i bardzo dobrze napisana. Z niecierpliwością będę wypatrywała ostatniej części przygód Zojki i jej niesamowitej babuni :)
Opinia bierze udział w konkursie