- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dy zjadłem wszystko, dziadek gasił papierosa w moim kawałku ciasta albo budyniu waniliowym. Mógł tak robić, bo zawsze siedział obok mnie. Obracał to w żart. ,,Ups, nie trafiłem do popielniczki", mawiał. Mama i tata nigdy nie kazali mu przestać, choć musieli wiedzieć, że nawet jeśli to był żart, dziecku się takich żartów nie robi. Udawali, że ich też to bawi. - Okropne - powiedział Danny. - Rodzice powinni byli się za tobą wstawić. Moja mama zawsze mnie broni. Tata też na pewno by mnie bronił. - Bali się go. I słusznie. Andy Hallorann był wrednym skurkowańcem. Mówił: ,,Śmiało, Dickie, wyjedz wszystko dookoła tego, nie zatrujesz się". Jeśli wziąłem kęs, kazał tak miała na imię jego przynieść mi świeżą porcję deseru. Jeśli nie, deser z wgniecionym petem zostawał na stole. Doszło do tego, że w ogóle nie mogłem dokończyć obiadu, bo skręcało mnie w brzuchu. - Powinieneś był przesunąć deser na drugą stronę talerza - zauważył Danny. - Próbowałem, pewnie, nie urodziłem się głupi. On wtedy przesuwał go z powrotem i mówił, że deser ma stać po prawej ręce. - Dick zamilkł i spojrzał na wodę. Długa biała łódź powoli sunęła po linii oddzielającej niebo od Zatoki Meksykańskiej. - Czasem, kiedy dopadał mnie na osobności, gryzł mnie. Jak raz zagroziłem, że jeśli nie zostawi mnie w spokoju, powiem tacie, zgasił papierosa na mojej bosej stopie. I rzekł: ,,Powiedz mu też o tym, zobaczymy, co ci to da. Twój tatko zna moje obyczaje i nigdy słowem nie piśnie, bo jest tchórzem. I po mojej śmierci chce dostać pieniądze, które mam w banku, a ja na razie nie wybieram się umierać". Danny słuchał zafascynowany, z szeroko otwartymi oczami. Zawsze uważał, że historia Sinobrodego jest najstraszniejszą ze wszystkich, najstraszniejszą, jaką można sobie wyobrazić, ale ta była gorsza. Bo była prawdziwa. - Czasem mówił, że zna złego człowieka, Charliego Manxa, i że jeśli nie zrobię tego, czego chce, zamówi międzymiastową do niego, a wtedy Charlie Manx przyjedzie swoim eleganckim samochodem i zabierze mnie tam, gdzie trafiają wszystkie niegrzeczne dzieci. Potem dziadzio wsadzał mi rękę między nogi i zaczynał ściskać. ,,Dlatego nic nikomu nie powiesz, Dickuśku. Inaczej przyjdzie stary Charlie i będzie cię trzymał razem z innymi dziećmi, które ukradł, aż umrzesz. A wtedy trafisz do piekła i będziesz się smażył na wieki wieków. Bo zakapowałeś. Obojętne, czy ktokolwiek ci uwierzy, kapowanie to kapowanie". Długo wierzyłem temu staremu bydlakowi. Nie powiedziałem nawet mojej Białej Babci, tej jaśniejącej, bo bałem się, że pomyśli, że to moja wina. Gdybym był starszy, byłbym mądrzejszy, ale byłem tylko dzieckiem. - Zawiesił głos. - I coś jeszcze. Wiesz, co takiego? Danny długo wpatrywał się w twarz Dicka, wnikał w myśli i obrazy skryte pod jego czołem. Wreszcie powiedział: - Chciałeś, żeby twój ojciec dostał te pieniądze. Ale tak się nie stało. - Właśnie. Czarny Dziadek zapisał cały majątek domowi dla murzyńskich sierot w Alabamie i dam głowę, że wiem dlaczego. Ale to nie ma nic do rzeczy. - I twoja dobra babcia nie wiedziała? Nie domyślała się? - Wiedziała, że coś się działo, ale trzymałem to głęboko w ukryciu, a ona nie próbowała tego ze mnie wyciągnąć. Powiedziała tylko, że kiedy będę gotów o tym pomówić, ona będzie gotowa mnie wysłuchać. Danny, kiedy Andy Hallorann umarł na wylew, byłem najszczęśliwszym chłopcem na świecie. Mama powiedziała, że nie muszę iść na pogrzeb, że mogę zostać z babcią Rose, moją Białą Babunią, ale ja chciałem tam być. Pewnie, że tak. Chciałem się upewnić, że Czarne Dziadzisko naprawdę umarło. Tego dnia padało. Wszyscy stali wokół grobu pod czarnymi parasolami. Patrzyłem, jak jego trumna, bez wątpienia największa i najlepsza w jego zakładzie, zanurza się w ziemi, i myślałem o tych chwilach, kiedy kręcił mi jaja, o petach w moim deserze i tym jednym, który zgasił na mojej stopie, i o tym, jak dyrygował wszystkimi przy obiedzie niczym ten szalony stary król w sztuce Szekspira. Głównie jednak myślałem o Charliem Manxie, który niewątpliwie był od początku do końca wymysłem, i o tym, że dziadek już nigdy nie będzie mógł po niego zadzwonić, żeby przyjechał w nocy i zabrał mnie swoim eleganckim samochodem do innych skradzionych chłopców i dziewczynek. Zajrzałem do grobu. ,,Niech chłopak zobaczy", powiedział tata, kiedy mama próbowała mnie odciągnąć. Popatrzyłem na trumnę w tym mokrym dole i pomyślałem: Tam jesteś dwa metry bliżej piekła, Czarny Dziadku, i niedługo pokonasz resztę drogi, a wtedy oby diabeł dał ci tysiaka płonącą ręką. Dick sięgnął do kieszeni spodni i wyjął paczkę marlboro z kartonikiem zapałek wsuniętym pod celofan. Włożył papierosa do ust i musiał wodzić za nim zapałką,
książka
Wydawnictwo Prószyński Media |
Data wydania 2019 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 656 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | książki na ekranie, lista bestsellerów wszech czasów |
Wydawnictwa: | Prószyński |
Kategoria: | Horror, Klasyka horroru, książki na jesienne wieczory, książki na podstawie filmów, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 208x150 |
Liczba stron: | 656 |
ISBN: | 9788381692106 |
Wprowadzono: | 08.11.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.