Zanim sięgnęłam wraz z dziećmi po tę książkę zastanawiałam się czym może być tytułowy Dołek? Wyobraźnia niemal od razu podsunęła mi odpowiedź. Pomyślałam więc, że musi to być miejsce gdzieś za domem bądź szkołą, w którym zbierają się dzieci z okolicy. Wszyscy bawią się tam wesoło i bezpiecznie, a jednocześnie trochę jakby w ukryciu, z dala od oczu rodziców czy opiekunów. W sumie niewiele się pomyliłam. Gdyż tytułowy Dołek jest właśnie takim miejscem. Kochają je dzieci za to rodzice i nauczyciele już niekoniecznie. Jeżeli jesteście ciekawi skąd ta rozbieżność opinii i co właściwie dzieci robią w Dołku koniecznie sięgnijcie po tę uroczą i mądrą zarazem książkę...
Na kartach publikacji najmłodsi znajdą jedną niedługą historię do przeczytania w jeden wieczór. Jak na współczesne czasy jest to opowieść jakby trochę niedzisiejsza. Dziś bowiem dzieci wolny czas najczęściej spędzają przed monitorem komputera czy z telefonem w dłoni. Mają też liczne zajęcia dodatkowe i czasem nawet na zabawę brakuje już czasu. Rzadziej mają więc możliwość i chęci na to aby pobawić się z rówieśnikami i aktywnie spędzać czas. Autorka książki w swojej opowieści bardzo do tych aktywności zachęca. Pokazuje dzieciom jak wiele tracą nie spędzając czasu na świeżym powietrzu w towarzystwie innych dzieci. Pokazuje też, że nawet zwykły dołek może okazać się fascynującym miejscem do zabawy ograniczonej jedynie wyobraźnią. A jak wiadomo dziecięca wyobraźnia nie ma sobie równych.
Historia opatrzona jest kolorowymi zabawnymi ilustracjami. Są to duże całostronicowe obrazy na tle których nadrukowano niedługi tekst. Na pewno wywołają w małych czytelnikach dużą ciekawość i zwrócą ich uwagę. W końcu przedstawiają wesołe, bawiące się dzieci, ich codzienność nie pozbawioną trosk i zawodów. Właściwie już na ich podstawie można by wiele powiedzieć więc nawet maluchom, które nie potrafią samodzielnie czytać można zaproponować aby spróbowały opowiedzieć co przedstawiają. Te opowieści również rozwiną ich wyobraźnię ;)
Podsumowując więc, książka zdecydowanie zdobyła naszą sympatię. Warto przeczytać ją z dziećmi i przy okazji opowiedzieć o tym jak my kiedyś spędzaliśmy wolny czas. Może w połączeniu z książką będzie to dla nich inspiracją do takich właśnie beztroskich zabaw w gronie rówieśników. A kto wie może w okolicy też znajdą taki właśnie Dołek? Gorąco zachęcam do lektury ;)