Toby to tytułowy Doktor Love. Ciężko pracuje, kocha swoją rodzinę i jest dla niej gotów do największych poświęceń. Ma też umysł geniusza, co wykorzystuje w pracy dla Romanse Central, tworząc aplikację HEA, która podpowiada, z kim powinniśmy zacząć się spotykać na podstawie procentowej zgodności dopasowania. Ale to nie jedyna jego praca, jednak kłopoty finansowe i tak piętrzą się wokół niego. To naprawdę dobry człowiek, który szanuje kobiety, kieruje się właściwymi wartościami i szuka stałego związku ? lecz ten nie nadchodzi. I choć dla każdego jest niczym Amor strzelający z łuku, sam nie jest w stanie sobie pomóc.
Joanna to kobieta sukcesu, która dzięki swojej ambicji i zamiłowaniu do ciężkiej pracy osiągnęła naprawdę wiele. Choć zna mnóstwo osób przyjaciół ma jedynie kilku. Każdy jej związek okazuje się absolutnym niewypałem, a sama ma zdecydowanie dość wszystkich bezsensownych randek. Choć wie, czego chce zarówno od życia, jak i mężczyzny, to w tej drugiej kwestii nie potrafi nawet zbliżyć się do osiągnięcia swoich celów. Być może dlatego, że skrywa w sobie wiele tajemnic, o których nie ma pojęcia naprawdę nikt.
?Doktor Love? to trzecia część cyklu, co do której miałam naprawdę wysokie oczekiwania, bowiem zarówno ?Pan Romantyczny?, jak i ?Profesor Feelgood? naprawdę podbiły moje serce, i to już dawno temu. Na szczęście nie jest potrzebna znajomość poprzednich tomów, by sięgnąć po tę książkę i może nawet jest niewskazana ? wtedy nie będziecie mieć tak wygórowanych wymagań wobec niej. Bo z przykrością muszę stwierdzić, że jest to najsłabsza powieść Autorki, jaką przyszło mi czytać. Oczywiście ma mnóstwo zalet, jak chociażby świetnie przeprowadzony romans typu slow-burn, z genialnie wykreowaną męską postacią. Bowiem takich mężczyzn jak Toby naprawdę trudno znaleźć ? bezinteresownych, mających sprecyzowane oczekiwania, wpojone właściwe wartości, a dla ukochanej będących w stanie zrobić naprawdę wiele. Dużo tu także ważnych treści- przemawiających do czytelnika, ukazujących mądre i dające do myślenia twierdzenia. Dodatkowo, oprócz wątku miłosnego, otrzymamy wątek tajemnic z przeszłości dotyczący Joanny, sztucznej inteligencji oraz nieoficjalne śledztwo prowadzone celem ujawnienia nadużyć pewnej firmy istotnej dla głównych bohaterów, co stanowi ciekawy dodatek i sprawia, że nie sposób się nudzić. Jednak sama postać Joanny nie do końca mnie przekonała, wydawała się momentami zbyt mocno przekombinowana, a znowu potraktowanie jej problemów pod koniec książki było dla mnie dość bulwersujące i lekceważące (nie chcę tu spoilerować treści, więc piszę bardzo oględnie). Odniosłam też wrażenie, że w tej książce było trochę za dużo wątków, z którymi musieli się mierzyć bohaterowie, co z jednej strony wpływało na wyjątkowość fabuły, lecz z drugiej sprawiało, że momentami miałam przesyt tego, z czym się mierzą. Podobnie niektóre rozważania postaci były przydługie i powtarzalne, co skutkowało moim mniejszym zainteresowaniem tymi fragmentami. I choć finalnie spędziłam całkiem przyjemny czas z lekturą, to nie trafiła ona jednak do mojego serca tak mocno jak inne pozycje Autorki i odniosłam wrażenie, że na ten tom trochę już brakowało jej pomysłu i powstał na siłę. Natomiast to jedynie moje odczucia, a Was zachęcam do sprawdzenia samemu, jak przypadnie Wam do gustu książka.
Opinia bierze udział w konkursie