Niektórzy twierdzą, że życie to ciąg przyczynowo-skutkowy. Jeden wybór, pociąga za sobą kolejne i trudno później zacząć podążać inną drogą. Zawsze można zawrócić, owszem, ale nie jest to tak łatwe jakby się mogło wydawać. A wszystkie decyzje mają swoje konsekwencje, niektóre nawet tragiczne i choć czasem uda się je przesunąć w czasie, to zawsze w końcu dopadną właściwego człowieka. I takim symbolicznym dominem określa życie w swoim wyjątkowym debiucie Patrycja Arendt. Żongluje rodzajami literackimi przenosząc nas w mgnieniu oka z namiętnego erotyku do mrożącego kryminału, a potem na powrót do literatury obyczajowej pełnej emocji. A jednocześnie ani na chwilę nie zwalnia tempa i nie pozwala czytelnikowi nawet na chwilę wytchnienia.
Dominika wydaje się być kruchą i uległą dziewczyną, która nie jest w stanie poradzić sobie ze śmiercią przyjaciółki. Taką ją poznajemy, jako wymagającą opieki, o delikatnej psychice, pogrążoną w żałobie. Choć bezsprzecznym faktem jest, że śmierć Amandy sprawiła, że Dominika znalazła się w swoim prywatnym piekle, to poznając jej historię zaczynamy zupełnie inaczej oceniać jej postać. To kobieta, która bardzo umiejętnie potrafi manipulować ludźmi. Nie ma problemów z tym by być bezwzględną, a wyrzuty sumienia choć są jej znane, nie sprawiają większego kłopotu, by mogła żyć z ich brzemieniem. Decyzje, które podejmuje mogą wydać się co najmniej dziwne i często zwyczajnie złe postronnemu obserwatorowi, a ludzie, którymi się otacza też niekoniecznie należą do kryształowych obywateli. I jedynie jej psi towarzysz zdaje się być nieskalany złem tego świata.
Autorka z zamysłem ale też znakomitym wykonaniem prowadzi nas przez zawiłości fabuły. Dzięki mieszanej narracji z wydarzeń teraźniejszych i przeszłych mamy możliwość ujrzenia co doprowadziło Dominikę do stanu, w jakim obecnie się znajduje. Niektóre zakręty jej losów wręcz szokują i z pewnością nie jesteśmy przygotowani na taki obrót spraw. Kiedy zaczynamy cokolwiek podejrzewać, zostajemy zręcznie wyprowadzeni z błędu, zdaje się, że już mamy rozwiązanie w garści, jednak tak naprawdę nic nie jest tu oczywiste, a rzeczy nie są takimi, jakimi je postrzegamy. To naprawdę debiut wysokich lotów, ukazujący różne portrety psychologiczne ludzi o skomplikowanej osobowości. Również relacje postaci tu występujących są niejednoznaczne. Podobnie jest z ich decyzjami, które podejmowane często pod wpływem emocji i chwili sprawiają, że ich życie niemal dąży do nieuchronnej katastrofy. Autorka nie zapomniała też o stworzeniu przekonującej i intrygującej historii życia bohaterów. Czy ludzie są z założenia źli? Nie znajdziemy tu jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak można śmiało wnioskować, że sploty wielu wydarzeń mogą ich takimi wykreować. Gorąco polecam ten wyróżniający się debiut, w którym nic nie jest czarno-białe i występuje wiele odcieni szarości, a bohaterów nie sposób stanowczo osądzić.
Opinia bierze udział w konkursie