?Dom po drugiej stronie jeziora?, to powieść, która przeplata w sobie lata współczesne i te sięgające dziewięćdziesiąt lat wstecz. Poznajemy Małgorzatę, która zjawia się w willi w Błękitnych Brzegach. Nie znajduje się tam przypadkowo, była już tam jako mała dziewczynka, pamięta starszą panią, która tam mieszka, ale Matylda zdaje się jej nie rozpoznawać. W miarę, jak obie kobiety coraz bardziej się zaprzyjaźniają, na jaw wychodzi niesamowita historia z młodości staruszki. W 1928 roku do jej domu przyjechała Maria ? która miała za zadanie uczyć Matyldę oraz jej starszą siostrę. To zdarzenie ruszyło niczym lawina serię zagadkowych spraw.
Jestem pełna podziwu nad intrygą wymyśloną przez Annę Bichalską. Mimo wielu postaci oraz wątków występujących w książce, przy całej swej zawiłości, wszystkie elementy układanki wskakują na odpowiednie miejsce, jednocześnie zaskakując mnie coraz bardziej z każdą kolejną stroną. W życiu nie wpadłabym sama na rozwiązanie i właśnie to podobało mi się w tej pozycji najbardziej. Przy ilości różnorakich pozycji, które pochłaniam, ciężko mnie zadziwić, a jednak autorce się to udało.
Gdybym miała wyjaśniać Wam, kto odgrywa jaką rolę w tej książce, nie starczyłoby mi dnia, ani nocy na napisanie tej recenzji. Skupię się zatem na najistotniejszych bohaterach. Tu niemal każdy ma jakieś mniejsze lub większe tajemnice. Małgorzata całe życie zmaga się z traumatycznymi wspomnieniami o rzeczy, której dopuściła się, będąc dzieckiem. W Błękitnych Brzegach zjawia się z niemowlęciem, którego nie jest matką, szuka odpowiedzi na nurtujące ją pytania i nie ma pojęcia, do jakich informacji dotrze, grzebiąc w historii swojej rodziny. Matylda znajduje się u schyłku życia, ma niecałe sto lat, jest samotną, ale sympatyczną osobą, która wiele w życiu przeszła. Kiedy na progu jej domu spotyka kobietę z dzieckiem, niemal natychmiast się do niej przywiązuje. Razem odkrywają skrytki i sekretne listy, całkowicie odrywając się od świata rzeczywistego. Nieopodal mieszka Jakub, który okazuje się nie tak obcy, jak się mogło Małgorzacie wydawać. Kim jest tajemniczy mężczyzna? Jaki sekret niesie za sobą historia śmierci sióstr Matyldy? Co takiego kobiety znajdą na strychu? Do jakich informacji doprowadzi ich śledztwo?
?Dom po drugiej stronie jeziora?, to powieść pełna sekretów, niedomówień, intryg i zbiegów okoliczności, które mogą wydawać się nieco zawiłe. Istnieje jedno miejsce akcji, ale czasy są dwa. Początkowo czytelnik może mieć trudność, w ogarnięciu wszystkich postaci, ale z czasem wszystko zaczyna być zrozumiałe. Bohaterowie są różnorodni, autentyczni, według mnie idealnie wykreowani. Autorka zadbała o nawet najmniejsze szczegóły. Nic co znalazło się w tej powieści, nie jest bez znaczenia. Choć występuje w niej wiele przykrych wspomnień, a retrospekcje są niczym rozdrapywanie starych ran, to w fabułę wplecione zostały sytuacje, które niczym promyczki rozświetlają historię, wywołując uśmiech na mojej twarzy.
Akcja nie rozwija się szybko. Ma powolne, aczkolwiek miarowe tempo. Dopiero pod sam koniec nabiera rozpędu, wyjaśniając wszystko, co było niezrozumiałe. Nie jest to typowa książka obyczajowa, pojawiają się w niej elementy romansu, powieści historycznej, a nawet thrillera, więc myślę, że może spodobać się szerokiemu gronu odbiorców.
Mnie ta powieść pochłonęła całkowicie. Jest nieoczywista, wciągająca i wielowymiarowa. Gorąco Wam ją polecam!