To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Książka "Drop dead Queen" jest drugim tomem serii pod tytułem "Uniwersytet Corium" i bezpośrednią kontynuacją "King of Corium", zatem powieści z tego cyklu należy czytać w odpowiedniej kolejności, żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Jest to powieść z gatunku dark romance z motywem wrogów i ze względu na niektóre sceny oraz poruszaną tematykę historia ta przeznaczona jest dla pełnoletnich czytelników. Autorka w taki sposób zakończyła pierwszy tom, że ja jak na szpilkqch wyczekiwałam ciągu dalszego! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. Fabuła została w Intrygujący, a czasami wręcz mocno pokręcony i jednocześnie obezwładniający sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Ogromnie spodobał mi się mroczny, tajemniczy i gęsty klimat panujący w Corium. Bohaterowie natomiast zostali w rewelacyjny sposób wykreowani. Są to takie postaci po których nie wiadomo tak naprawdę czego się spodziewać. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W dalszym ciągu istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu wrażeń i znacząco wpływają na fabułę książki. Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to Aspen polubiłam już w pierwszym tomie i tutaj moje odczucia względem jej osoby się nie zmieniły, nadal naprawdę mocno jej współczułam tego co ją spotkało i w niektórych momentach miałam ochotę wejść do tej książki żeby ją wesprzeć i przytulić, zapewnić, że od teraz już wszystko będzie dobrze. Quinton natomiast wzbudzał we mnie lawinę mieszanych emocji! To taka męska postać, która naprzemiennie mnie bardzo irytowała swoim zachowaniem i jednocześnie rozczulała pewnymi słowami i gestami. Relacja bohaterów nadal jest bardzo skomplikowana, czasami trudna do zrozumienia, niemniej jednak mi to co działo się pomiędzy Aspen i Quintonem bardzo się podobało! Czuć było między nimi wyraźne przyciąganie, napięcie, które z czasem zaczęło przeradzać się w coś zupełnie innego, głębszego, co w sumie nawet trudno jednoznacznie określić. Każde ich spotkanie, każda ich potyczka słowna, każdy gest dostarczało mi całą paletę skrajnych odczuć. Autorka w naprawdę świetny sposób kreśli portrety psychologiczne postaci oraz genialnie buduje napięcie, nie brakuje tutaj oczywiście tajemnic, kłamstw, spisków i manipulacji. Tak naprawdę czytając tą książkę nie widziałam co przyniosą kolejne czytane strony co niesamowicie mi się podobało. Pisarka nie boi się tutaj poruszać mocnych tematów, obrazować wychodzących poza pewne granice i normy scen: gwałt, przemoc, brutalność, znęcanie się fizyczne i psychiczne, które momentami przyprawiają człowieka o ciarki. Poraz kolejny autorka zaserwowała takie zakończenie, które pozostawiło mnie z szybko bijącym sercem i milionem pytań bez odpowiedzi! Świetnie spędziłam czas z tą książką i nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po dalsze losy bohaterów, bo już teraz podskórnie czuje, że i tam pisarka jeszcze mocno namiesza w życiu bohaterów! Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie