To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną tak naprawdę spora większość książek Ani. "Dolina przebudzenia" jest kontynuacją "Przełęczy snów", zatem książki te należy czytać w odpowiedniej kolejności, aby wszystko dobrze zrozumieć. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest niezwykle lekki i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam tą historię w jeden wieczór i nie mogłam się oderwać od czytania nawet na moment. Początkowo obawiałam się, że nie będę pamiętała tego co działo się w pierwszym tomie, ponieważ swoją premierę miał w styczniu tamtego roku, jednak zupełnie niepotrzebnie - kiedy tylko zaczęłam czytać "Dolinę przebudzenia" wszystkie emocje i uczucia wróciły, mam wrażenie, że nawet ze zdwojoną siła! Fabuła książki została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie i autentycznie wykreowani, to postaci, które popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, podzielając podobne troski i dylematy. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję, a te często nie należały do latwych. Na drodze do szczęścia i spokoju Jagny i Jąderka pojawi się wiele przeciwności losu, które w znaczącym stopniu wpłyną na ich życie, pomogą spojrzeć na niektóre kwestie z zupełnie innej strony. Dodatkowego dreszczyku emocji dodają tej powieści fragmenty z perspektywy pewnej postaci.. nie zawsze było oczywistym kim jest owa postać, co niezwykle intrygowało. Poraz kolejny autorka w genialny sposób przelała na kartki swojej powieści niepowtarzalny górski klimat, ukazała jak góry potrafią być piękne, ale również bardzo niebezpieczne. Ponownie Ania udowadnia jak zawiść, zazdrość mogą wpłynąć na życie człowieka i doprowadzić do tragedii. No i znowu zakończenie jakie serwuje autorka pozostawiło mnie z szybciej bijącym sercem.. Aniu TAK SIĘ NIE ROBI! Mam nadzieję, że będzie mi dane poznać dalsze losy bohaterów, zarówno Jagny i Jedrka, jak i Kosmy - bo niezwykle intryguje mnie ta postać! Świetna książka, polecam! Moja ocena 9/10.
Opinia bierze udział w konkursie