Piotr Borlik to znany i ceniony autor kryminałów. Nie ukrywam, że lubię historie tworzone przez tego pisarza, cenię go za pomysłowość, prosty i czytelny język. Podobają mi się jego intrygujące i nieprzewidywalne historie. W każdej kolejnej książce udaje się autorowi mnie zaskoczyć, chociaż nie jest to łatwe, jako że jestem dość wymagającym czytelnikiem.
?Drudzy? to rasowy, typowy kryminał, który rozpoczyna się bardzo mocnym wejściem, a potem tempo nie zwalnia. Piotr Borlik wykorzystał w nim symbolikę motyli i ciem, połączył z opowieścią o nielegalnych wyścigach. Z tego połączenia wyszła niezwykła opowieść nie tylko o historii zbrodni, śledztwie, ale o złych kłębiących się uczuciach, krzywdzie i zemście.
Na ulicach Gdańska pod osłoną nocy odbywają się wyścigi samochodowe. Uczestnicy nawet nie starają się ukrywać, bo nikt nic z tym nie robi. Przed startem aut do kolejnego karkołomnego wyścigu ktoś podjeżdża na motorze, oblewa dziewczynę benzyną i podpala. Makabrycznego obrazu dopełniają wypuszczone ćmy, które wpadają w płomienie.
Śledztwo w tej sprawie powierzono duetowi policjantów. Doświadczonemu podkomisarzowi Pawłowi Szumskiemu i zdobywającej pierwsze szlify aspirantce Monice Lewickiej. Pomimo że preferują różne style pracy, ale muszą działać wspólnie, by jak najszybciej złapać sprawcę, który ewidentnie bawi się z nimi w kotka i myszkę, podrzucając mylne tropy.
Podobał mi się przedstawiony przez autora obraz działań policji, żmudnego i męczącego śledztwa. Sprawcy bowiem nie zależy, by zostać złapanym, a wprost przeciwnie. Wszystkie podrzucane przez niego tropy prowadzą śledczych w ślepy zaułek. Czy zdołają schwytać mordercę, zanim pojawią się kolejne ofiary?
Przypadł mi do gustu świetnie wykreowany duet śledczych, budzących sympatię. On szarmancki i poukładany, bogata narzeczona zobaczyła w nim idealnego kandydata na bohatera, nie zdając sobie sprawy, że gwiazdorzenie przed kamerą nie pomoże śledztwu. Ona młoda zdeterminowana, niedawno przeniesiona z Wejherowa, za punkt honoru postawiła sobie złapanie podpalacza. Lubią się, ale wyważone działania Szumskiego działają Lewickiej na nerwy i wtedy Monika często postępuje wbrew procedurom, podejmując działania na własną rękę.
Paweł i Monika próbują zrozumieć symbolikę motyli i ciem oraz ich związek z nielegalnymi wyścigami, których organizatorem był brat zaatakowanej dziewczyny. W śledztwie nie pomagają świadkowie, którym media zdążyły już namieszać w głowie i wygadują niestworzone rzeczy. Policjanci muszą oddzielić prawdę od fantazji, znaleźć jakiś element, który pomoże im w śledztwie. Dochodzenia nie ułatwia im też niechętny do współpracy Błażej Rojewski, brat podpalonej dziewczyny.
Dość długo nie wiadomo jakie znaczenie dla fabuły mają motyle i tytuł książki. Dopiero później okazuje się, że intryga kryminalna jest pretekstem do poruszenia ważnego problemu, który dotyka rodziny nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Kim są drudzy? Tytuł może jednoznacznie kojarzyć się z przegraną na wyścigach, ale wierzcie mi, że nie o to chodziło autorowi. Problem jest mało znany, bo nie wiele się o nim mówi. Symbol motyla traktuje się jako coś mało znaczącego, a jest to metafora ulotności i straty. Straty tak wielkiej, że doprowadzi rodzinę na skraj rozpaczy, a pokrzywdzonego po latach popycha do zemsty i nieobliczalnego zachowania. Rodzina próbuje ten problem zamieść pod dywan, zamiast szukać fachowej pomocy, a po latach poczucie krzywdy wyleci z zakamarków duszy jak ćma i będzie szukać zemsty.
Muszę przyznać, że najnowszy kryminał Piotra Borlika ma jedną z ciekawszych okładek, jakie ostatnio widziałam, oryginalną i pasującą idealnie do treści. Jedyny zarzut, jaki mam do tego kryminału, związany jest z wątkiem Justyny i Błażeja, który został pozostawiony samemu sobie. Zdaję sobie sprawę, że głównym motywem ?Drugich? jest opowieść o skrzywdzonym, psychopatycznym sprawcy, wymierzającym sprawiedliwość na własną rękę. To na nim autor skupił całą swoją uwagę, ale urwany wątek pary ludzi skrzywdzonych przez psychopatę sprawił, że mam pewien niedosyt.
Ogólnie rzecz biorąc, ?Drudzy? to bardzo dobry kryminał. Miałam co do niego duże oczekiwania i się nie zawiodłam. Podobała mi się kreacja nieszablonowej pary śledczych, która mimo początkowych nieporozumień stworzyła naprawdę zgrany team, wciągająca fabuła i niespodziewane zwroty akcji oraz zaskakujące motywy działania sprawcy. Największe wrażenie jednak na mnie zrobiło rozwiązanie sprawy i finał dający do myślenia.
Opinia bierze udział w konkursie