Pewien grecki milioner zostaje otruty. Oczywiście pierwsze oskarżenia podają na Brendę czyli młodą wdowę. Policja zaczyna przyglądać się sprawie, jednak zawsze krok przed policją jest ktoś, kto ich wyprzedza. Tym kimś jest Josephine wnuczka zmarłego. To ona wie o wszystkim, o każdym, co, gdzie, kiedy i jak. Uwielbia podsłuchiwać i właśnie to daje jej tę przewagę. Niemalże wszyscy mieszkańcy domu są podejrzani.
Kto rozwiąże zagadkę? Kto otruł greckiego milionera? Czy podsłuchiwanie wyjdzie na dobre małe Josephine?
Przyznam się, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agathy Christie. Z tego co czytałam to jest to chyba jej jedna z ulubionych książek, które napisała. Historię czytało mi się ogólnie bardzo szybko, aczkolwiek czegoś mi w niej zabrakło.
Jak to w kryminałach zazwyczaj bywa już niemalże od samego początku mamy tłum postaci, które w większym, bądź mniejszym stopniu odgrywają dosyć ważną rolę. I to muszę przyznać, że trochę się gubiłam między synami zmarłego milionera. Oczywiście wszyscy mieszkają pod jednym dachem, tylko tyle, że każdy ma swoje własne mieszkanie.
Bohaterem, który jest główną postacią jest Charles, jest zakochany we wnuczce milionera, w Sophie, planował jej się oświadczyć, jednak okazało się, że najpierw trzeba rozwiązać zagadkę śmierci jej dziadka.
Zagadka wcale nie jest dosyć łatwa bo mam wrażenie, że tam każdy coś ukrywał, oczywiście podsycało to moją ciekawość co do tej historii. Charles moim zdaniem nie miał własnego zdania, w którą stronę zawiało w tę stronę on szedł, aczkolwiek zwrócił uwagę właśnie na małą Josephine, która wiedziała znacznie więcej od pozostałych. Co do małej wścibskiej dziewczynki, to uwielbiała ona czytać kryminały, więc to co działo się pod jej dachem było dla niej niczym najlepsza zabawa pod słońcem. Udawała, że jest detektywem, wszędzie chodziła ze swoim czarnym notesikiem, w którym zapisywała najważniejsze rzeczy. Bardzo zależało jej by rozwiązać tą zagadkę przed policją. I chyba dobrze jej to szło bo zawsze byłam chwilę przed nimi, to ona wiedziała o wszystkim pierwsza.
Co do zakończenia to po części byłam zaskoczona, ale tylko po części. Gdy już wydawało by się, że jest rozwiązanie tej sprawy, wydarza się zwrot akcji, który mnie zupełnie zaskoczył, aczkolwiek bardzo zdziwiło mnie to kto tak naprawdę okazał się mordercą. Jakoś zupełnie się tego nie spodziewałam, wykluczałam tą opcję bo jakoś mi zupełnie to nie pasowało.
Co do całej książki mam mieszane uczucia, bo owszem czytało się szybko i przyjemnie, aczkolwiek zabrakło mi takiego dreszczyku emocji, wszystko toczyło się tak dosyć powoli. Tak krok po kroku przechodziliśmy przez niemal każdą postać, sprawdzając czy to ona jest winna czy też nie. Jednak mam nadzieję, że nie jest to moja ostatnia książka autorki, chętnie sięgnę po inne powieści Agathy Christie. Ja natomiast uważam tę historię za taką trochę średnią, bo miejscami minimalnie mnie nudziła, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca w kryminale.
Opinia bierze udział w konkursie