SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Does It Hurt?

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania 2024
Oprawa miękka
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

Książka zawiera opisy przemocy, w tym seksualnej, oraz drastyczne sceny.

Sawyer jest uciekinierką. W jej głowie to jedyne, na co naprawdę zasługuje - pozostawać w ciągłym ruchu, bez stałego miejsca, w którym mogłaby się schronić. Dziewczyna ma przy sobie tylko kilka ubrań i trochę pieniędzy. Sawyer, aby przetrwać, robi rzeczy, których tak naprawdę nie chce robić, ale nie ma wyboru. Wszystko jest lepsze od ujawnienia swojej prawdziwej tożsamości. Kiedy kradnie portfel Enza Vitale, jest nieświadoma, w jak duże tarapaty się wpakowała. Mężczyzna w odwecie zabiera ją na swoją łódź, nie mając zamiaru pozwolić jej z niej uciec. Sawyer zapłaci za to, co zrobiła, czy tego chce, czy nie. Tymczasem wkrótce przestaną znajdować się na morzu sami i zostaną zmuszeni, by znaleźć schronienie w latarni morskiej na bezludnej wyspie, która może stać się więzieniem także dla Enza.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Opis pochodzi od wydawcy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 140x205
ISBN: 9788383623016
Wprowadzono: 07.03.2024

H.D. Carlton - przeczytaj też

Satans Affair Książka 28,60 zł
Dodaj do koszyka
Shallow River Książka 32,50 zł
Dodaj do koszyka
Where is Molly Książka 28,02 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Does It Hurt? - H.D. Carlton

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

2.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

emcia.czyta

ilość recenzji:132

21-03-2024 19:56

No cześć! Dziś przychodzę do was z niestety rozczarowaniem książkowym, jednak nie jest to tak do końca zła książka.

Też tak macie, że czasami dosyć nieświadomie nakładacie sobie duże oczekiwania względem historii?

Ja właśnie rzadko mam jakieś oczekiwania, siadam i czytam najczęściej, nawet nie znając opisu czy fabuły. Jednak w przypadku "does it hurt?" nasłuchałam się wiele. Kolejna książka bardzo poczytnej i głośnej autorki. Jej poprzednia dylogia "haunting Adeline" odniosła spektakularny sukces, jednak ja nie czytałam jeszcze jej.

Fabularnie książka zapowiadała się fenomenalnie. Główna bohaterka Sawyer jest uciekinierką i do tego złodziejką, która kradnie portfel niewłaściwej osobie. On w odwecie zabiera ją na łódź i morze. A później niestety lądują na jak myślą bezludnej wyspie.

I wiecie, co, ja serio chciałam ją polubić, o ile tak można o niej napisać. Jednak nie wyszło. Przede wszystkim kiedy mówimy o Dark Romansach, ja czytam wiele opinii, bo nie chcę później jej krytykować ze względu na jej sceny. I tutaj naczytałam się wiele, mroczna i brutalna i nieprzewidywalna. I kurcze ja się nie zgodzę, myślałam, że wszystko będzie takie "bardziej".

Przede wszystkim książka jest przewidywalna, możemy domyśleć się, co będzie dalej i co się wydarzy. Noi bohaterowie, oh. Według mnie nie byli tacy do końca dobrze wykreowani. Zabrakło mi czegoś takie wow w ich relacji. Brutalna i taka surowa to ona jest, nie mogę temu zaprzeczyć jednak gdy czytałam o tej kultowej scenie z rekinami, sądziłam, że będzie obrzydliwa i bardzo mnie zniesmaczy. A tak nie było, było dziwnie i to tyle.

To, co mi się bardzo podobało to cała ta sprawa z latarnikiem, to było takie bardzo niepokojące i takie mocne. Jednak na ilość stron, ilość wydarzeń i na to ile scen erotycznych tu było, ciężko mi stwierdzić, że wątek z latarnikiem coś ratuje.

Podczas fabuły też znalazłam kilka nieścisłości, o których widziałam, że mało osób wspomina. Chociażby Enzo, który jest wykształcony i całe życie poświęca na badaniu wód, nagle nie potrafi rozpoznać, że zbliża się sztorm. I gdyby nie recenzja zaczytana_rita sama prawdopodobnie bym na to nie zwróciła uwagi, a uważam po przeczytaniu całości, że to jednak ważne, bo trochę pokazuje takie niedociągnięcia.

Także te sceny erotyczne były mocno naciągane i według mnie strasznie nierealnie i okropnie napisane. Wiadomo, książka jest dla dorosłych, jest to totalny erotyk, ale jednak liczyłam na bardziej rozwiniętą relację czy to tło fabularne.

Dla mnie to taka książka. Czyta się to bardzo szybko, nie ukrywam, da się wciągnąć w fabułę, choć mnie przytłoczyła trochę. Wiem, z czego wynika tak ogromna sława tej książki, nie dziwie się też, że ma tak wielu fanów jednak do mnie totalnie nie trafiła, a szkoda, bo bardzo na to liczyłam.

W przypadku tego tytułu prawdopodobnie za jakiś czas zrobię reread tej książki, żeby zobaczyć czy nie podobała mi się ze względu na taki okres w moim życiu, czy po prostu dlatego, że jest słaba.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Let**************

ilość recenzji:105

21-03-2024 18:58

"? ? impossibile odiarti quando mi fai sentire cos? vivo."

Lubicie kontrowersyjne książki?
Dla mnie, im więcej skrajnych opinii książka zbiera, tym ciekawsza się staje. Uwielbiam sprawdzać na własnej skórze wszelkie literackie "dziwolągi", nierzadko sięgam po jakieś szalone dark romanse i kocham je za emocje, jakie potrafią wzbudzić.
Myślę, że istnieje niewiele osób w tym książkowym świecie, które nie słyszałyby o powieściach autorstwa H. D. Carlton. Dylogia "Cat and mouse" wzbudziła spore zamieszanie, czy "Does it hurt?" jej dorówna?

"Stawałem twarzą w twarz z tyloma niebezpieczeństwami, a tymczasem na kolana powaliła mnie ta mała syrenka."

Główną bohaterką jest Sawyer - dziewczyna, która wiecznie ucieka. Żyje, kradnąc tożsamości mężczyzn, przenosząc się z miejsca na miejsce i mierząc się z permanentnym strachem - zarówno tym rzeczywistym, fizycznym, jak i tym w jej głowie.
Kiedy spotyka Enza, po raz pierwszy od dawna ma wyrzuty sumienia co do swoich czynów. Nie sądzi, że jeszcze go spotka, ale los chce inaczej.
Wkrótce będą musieli zmierzyć się nie tylko z siłą natury, i dziwnym lokatorem w starej latarni, ale też z uczuciami, które zaczną w nich wybuchać.
Jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością?

"Tak więc nie śpię spokojnie w nocy i nie potrafię spojrzeć sobie w oczy w lustrze. Po prostu robię, co mogę, aby przetrwać, a to jedyny sposób, jaki znam."

Nie wiem, od czego zacząć i uznajcie to za plus tej historii. Uwielbiam, kiedy coś pozostawi mnie bez słów i tu trochę tak było.
Jak wiemy, dark romans charakteryzuje się skomplikowanymi, zazwyczaj toksycznymi relacjami i chyba każdy się zgodzi, że ta Enza i Sawyer taka była. Ich nienawiść, a raczej jego nienawiść, aż kipiała z każdej strony, zresztą wyrażał to dobitnie swoim zachowaniem, również w scenach erotycznych. Na pewno wiele osób będzie się czuło podczas czytania nieswojo, ja byłam często nie tyle oburzona, co przerażona i zniesmaczona, ale myślę, że tak właśnie miało być. Dzięki temu uwierzyłam w uczucia bohaterów (głównie Enza), dokładnie też pokazało to ich stan psychiczny (głównie Sawyer). Niestety, przyczyniło się to również do tego, że w dalszej części ciężko było mi uwierzyć w ten obrót o 180 stopni. Trochę ta ich miłość przyszła za szybko, bo choć pożądanie było widoczne bezsprzecznie, to jednak nie miałam odczucia, że kryje się za nim coś więcej.

"Jak to jest, że pragnę ją skrzywdzić, a jednocześnie chronić przed samym sobą?"

Romans romansem, natomiast pojawiło się tu sporo rzeczy, które mnie pozytywnie zaskoczyły i które sprawiły, że ta książka stała się czymś więcej, niż seksem między rekinami.

Pierwsza rzecz to samo osadzenie fabuły w ciekawym klimacie. Morze, rekiny, stara latarnia, natura i interesujący zawód głównego bohatera - to wszystko było fajnie wymyślone, wczułam się w atmosferę i stanowiło to poniekąd odskocznię od popularnych tematów.
Nie spodziewałam się też, że pojawi się tu tyle humoru, co prawda zazwyczaj czarnego, który nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja go lubię.

"? Jeszcze sprawię, że się uśmiechniesz ? bąka. ? Zrób to chociaż raz, zanim umrę.
? Nie umrzesz.
? Na pewno? Bo chyba słyszę wołającego mnie Jezusa.
? W takim razie na pewno nie umierasz. Jezus nigdy by się do ciebie nie odezwał."

Dalej - przeszłość bohaterów. Zwłaszcza sprawy Sawyer zrobiły na mnie wrażenie, w dobrym tempie też były te informacje dozowane, tak, aby czytelnik trochę się domyślał, a trochę jednak nadal nie wiedział. To również spójnie połączyło się z samym przedstawianiem Sawyer pod względem jej psychiki, jej lęków i poczucia własnej wartości.
Naprawdę, chwilami sama miałam tak wielkie poczucie beznadziejności i bezsilności, że aż zapominałam, że to tylko książka.

"Możesz być z siebie dumny, dzięki tobie pragnę żyć."

Zastanawiałam się, jak to wszystko się skończy, czy w ogóle jest szansa na jakieś sensowne wyjście z sytuacji. Czy było? Na pewno było sprytne, choć nieco szalone. W książce akceptuję, w rzeczywistości ciężko mi to sobie wyobrazić.

I na koniec największy moim zdaniem plus, czyli wątek, który sprawił, że książka chwilami wydawała się horrorem. Takim dosłownym horrorem, z duchami, potworami itd.
Nie zdradzę Wam więcej, ale naprawdę było intensywnie.

"? Owszem, jesteś złodziejką, maleńka. Najpierw skradłaś mi tożsamość, a teraz kradniesz moje serce. Zażądaj ode mnie czegokolwiek innego, a ci to dam."

Podsumowując, zaskakująco mi się podobało!
Oczywiście takie książki należy czytać tylko jeśli szukacie wielkich, skrajnych, pozytywnych i negatywnych emocji, jeśli lubicie wychodzić poza swoją strefę komfortu i jeśli nie spodziewacie się znaleźć w nich swoich książkowych mężów.
Tutaj przeważać będą strach, nienawiść, smutek, ból i szok, ale znajdzie się też nieco uleczania, składania, naprawiania, miłości i przyjaźni.
Polecam! 8/10

"? Mówiłem ci, że moja miłość okaże się piekielnie bolesna. Powiedz więc, bella ladra? Boli?"

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zajkosink.a

ilość recenzji:61

15-03-2024 18:26

?Does it hurt??

?Przyciągał nas do siebie mrok tkwiący w naszych wnętrzach.?

?Życie ma zabawny zwyczaj krzyżowania naszych ścieżek, ale to od nas zależy, czy pozostaną złączone na stałe.

?Does it hurt?, to książka, która mnie zawiodła i jest mi z tego powodu naprawdę przykro. Myślałam, że poziomem dorówna serii Cat and Mouse? tak się nie stało.

Ona ukradła mu tożsamość, a on chciał ją odzyskać i sprawić, żeby ona cierpiała. A z biegiem okoliczności byli na siebie skazani.

Tytuł, jak i opis tej książki wydawały się być bardzo interesujące i mam wrażenie, że to było tylko tyle. Niestety nie polubiłam się z głównymi bohaterami. Byli dla mnie mało wyraziści i nie pałałam do nich sympatią. Postacie były niedojrzałe i naprawdę nieraz się zastanawiałam, czy ich wiek nie został pomylony. Ich przeszłość mnie nie kupiła, w związku z czym - nie potrafiłam wycisnąć z siebie nawet jednego grama emocji.

Enzo - zbyt dramatyczny, męczący i mający nadprzyrodzone zdolności węchowe. Prowadzi ośrodek z badaniami nad rekinami. Za pstryknięciem przełącznika z jednej strony lubi bohaterkę, żeby następnie ją nienawidzić. Jego postać bardzo kłóciła się ze sobą, a słowa nie popierały czynów.

Sawyer, to jest postać, która niewątpliwie powinna mieć traumę po tym, jaką miała ufundowaną przeszłość. Natomiast w czasach obecnych zostało to źle przedstawione. Była bezosobowa, niedojrzała, a jej chwilowe przebłyski otwartości i udawanie radości było denerwujące.

W tej książce co rozdział był praktycznie seks. A nasz główny bohater był skonstruowany na zasadzie ?nienawidzę cię, ale tylko ja mogę cię skrzywdzić i tylko ze mną możesz uprawiać seks?. Jeśli chodzi o same sceny seksu, to nie zrobiły one na mnie absolutnie żadnego wrażenia. No i oczywiście słynna scena z rekinem, która na tiktoku była bardzo rozchwytywana? chciałabym zrobić w tym momencie oczu kąpiel, bo ta scena po prostu była bardzo słaba. Pistolet z HA był znacznie lepszy. Wróć? Does it hurt nie umywa się do Haunting Adeline.

PS (SPOJLER), Dlaczego w tej książce pojawił się seks po wstrząśnieniu mózgu, po czym chwilę później w głowie dziewczyny pojawiają się myśli, że przecież nie można iść spać z takim objawem? Jakby? naprawdę nie jestem w stanie tego zrozumieć.
*
Jak to możliwe, że osoba zajmująca się rekinami, gdzie tak naprawdę woda jest dla niego drugim domem nie wiedziała, że za chwilę może pojawić się drastyczna zmiana pogody? Czy to było jakieś chwilowe zaćmienie? (KONIEC SPOJLERU).
*
Romans między bohaterami nie był odczuwalny oprócz ?wzajemnego pożądania?.
Nie było w niej nic fascynującego ani uderzającego, co mogłoby mnie w sobie rozkochać. Nie była odpowiednio rozwinięta, a uczucia były dla mnie mało wiarygodne.
*
Sama sytuacja z latarnią była zbyt oczywista, a pewne zachowania były na wskroś przewidywalne i nielogiczne, tak samo jak pewne zamiary, motywacje i naprawdę byłam w szoku, że główni bohaterowie nie połapali się w sytuacji, w jakiej się znaleźli.
*
Nie będę wam pisać co takiego działo się na wyspie i co głównych bohaterów tak spotkało, bo nie chcę wam akurat tego spojlerować. Sami rozumiecie? zepsułabym wam cały fun z książki.
*
Dialogi między głównymi bohaterami były dla mnie w pewnym momencie śmieszne - czytałam ich rozmowy i wiedziałam, jak one się zakończą. Zero zaskoczeń. Zero emocji. Tak naprawdę jedyne, co robili na tej wyspie, to seks, nie patrząc na to w jakich warunkach on się odbywał.
*
Natomiast jeśli chodzi o samą fabułę, czy też akcje w tej książce? no cóż mogę powiedzieć. To jest jedna z najbardziej żenujących fabuł, jakie kiedykolwiek czytałam w swoim książkowym życiu. Wybaczcie za te słowa, ale nie potrafię inaczej.
*
Osobiście uważam, że pomysł na tę książkę był dobry, tylko nie został on w odpowiedni sposób rozegrany. Może gdyby bohaterzy byliby bardziej dopracowani, ich relacja trzymałaby się całości oraz akcja byłaby bardziej emocjonująca, to kto wie, może miałabym inne zdanie.
*
Dla mnie ta książka niestety okazała się rozczarowaniem, ale dla osób bez większych oczekiwań i chcących zaznać dreszczyku emocji, może być odpowiednia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?